Cieszę się, że udało mi się je zużyć, wśród kosmetyków jest niestety dużo bubli.
Buble to:
- żel pod prysznic z minerałami morskimi ISANA (brzydki zapach, kiepsko się pieni)
- pianka Rival de Loop (wyszusza i podrażnia, zawiera alkohol)
- Rival de Loop Peel Off maska (zawiera alkohol, szczypie i podrażnia, nie robi nic dobrego)
- Shampoo biosilk (skóra głowy po nim swędzi a włosy wyglądają jakby nie były umyte)
- płatki kolagenowe białe i złote Prestige (efekt przez godzinę, potem skóra wygląda tak samo jak wcześniej, drogie, nie wchłaniają się praktycznie wcale)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)
Proszę o niespamowanie linkami.
W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl