Powiem krótko - odradzam. Mam obecnie trzy maseczki i po każdej z nich szczypała mnie twarz. Ale apogeum zdarzyło się po zastosowaniu Milch & Honey szczypało mnie owszem ale stwierdziłam, że minie jak przy innych. Po 8 minutach twarz zaczęła mnie piec, patrzę w lustro a tam czerwona rozpalona cera oczywiście tylko w miejscach nałożonej maseczki. Zmyłam tak szybko jak tylko mogłam i nałożyłam sudokrem. Nigdy więcej maseczek Rival de Loop NIGDY !!! NIGDY !!! NIGDY !!!
Dobrze wiedzieć bo właśnie miałam zamiar zmienić swoje z LIRENE
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z tej firmy, nazywała się Hydro coś tam, chyba to ta niebieska - również nie byłam zadowolona :/
OdpowiedzUsuńJa kiedyś ich używałam i nie miały one żadnego wpływu na moją skórę.
OdpowiedzUsuńUżywałam to może za dużo powiedziane. Użyłam może ze 2-3 razy.
Usuń