czwartek, 20 września 2012
Ziołowa pasta do zębów Vademecum
Chyba pomału staje się zębomaniaczką :). Odkąd dostałam elektryczną szczoteczkę do mycia zębów, robię to 3 razy dziennie haha. Zwracam też uwagę na pasty. Dziś powiem Wam o Vademacum. Z góry uprzedzam, że to mój dziewiczy post w tej kwestii więc jeszcze żadnych wniosków nie mam :) Jednakże pasta zauroczyła mnie składem.
Mój partner ma problemy z krwawieniem dziąseł i dla niego kupujemy pastę ziołową Biodent lub Parodontax ich ziołowy skład zainspirował mnie do szukania zamienników. Skład poniżej :) Prezentowana pasta jest bardzo przyjemna w użyciu nie jest za mocno miętowa ani za mocno ziołowa w smaku, była biała z niebieskimi drobinkami baardzo malenkimi. Zakupiłam ją w lidlu za kilka zł. Zawartość fluorku sodu 1450 ppm). Naprawdę godna uwagi :)
Cena przyciąga.
OdpowiedzUsuńJa mam problem z krwawiącymi dziąsłami. Wypróbuję tę pastę :)
OdpowiedzUsuńo też wypróbuję
OdpowiedzUsuńa ostatnio zastanawiam się nad elektryczną szczoteczką
nie wiem na co zwracać uwagę przy jej kupnie, może być jakaś najtańsza czy lepiej zainwestować ?
wydaje mi się że najtansza wystarczy bo ważniejsze są koncówki do niej :)
UsuńTo muszę namówić syna, żeby zakładał blog. Może wreszcie nie będę musiała sprawdzać, czy mył zęby czy tylko opłukał... Makabra z tymi chłopakami...
OdpowiedzUsuńjA UŻYWAM SENSODYNE I NIE ZMIENIĘ:)
OdpowiedzUsuńteż miałam, wydaje mi się że miała podobną ilosc fluoru albo nawet identyczna;)
UsuńPo umyciu głowy nie było po nim śladu :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńod lat jestem przywiązana do Elmex , nie wiem ale od kiedy ją stosuje wcale nie mam nowych ubytków - polecił mi ją dentysta u którego wcześniej leczyłam zęby dziurawe jak sito
OdpowiedzUsuń