Strony
▼
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Recenzja książki - Lolita Vladimir Nabokov
Długo czekałam, aż w mojej bibliotece będzie dostępna właśnie ta książka. Każdy kto chce ją przeczytać radzę to zrobić od początku do końca, wraz z przedmową i zakończeniem autora. Dzięki temu dowiemy się, że wszystko zostało napisane, krótko przed śmiercią Humberta oczekującego w więzieniu na proces.
Książka opowiada o pożądaniu czterdziestoletniego mężczyzny Humberta do nieletniej dziewczynki, którą nazwał nimfetką. Główny bohater stara się początkowo walczyć ze swoimi preferencjami, żeni się np z "normalną kobietą" żeby żyć jak wszyscy ludzie i po cichu ma nadzieje, że jakoś go to odmieni. Z drugiej strony bardzo interesuje się przepisami prawa w różnych krajach starając się znaleźć taki, gdzie związek starszego mężczyzny z młodziutką dziewczynką byłby legalny. Swoją Lo (czyli Lolitę) spotyka całkiem przypadkowo. Okoliczności jakie temu towarzyszą wskazują na to, że nie zamieszka w nowej, brzydszej i biednej lokalizacji. Spotkanie z Lo jednak wszystko zmienia. Humbert postanawia nawet ożenić się z matką swojej nimfetki, żeby tylko być blisko niej. W społeczeństwie jest on bardzo porządnym i dość zamożnym człowiekiem. W głębi ducha także nie chce ani spłoszyć Lo ani zrobić jej krzywdy. Mimo swojego ogromnego pożądania do niej stara się z całego serca być normalnym wrażliwym facetem. Książka ukazuje też momenty zbliżeń jeśli to tak można nazwać. Jednak wszystko jest raczej w naszej wyobraźni i domysłach niż wyłożone na tacy czytelnikowi. Humbert pewnego dnia staje się oficjalnie samotnym ojcem Lo, jednoczęsnie jest jej jedynym prawnym opiekunem. Los sprawił, że ma możliwość podróżować ze swoją nimfetką patrząc jednocześnie jak ona dojrzewa. Okazuje się też, że Lo przed Humbertem zaliczyła już swe pierwsze miłosne uniesienia. Zakończenie książki jest krwawe dochodzi do użycia broni jednak nie napiszę kto kogo pozbawił życia ;)
Reasumując mając do wyboru książki Greya, które właśnie czytam i Lolitę wybieram tą drugą pozycję. Celowo nie napisałam wszystkiego bo książka naprawdę jest warta przeczytania. Sam Nabokov miał ją spalić, bo nikt nie chciał jej wydać w tamtych czasach. Kazano mu wyciąć wszystkie podszyte erotyzmem sceny. Jednak ostatecznie udało się ją wydać. Książka napewno nie pisze wprost co kto komu zrobił i dlaczego, to właśnie w niej lubię. I pamiętajcie, że jest to fikcja literacja. Polecam ją gorąco :)
Będę pamiętała.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Oooo..zazwyczaj czytam tylko bardzo interesujące mnie książki typu "Biała Masajka" czy "Arabska żona" itp. ale opis w jaki ją przedstawiłaś bardzo mnie zaciekawił i chyba zacznę jej szukać w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńoj juz nie pamietam kiedy przeczytałam w całośći jakąś książkę ;)*
OdpowiedzUsuńzainteresowałas mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również polecam :)
OdpowiedzUsuńmoja MM jeszcze nie ruszona:(
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja, ale muszę najpierw skończyć Millennium :)
OdpowiedzUsuńczytałam "Lolitę", ale żeby tak Jeremi Irons... ;D
OdpowiedzUsuńaktualnie nie mam czasu na czytanie książek a szkoda ;(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja! :-) Czuję się zachęcona do lektury ;-).
OdpowiedzUsuń