Jakiś czas temu w superpharm na mega promocji nabyłam tusz Meybelline Colossal volum' express za zawrotną cenę 9,99 zł - żal było nie wziąć. Leżał i leżał aż wreszcie postanowłam po niego sięgnąć. Od ponad miesiąca używam właśnie tego tuszu. Poprostu robię porządki w kolorówce i sprawdzam co będę stosować a co nie.
Opis producenta: Żel zawarty w formule maskary Colossal zwiększa objętość, wielopoziomowa szczoteczka dokładnie rozczesuje i nadaje rzęsom pożądany kształt. Żadna inna maskara nie osiągnie takiego efektu - 9 X większa objętość rzęs. Formuła ColoSSal Volum Express i opatentowana budowa szczoteczki pogrubiają rzęsy bez pozostawiania grudek. Dwa kolory: Classic Black i Glam Black
Moja opinia: Do tej pory miałam dwa ulubione tusze do rzęs - 2000 calorie drama oraz Lancome wersja z zestawu z płynem do demakijażu (nie pamietam nazwy).
Maybelline Colossal volum' express spowodował, że maluję rzęsy codziennie. Jest świetny!!! Producent oczywiście trochę poszalał z opisem ale cóż :). Moje rzęsy są jasne i liche. Tusz ten świetnie pogrubia, a przede wszystkim rozdziela rzęsy, nie powoduje owadzich nóżek. Czasem po kilku godzinach lekko po kilku godzinach się osypuje ale wybaczam mu to. Produkt łatwo się zmywa płynem micelarnym, a przede wszystkim nie uczula mnie. Moje oczy są w normalnym stanie, nie są podrażnione, nie łazawią, nie swędzą. Naprawdę dla mnie to priorytet. Uwielbiam ten tusz :)
Użyłam go przykładowo poniżej :)
Jedna z moich ulubionych maskar<3.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś na otwartym oku.
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuńszkoda, że superpharm mam tak daleko:/ akurat maskara mi sie skończyła;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
uwielbiam ta masmare ! :)
OdpowiedzUsuńten był całkiem niezły. szkoda tylko, że się osypuje faktycznie i że u mnie rozpuszcza się na deszczu
OdpowiedzUsuńnie używałam jej.
OdpowiedzUsuń...no to dobrze, ze po niego sięgnęłaś...co miał tak smutno tam leżec ;))))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :) Mnie jeszcze zainteresowały te borówki w tle ;) Mniam!
OdpowiedzUsuńMiałam wersję Cat Eyes i bardzo ją lubiłam. Później odkryłam Volumix Fiberblast z Eveline i przepadłam, bo tusz jak dla mnie jest genialny, a kosztował niecałe 10 zł. Także chyba pozostanę przy Eveline, pomimo, że ten Maybelline również bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńVolumix Fiberblast z Eveline tez lubie ale szybko mi gęstnieje a ten świeżutki jest dłuzej jednak:)
Usuńnie miałam tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńjest świetny jest, widać nawet na zalączonym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńpierwszego dnia, gdy go nałożyłam, dopadł mnie deszcz. nie żeby deszczysko, ulewa. nie. lekki kapuśniaczek, drobna mżaweczka. 4 minuty od autobusu do mieszkania. i tu zobaczyłam z jaką łatwością tusz się zmywa. całe szczęście, że wracałam do domu (:
OdpowiedzUsuńno to miałaś niezły test, ja miałam podobną przygodę z tuszem essence :)
Usuńjeszcze jej nie miałam..
OdpowiedzUsuńA mnie uczulił :/
OdpowiedzUsuńi ja mam i ja mam i też mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńfajna ma szczoteczke :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz a teraz w zapasach czeka kolejna jego butelka. Też go lubię.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie z otwartą patrzałką ;p Ale wydaje mi się, że wygląda zadowalająco :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tusz u mnie się sprawdził :))))))) chociaż czsami oblepiał rzęsy ale lubię go:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście widać że pogrubił rzęsy, ja jednak nie lubię takich grubych szczot :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam tego tuszu, ale ciekawie prezentuje się na Twych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńpytałaś o obiektyw - standardowy z canona 18-55 mm
Mam i podbiła moje serce! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Kiedys namietnie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją wieki temu, nie pamiętam już jak się spisywała
OdpowiedzUsuńGenialny ! :) Zawsze wracam do niego po nieudanych próbach testowania innych :)
OdpowiedzUsuńhttp://cruel-opinion.blogspot.com/