Strony
▼
poniedziałek, 15 lipca 2013
Sztuczne fioletowe rzęsy Inglot
Dawno dawno temu na allegro przy okazji innych zakupów u sprzedawcy nabyłam rzęsy Inglot. Leżą i leżą więc postanowiłam je wypróbować. Przyznam że w obecnej ofercie ich nie widziałam.
Do tej pory na wielkie wyjścia przyklejałam Inglotowe kępki - bardzo je lubię i wyglądają w miarę naturalnie.
Niestety z tych całościowych jestem średnio zadowolona - gruby i sztywny pasek powoduje, że są mało wygodne. Dodam, że mam też połówki rzęs inglota i są ok, niestety z tymi fioletowymi nie umiem współpracować. Nawet powiem Wam, że bałam się przykleić je przy samej linii rzęs. Oczywiście nie skreślam rzęs inglot ale jeśli się skuszę na jakieś to tylko na cienkim pasku.
Niestety nie mogę ich póki co ponownie przykleić bo mój klej DUO przezroczysty właśnie się zepsuł :( mimo ze do data waznosci jest do pazdziernika.
Swoją drogą wiedziałyście że ma on w składzie formalin (Methenamine) ? :P
A wy miałyście całościowe sztuczne rzęsy?
ja nie mialam jeszcze ani razu sztucznych rzes, te wygladaja troszke dziwnie, moze dlatego ze nie przy samej linii:P
OdpowiedzUsuńNie lubię takich wynalazków. Owszem, czarne kępki dla poprawienia naturalnych rzęs jak najbardziej, ale żadne kolorowe, piórkowe czy nie wiadomo jakie nie wchodzą u mnie w grę. Podobnie jak kolorowe maskary. Stawiam na klasykę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńtroche dziwnie to wyglada :)
OdpowiedzUsuńładne , chociaż bym nie czuła się dobrze : )
OdpowiedzUsuńBardzo ładny mają odcień fioletu:) Nie używam sztucznych rzęs...
OdpowiedzUsuńfantastyczny efekt przerósł moje oczekiwania!!! super!!!
OdpowiedzUsuńja właśnie nabyłam rzesy ardell połówki i klej duo, na wesele zamierzam nałożyć ale już doklejałam i fajnie naturalnie wyglądają
OdpowiedzUsuńa fioletowych bym chyba nie nałożyła
fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę super to wygląda:) może się kiedyś skuszę:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam fioletowych sztucznych rzęs : ) wesoło wygląda : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; D
Niesamowicie odznaczają się od tych naturalnych, ale do makijazu np. do sesji zdjęciowej to ok
OdpowiedzUsuńTo akurat nie moja bajka. Ale mam zwykłe rzęsy z Inglota - czarne, na cienkim pasku i sprawują się całkiem ok. Nie są to najlepsze rzęsy na świecie (i do tego mają swoją cenę), ale najgorszymi też ich nazwać nie mogę - średniaczki. Za to z kępek jestem zadowolona - łatwo się aplikują, ładnie wyglądają i przy odpowiedniej uwadze można je nosić wielokrotnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia ze sztucznymi rzęsami ;) Troszkę odznaczają się od prawdziwych ;p I kolor troszkę szalony- czyli nie dla mnie ;) Ale może kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, a gdyby były niebieskie to zakochałabym się w nich od razu! :)
OdpowiedzUsuńbaardzo mi wpadły w oko :))
OdpowiedzUsuńMi się one nie podobają :(
OdpowiedzUsuńfajne:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, szkoda że trochę odstają od linii, ale może z pewnej odległości tego nie widać :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają, lubie szcztuczne rzesy:) Dziekuję za informacje o odzywce z Inglota wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWow, cóż za efekt:)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam sztucznych rzęs i raczej nie kupię. Jakoś nie czuję potrzeby. Rzęsy same w sobie są ładne jednak chyba za bardzo są widoczne te naturalne. No nie wiem... może do jakiejś sesji fajnie by wyglądały :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam sztucznych rzęs ale te wyglądają bajecznie.
OdpowiedzUsuńna wstępie bardzo dziękuję za komentarz na moi blogu :)
OdpowiedzUsuńa co do sztucznych rzęs to bardzo mi się Twoje podobają :D
no i lubię fioletowy kolor :D
Zapraszam ponownie do mnie :)
do zobaczenia :)
Fioletowy kolor nawet lubię, ale te rzęski troszkę jakby odstają :(
OdpowiedzUsuńJa jestem na nie :P Wolę bardziej naturalny efekt ;)
OdpowiedzUsuń