środa, 4 września 2013
MARION - żel peelingujący do ciała KAWA
W ramach współpracy z http://pl-uroda.pl/pl/ otrzymałam do testów powyższy peeling. Można go nabyć tutaj http://pl-uroda.pl/pl/89-peeling-do-ciala-biala-czekolada.html za 6,40 zł.
MOJA OPINIA: Żel ten jest nazwany "palona kawa" według mnie jednak niewiele ma wspólnego z kawą, bo w składzie kawy brak :). Odpowiedzialne za ścieranie są nasiona vitis vinifera czyli winorośli właściwie części tych nasion :).
Kolor brązowo-czarny, zapach słodki jakby jakiś batonik, czy ciasto czekoladowe tak pachniało. Konsystencja lekko płynna. Produkt po użyciu nie brudzi nam prysznica i ładnie się prezentuje w łazience. Opakowanie podobne zaś do peelingów z Joanny.
Sam produkt zawiera dość delikatne drobinki, jest ich trochę mało w wyciśniętym na dłoń produkcie. Mimo tych wad bardzo przyjemnie mi się go używa. Zapach jak najbardziej w moim guście, nadaje się do peelingowania dekoltu i brzucha - ze względu na dość małe ścieranie. Jako łasuch mam ochotę jeszcze wypróbować inne wersje zapachowe :) Prawdo podobnie skuszę się i kupię inne wersje zapachowe ale tylko dla zapachu bo ja wymagam od peelingu większego ścierania :)
Chociaż to w sumie żel peelingujący nie peeling, czyli nazwa na opakowaniu jest jak najbardziej trafiona :). Cena jak za 100 ml żelu to dużo :)
A już sobie wobrazalam aromat kawy :)
OdpowiedzUsuńczekam na Twoje dane:P
Usuńbardzo go lubie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu peelingującego.. Ale uwielbiam zapach kawy, więc pewnie kąpiel z nim to czysta przyjemność :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbałam się w peelingowaniu, muszę przejrzeć swoje zapasy.
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nim. Opakowaniem skojarzył mi się z tymi z Joanny:)
OdpowiedzUsuńNuta zapachowa zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, szkoda że nie kawowy... Jak nazwa wskazuje.
OdpowiedzUsuńTo już wolę Joannowe peelingi owowcowe, które są jak pisze.
Chociaż zapach batonika kusi ;D
Jestem na etapie poszukiwań dobrego peelingu:). Rzeczywiście bardzo podobny do Joanny
OdpowiedzUsuńpeeling kawowy bez kawy :) a to dobre :) juz lepiej samemu zrobic :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kawowych kosmetyków, zapach mnie odstrasza. Moim ulubieńcem jest peeling z PAT&RUB
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie z poczatku pomyślałam, że to żel peelingujący z Joanny :) Ja wolę mocniejsze zdzieraki.
OdpowiedzUsuńpilling z dodatkiem kawy lepiej zrobic samemu :)
OdpowiedzUsuńja Ci proponuję domowy peeling kawowy,jest świetny :)
OdpowiedzUsuńna początku właśnie pomyślałam, że to jakiś nowy peeling Joanny :)
OdpowiedzUsuńja to lubię konkretne zdzieraki:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu, ale uwielbiam wszystko co związane z kawą, więc gdy tylko zobaczę go w drogerii, z chęcią kupię. Nawet jeżeli ścieranie nie jest zbyt mocne (bo lubię gruboziarniste peelingi), to cena również kusi ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie ma kawy? :D to ciekawa jestem zapachu :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwowania
takingcareofhair.blogspot.com
nie jestem pewna,ale wydaje mi się,że miałam ten peeling i byłam z niego zadowolona..
OdpowiedzUsuńNie używałam,a le wolę żele peelingujące Joanny - są tańsze i bardziej dostępne :P
OdpowiedzUsuńTa zapiekanka to dla jednej osoby była ;) Ale można zrobić w większym naczyniu z większej liczby składników i wtedy będzie dla większej ilości osób ;)
Nie lubię zapachu kawy ;p Ale w balsamach, czy tez żelach wydaje się całkiem fajny :D
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu kawy :P Nawet w ogóle jej nie piję
OdpowiedzUsuńu mnie numerem jeden są peelingi z firmy Joanna uwielbiam ich kolory i zapachy....chociaż zapach palonej kawy może być przyjemny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW mojej pielęgnacji jest miejsce jedynie na 100% naturalny peeling kawowy :).
OdpowiedzUsuńKurcze powinien być kawowy - trochę ściema :)
OdpowiedzUsuńEeee, ja tam czuję w nim mooocno słodką kawę :D
OdpowiedzUsuńOgólnie przyjemniaczek, ale bez szału i tez jestem ciekawa innych wersji zapachowych, bo miałam tylko tę ;)
Może wypróbuję ze względu na słabą ścieralność, nie lubię gruboziarnistych.
OdpowiedzUsuńale fajny maluszek - lubię takie pojemności :)
OdpowiedzUsuńchyba się nie skusze za taką cenę ;) wole żele Joanny
OdpowiedzUsuńjednak domowej roboty peelingu nic nie przebije ;) ale lubie rzeczy ladnie pachnace wiec kto wie czy nie kupie przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńBrak kawy w kawie :P. Za to ładnie pachnie :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Pierwszy raz widzę ;p jednak peeling kawowy domowej roboty- to jest coś ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość :O
OdpowiedzUsuńMiałam inne wersje zapachowe, ale ten żel peelingujący zdecydowanie mnie nie porwał:(
OdpowiedzUsuń