Kochane, jakiś czas temu pisałam Wam o paczce od koleżanki z USA. Pewnego dnia chciałam wypróbować maseczkę papierową i niestety moja twarz została prawie poparzona. Oczywiście nie mam pretensji do znajomej bo przecież nigdy nie wiadomo co jak zadziała.
Już po około 5 minutach od aplikacji (miałam ją trzymać 15 min) moja cera zaczęła być czerwona, gorąca i bardzo podrażniona. Szybko ją zdjęłam a kilka dobrych godzin próbowałam ją ukoić kremami z panthenolem. MASAKRA.
UWAGA pokazuję jedno zdjęcie jeśli ktoś jest wrażliwy niech nie ogląda.
Maseczkę można nabyć w USA i wielu sklepach internetowych. ODRADZAM !!!!!!!!!!!
O rany, mocno zaczerwienione jak widzę. Mam nadzieję, że szybko się ukoi. Wygląda masakrycznie. Będę tą maskę omijać wielkim łukiem.
OdpowiedzUsuńNa mnie tak działają wszystkie kremy/ balsamy perfumowane do ciała, oczywiście jeśli chodzi o twarz. Zawsze "leczę się" kremami Ziaja, ulga. Szybkiego powrotu do stanu przed! :)
OdpowiedzUsuńjuż wrócilam do stanu przed:) Maske stosowalam okolo tydzien temu:) napisalam jednak ku przestrodze
UsuńDobrze wiedzieć:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuńO cholera! Strasznie to wygląda! :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.Ojej, ale Cię urządziła ta maseczka!
OdpowiedzUsuń>obserwuję od dzisiaj>opcja
O jejku, naprawdę muszę się jej wystrzegać.
OdpowiedzUsuńOjej niefajnie to wygląda... Współczuję i dziękuję, że nas ostrzegasz...
OdpowiedzUsuńO matko! Całe szczęście, że twoja buzia wróciła już do normy :)
OdpowiedzUsuńOjejku ale nieładnie się zachowała. Nie miałam jej ale dobrze że przestrzegasz przed nią zanim ktoś sięgnie..
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś, bo ja uwielbiam róże i mogłabym się skusić, a ja mam wrażliwą skórę i mogło być dużo gorzej;)
OdpowiedzUsuńJuż się napaliłam, bo na focie sheet mask (mój drugi ulubiony typ maseczki), a tu mnie tytuł notki zgasił... szkoda, że bubelek :(
OdpowiedzUsuńPosiadam ją w domu, ale gdy zobaczyłam efekty na twojej skórze, chyba jej nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńo zgrozo... :/ całe szczęście, że skóra już wróciła do formy.
OdpowiedzUsuńno to sobie maseczkę zafundowałaś
OdpowiedzUsuńraz też tak wyglądałam, dostałam uczulenia po żelu do mycia twarzy...
dobrze, że w miarę szybko udało Ci się wrócić do normalnego stanu buzi, jak tu w komentarzach czytam,
OdpowiedzUsuńale wyglądało to naprawdę słabo :/
OMG! mam nadzieję, że uda Ci się powrócić do stanu z przed
OdpowiedzUsuńOjej ;/ Ale Cię urządziła... Dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńjejku, masakra ;o mam nadzieję, że o wiele więcej osób zobaczy ten lub podobne posty zanim przekona sie o tym na własnej skórze.. powinni to wycofać!
OdpowiedzUsuńto zdjęcie jest dobrą przestrogą - nie sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńNo to współczuję, widok straszny
OdpowiedzUsuństraszne !
OdpowiedzUsuńja też ostatnio zaliczyłam wpadkę z maseczką yasumi ,...
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
O matko... moim zdaniem powinnaś sprawdzić jaki składnik Cię tak uczula.
OdpowiedzUsuńMasakra!Boże jak się czasem można naciąć nie świadomie
OdpowiedzUsuńo cholera :/ ratuj buźkę szybciutko..
OdpowiedzUsuńJestem w szoku... :O
OdpowiedzUsuńO matko, powinnaś wysłać do zdjęcie do producenta!!!
OdpowiedzUsuńOjej, jak Cię uczuliła ;(
OdpowiedzUsuńO matko! Współczuję ;((
OdpowiedzUsuńAz trudno uwierzyć.
OdpowiedzUsuńNie masz uczulenia na aloes? 'Pięknie' Cię załatwiła...
OdpowiedzUsuńaloes mnie nigdy nie uczulal, nie wiem co mnie moglo uczulic skład sie przyda w razie wu
Usuńsam miąższ aloesowy nie podrażnia a jedynie skórka jeśli jest źle od dzielona od liścia. . aczkolwiek ja kiedyś tak miałam i mnie zwyczajnie swędziało nie miałam nic czerwonego więc może to reakcja na inny składnik z maseczki
OdpowiedzUsuńJejciu kochana współczuję i dziękuję za przestrogę ! Mam nadzieję że szybciutko Ci zaczerwienienie minie !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Będę jej unikać jak ognia, dobrze że pokazałaś nam tę maseczkę. :/
OdpowiedzUsuńfajne ma opakowanie ... ale daleko szeroko od niej!
OdpowiedzUsuńo kur... ale bagno !
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że to bubel :)
OdpowiedzUsuńO rany, będę się jej wystrzegała... ja uwielbiam zapachy różane i pewnie bym się na nią skusiła;/
OdpowiedzUsuńCzęsto się zdarza iż wcześniej używany krem, lub żel, albo tonik ma składniki, które długo są aktywne w skórze i to w połączeniu z tą maską dało taki efekt...
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo, ale nie sądzę żeby ta maska działała tak na każdego, bo inaczej firma trafiła by do sądu...
Współczuję. Zapewne jesteś uczulona na jakiś składnik z tej maseczki.
OdpowiedzUsuńojej, bardzo Ci współczuję. to straszne. biedna Ty :(
OdpowiedzUsuńskładowo wygląda mi ok ale takie naturalne składu uczulają najwięcej
OdpowiedzUsuńojjj ja też osoatnio miałam tak po masce jednej firmy ale zaczerwienienie minęło w ciagu kilku minut...
OdpowiedzUsuńDobrze widzieć! Wygląda strasznie!
OdpowiedzUsuń