Jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania paczkę od WRIGLEY.
Jak wiecie bardzo lubię mieć zdrowe i białe, czyste zęby, o czym pisałam już wielokrotnie na blogu. Kluczem do sukcesu są cztery kroki: regularne odwiedziny u dentysty, dokładne mycie zębów 2-razy dziennie, regularne używanie nici dentystycznej i, co szczególnie ważne, żucia bezcukrowej gumy po jedzeniu i piciu, gdy jesteś poza domem.
Pamiętam swoją podróż pociągiem do Warszawy na koncert ulubionego zespołu. Było to czyste szaleństwo, bilety udało mi się zdobyć dosłownie w ostatniej chwili. Z tych emocji zapomniałam wziąć ze sobą kosmetyczki, w której były przybory toaletowe. W hotelu, w którym się zatrzymaliśmy było mydło i ręczniki ale pasty i szczoteczki niestety nie uświadvzysz :). Szczerze powiedziawszy do koncertu została godzina a musiałam się jeszcze przebrać. To nie był czas na szukanie sklepu, tymbardziej, że Warszawy nie znam :)
Z pomocą przyszła mi wtedy guma Orbit White, którą zawsze noszę w jednej z przegródek portfela. Taka mała rzecz a cieszy, zęby odzyskały czystość i mogłam śmiało wyjść do ludzi. Swoją drogą na koncercie było ponad 5 tysięcy osób więc całkiem sporo. A nie wyobrażam sobie nie śpiewać słysząc moje ukoche kawałki muzyczne.
Tak więc cały wyjazd zakończył się sukcesem a ja wycieńczona ale szczęsliwa wróciłam do domu.
Wszystkie gumy bardzo nam zasmakowały. Wiadomo kobieta zmienną jest, raz lubi coś delikatnie miętowego, raz owocowego, raz z kolei mocne orzeźwienie. Najważniejszy w tym wszystkim jest fakt, że jestem spokojna bo w razie czego mogę odświeżyć sobie zęby gumą Orbit :).
Mąż także dołączył do fanów Wrigley, w pracy częśto siedzi kilka godzin za kierownicą i po posiłku takie gumy to dla niego wybawienie.
Ja też staram się zawsze mieć przy sobie gumy Orbit, świetnie odświeżają i zęby i oddech ;)
OdpowiedzUsuńJakoś za gumami nie przepadam.:)
OdpowiedzUsuńTeż głośno spiewam gdy słyszę ulubione piosenki :)
Zawsze mam gumy w torebce ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy! ;)
Och, pamiętam swoją pyszną przesyłkę od Wrigley :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wolę zielone.
OdpowiedzUsuńMój mąż uwielbia Airwavesy fioletowe :)
OdpowiedzUsuńAleż zapas;)
OdpowiedzUsuńświetna paczka, tez lubię mieć jakieś gumy (do żucia) przy sobie
OdpowiedzUsuńuwielbiam żuć gumy:D
OdpowiedzUsuńspory zapas :)
OdpowiedzUsuńsmaczne testowanie ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione orbit zielone ! :)
OdpowiedzUsuńsuper zapasik gum będziesz miała :D
OdpowiedzUsuńfajna paczka, zawsze mam w torebce gumy aby odświeżyć oddech
OdpowiedzUsuńJestem rasową "żujaczką":D
OdpowiedzUsuńW mojej torebce również mają swoje miejsce :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam orbitki i też zawsze przy sobie noszę ;)
OdpowiedzUsuńJak guma, to tylko Orbit!
OdpowiedzUsuńHe, he piramida smaku orbit
OdpowiedzUsuńSporo tego, mój Mąż byłby zadowolony ;) ja rzadko żuję gumy.
OdpowiedzUsuńJaka wielka paka, fiu, fiu :)
OdpowiedzUsuńAle smakowita paczka do testowania ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię gum , niszczą plomby w zębach i przeciążają szkliwo , tego dowiedziałam się od dentysty , że to tak naprawdę chwyt marketingowy i żadna guma nie zastąpi pasty i szczoteczki .
OdpowiedzUsuńA ja lubię - jakoś trzeba sobie radzić po posiłku kiedy nie mam dojścia do szczotki i pasty:)
UsuńUwielbiam gumy w tych saszetkach, jest ich dużo i można poczęstować kompanów :]
OdpowiedzUsuń