sobota, 15 lutego 2014

Revlon Colorstay zepsuty podkład



Krótkie przemyślenia na temat podkładu - jak widać na zdjęciu lekko się zważył. Dodam, że to buteleczka zapasowa nigdy nie otwierana. Napisałam do producenta jednak bez paragonu nie ma możliwości złożyć reklamacji - taką dostałam odpowiedź. 
Niestety paragonu nie posiadam bo nabyłam produkt około pół roku temu. 

Zastanawiam się czy po prostu go wstrząsnąć i używać ? Czy jednak nie.. ?
Miałyście może podobny przypadek ?

Poproszę o wasze porady. 

29 komentarzy:

  1. Mi nigdy się tak nie stało z podkładem, ale mojej siostrze kiedyś się rozwarstwił - woda i jakaś papka. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jakby się przeterminował. Ja bym nie używała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, mi się wydaję że on już podszedł wodą i nic mu nie pomoże oprócz kosza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda właśnie jakby był przeterminowany, coś dziwnego 0.o Nigdy mi się to nie zdarzyło w podkładach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym go nie używała, wygląda mi na przeterminowany :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo często kosmetyki mają tendencję do rozwarstwiania się. czasami wystarczy wstrząsnąć i jest ok.
    Zrób test na skórze czy nic się nie będzie działo...

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam wielokrotnie ten podkład, długo stał. ja bym wstrząsnęła, wymieszała i używała, nic złego nie powinno się stać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam revlon, ale jest na szczęście w porządku. Ja podzielam zdanie niektórych dziewczyn. Spróbuj wstrząsnąć. I tak nic nie tracisz. Jak wstrzasniesz i dojdziesz do wniosku, że nic z tego, to dopiero wtedy wyrzucisz go do kosza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło.. więc nie wiem, co zrobić w takiej sytuacji..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam podkład Revlona otwarty od niecałego roku i nawet otwartemu się nic takiego nie przydarzyło..
    Spróbuj go wymieszać - na lakiery to działa, więc może i przy podkładzie się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podkład jeszcze nigdy mi się nie zważył, nawet ten już otwarty

    OdpowiedzUsuń
  12. Raz mi się zrobiło tak z podkładem z AVONU ale wyrzuciłam , wolałam nie ryzykować

    OdpowiedzUsuń
  13. Fuj, może spróbuj nanieść odrobinę na dłoń, obserwuj. Jeśli nic się nie będzie działo, to może faktycznie wystarczy tylko wstrząsnąć, a jeśli coś będzie nie tak, to szybko zmyj i do kosza! :)

    Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Z podkładem mi się tak nie zdarzyło, ale wiem że niektóre produkty tak mają jak długo stoją nieruszane więc może faktycznie trzeba wstrząsnąć i będzie ok? Ale dobrze, że napisałaś najpierw do firmy, ciekawe jak zareagują..

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam kiedys podobny to wymieszałam i dalej używałam, chociaż stracił juz wtedy trochę na jakości

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten podkład dawno temu i tak się rozwarstwił, ale po 1,5 roku stania, także niestety musi być stary :( Będzie to tylko postępować także chyba nic z tym nie zrobisz...

    OdpowiedzUsuń
  17. pierwszy raz coś takiego widze

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam takiego przypadku. W sumie nigdy nie kupuję kosmetyków na zapas i nie trzymam ich tak długo nie używanych- także dla mnie abstrakcja to zjawisko :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Z twarzą nie ma co ryzykować lepiej wyrzuć, ja używam Revlonu już od jakiegoś czasu i jeszcze nie miałam takiej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie się nic takiego nigdy nie zdarzyło, ale mimo to nie ryzykowałabym - niech lepiej wyląduje w koszu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Aby nie kusić losu lepiej jakby przywitał się z koszem. Nigdy nie spotkałam się z takim widokiem

    OdpowiedzUsuń
  22. nigdy się z czyms takim nie spotkałam, ale chyba bałabym się ryzykować...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy mi się podkład nie zważył :)

    OdpowiedzUsuń
  24. mi tez sie zepsul podklad Revlon Colorstay, tyle ze byl otwarty i uzywany. ja bym odpuscila i go wywalila.

    OdpowiedzUsuń
  25. nie wiem dlaczego ale ogólnie wiele podkładów np w rossmannie też tak wygląda :/ myślę, że nie powinnaś go używac

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)

Proszę o niespamowanie linkami.

W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl

Szablon: Panna VEJJS, Wsparcie techniczne: weblove.pl