Strony
▼
poniedziałek, 3 marca 2014
CHLOE eau de parfum ?
W ramach współpracy z http://perfumeria.in/ testuję zapach o nazwie Chloe EDP.
Za 20 ml płacimy 16 zł. Powiem szczerze, że zawsze chciałam mieć ten zapach, ale szkoda mi było wydać pełną kwotę na duży produkt. Tym bardziej, że nie wiem do końca jak ten zapach się spisze u mnie.
A ze mną bywa różnie. Jedne zapachy pasują mi idealnie, nie robiąc krzywdy, a inne powodują ból głowy i rozdrażnienie.
Powyższa wersja podoba mi się z racji małej pojemności oraz wersji idealnej do torebki. Póki co efektów ubocznych brak. Nie posiadam pojemnika travalo więc nie mam możliwości noszenia perfum ze sobą. Takie rozwiązanie jak najbardziej mi odpowiada.
Zapach póki co bardzo mi pasuje, zobaczymy na jak długo wystarczy. Polecam wypróbować właśnie takie małe wersje zapachowe w niezłej cenie.
w Sephora za 20 ml zapłacimy 119 zł ( wersja limitowana)
OdpowiedzUsuńNiestety to podróbka, jak i reszta produktów z tego sklepu.. :(
OdpowiedzUsuńhttp://being-mila.blogspot.com/2014/02/blogerke-za-podrobke-perfum-kupie.html
niestety chyba to prawda
Usuńteż się spotkałam z tą informacją już kilka razy ..
UsuńDostać oryginał za taką cenę to graniczy z cudem, więc myślę, że większość zdaje sobie sprawę, że to podróbki. Nie mniej jednak mnie nie obchodzi czy to jest prawdziwy zapach, podrobiony, czy jeszcze jakiś inny- podoba mi się, to się psikam. Nie rozumiem tego całego zamieszania wokół tych perfumek.
Usuńw sumie to nie znałam tego zapachu wiec nie mam porownania. Zapach mi się podoba a ze nazywa się tak a nie inaczej no to w sumie żadna roznica dla mnie :) A tej informacji ktorą podajesz nie widzialam wczesniej.
UsuńNatalia (darmoszki) chodzi o to, że w Polsce sprzedawanie podrób jest nielegalne, dlatego sporo osób nabrało się, że ta perfumeria sprzedaje oryginalne perfumy..
UsuńJa osobiście wolę kupić nawet taańsze perfumy (Avon czy Oriflame) ale oryginalne, niż podróbki. Ale nikogo nie ganię - każdy niech robi jak uważa :)
Ja miałam ogromne nieprzyjemności przez tą podróbkę mimo, że nie nazwałam jej w swoich postach oryginałem...
OdpowiedzUsuńZaraz znajdą się tu fanki oryginałów, które zjadą po Tobie za używanie i promowanie podróbek, za,,sprzedawanie się" za kilka śmierdzących pachniuchów itp. Na innych blogach, też tak było, dziewczynom się oberwało od innych blogerek-wyroczni za wpisy o zapachach z tego sklepu. Mnie to nie obchodzi czego kto używa. Ważne by mu się podobało:) Nikt nikomu na siłę niech nie narzuca swego zdania i światopoglądu.
OdpowiedzUsuńNikt nikomu nie broni używania perfum jakie mu się podobają, ale powyższe to paskudna podróbka (których sprzedaż jest nielegalna) a blogerki (i sam sprzedawca...) idą w zaparte, że to oryginały i to w tym tkwi problem.
Usuńnie wiem czy to oryginał, oryginal wachałam jedynie w sephorze raz czy dwa - nie kupie pelnowymiarowego opakowania bo musze najpierw sprawdzic czy ten zapach mi sie podoba i dobrze na mnie lezy ;) i czy nie boli mnie głowa. Dla mnie to nie jest problem uzywac cos co pachnie podobnie do czegoss innego;) Zbyt czesto mam migreny zeby inwestowac we flakony 30 ml za ponad 100zl w ciemno:)
UsuńZawsze można iść do Sephory i wypróbować zapach na skórze. Ja zawsze tak robię. Nie chodzi o testowanie wszystkiego, ale jak już jakiś zapachami odpowiada i zastanawiam się nad zakupem, wtedy psikam wewnętrzną część nadgarstka i chodzę takim zapachem kilka godzi, dopiero później, jeśli się decyduję kupuję pełnowymiarowe (bądź nie) opakowanie. W kupowaniu podróbek złe jest to, że wspieramy nielegalną działalność. Mnie również nie interesuje kto używa oryginałów, a kto podróbek, rozumiem, że kogoś może nie być stać na oryginał. Jednak zapewnianie, że używa się oryginału, gdy na kilometr wiadomo, że oryginałem nie jest, jest nie w porządku.
UsuńPs. Poza tym zapach podróbki wcale nie musi być taki jak oryginał, może pachnieć krócej, a bukiet rozwijać się zupełnie inaczej.
Usuńwart uwagi
OdpowiedzUsuńzobaczymy może kiedyś się mi trafi :)
OdpowiedzUsuńPodróbka czy nie i tak chętnie bym ją wrzuciła do swojej torebki. :)
OdpowiedzUsuńfajna pojemność do wypróbowania przed wydaniem większej sumki i taka w sam raz do torebki itp :)
OdpowiedzUsuńmnie też nie przeszkadza, że to podróbka, ważne żeby zapach się podobał. Zresztą za taką ceną chyba każdy się domyśli, że to nie jest oryginał. Ma fajną zgrabną buteleczkę :)
OdpowiedzUsuńlubię takie zapachy i wygodne w uzyciu opakowanie
OdpowiedzUsuńTakie perfumy w małych flakonikach to super sprawa
OdpowiedzUsuńwiadomo, że to nie oryginał ale przy moim 'przemiale' perfum to jest ciekawa alternatywa na co dzień, bo wiadomo na większe okazje chce się czegoś lepszego :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą markę, obecnie używam chanel mademoiselle oraz nina ricci :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny u mnie i zazdroszczę sklepu MK
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
Szczerze to ja się w ogóle nie znam na markowych perfumach, ani je nie wącham, ani nie kupuję. Nawet nie wiem ile kosztują. Dla mnie zapach musi się podobać, dobrze, że ten Ci przypasował.
OdpowiedzUsuńZnam te perfumetki. Niestety nie są to oryginalne perfumy. Smutne, że firma zarabia wykorzystując inną markę.
OdpowiedzUsuńJeśli zapach Ci odpowiada to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się zapach podoba.
OdpowiedzUsuńczytałam tez o tym, że to podróbka niestety...
OdpowiedzUsuńciekawi jesteśmy zapachu:)
OdpowiedzUsuńTakie małe opakowania to faktycznie dobry pomysł by wypróbować zanim skusi się na duże droższe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDo torebki w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńdo torebki jak znalazł... mam te perfumy tylko Chanel nr5 :) hehe
OdpowiedzUsuńzgadzam się idealne do torebki
Usuńja używam zamienników oryginalnych perfum i nie widzę w tym nic złego .
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, aby się podobały, nawet jeśli to zamienniki :)
UsuńChciałabym takie :)
OdpowiedzUsuńukradłaś mój zapach :P ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby zapach się podobał:)
OdpowiedzUsuńto nie jest oryginalny chloe.Ja mam takie w sklepie po 7.50 zl www.perfumyagnes.pl
OdpowiedzUsuńmam, jeszcze nie otwarte :)
OdpowiedzUsuń