Hej Kochane i Kochani :)
Zawsze pod moimi postami z projektem denko pojawia się sporo pytań pomyślałam więc, że napiszę tutaj takie wyjaśnienie, które dotyczy wszystkich projektów denko jakie robię :)
Otóż jeśli piszę tytuł posta projekt denko 2/2014 to nie oznacza, że wszystkie kosmetyki jakie są na zdjęciu zaczęłam używać 1 lutego a skończyłam 28 lutego :).
Postanowiłam numerować projekty denko w danym roku, bez podawania nazw miesiąca. Czyli 2/2014 to jest po prostu drugi projekt denko w roku 2014 :)
Dlaczego ?
Otóż dlatego, że zużywam kosmetyki różne w różny tempie. Czasem jest tak, że jeden szampon otwieram i używam tylko jego do końca. Czasem jest też tak, że dostanę coś w międzyczasie do recenzji i zwyczajnie szampon wcześniej używany odstawiam i otwieram ten nowy. Wiem, że nie jest to do końca spójne z ogólną filizofią projektów denko, ale trudno :)
Czasem też bywa tak, że stosując np balsam nawilżający moja skóra nagle potrzebuje oliwki, wtedy otwieram oliwkę i stosuję naprzemiennie z balsamem. Przychodzi czas kiedy się kończą i pojawiają się w projekcie denko.
Czego nauczył mnie projekt denko ?
Oszczędności i organizacji zużyć :) Tzn staram się planować co w danej chwili chcę wykończyć, sprawdzam daty ważności, staram się nie otwierac nowych kosmetyków chyba, że termin mnie goni np. recenzji.
Jakieś 2 lata temu byłam wielką zakupoholiczką. Kupowałam dużo kosmetyków - z tamtych czasów zostało mi sporo zapasów. Dlatego w moich projektach denko na przemiennie pokazują się produkty, które dostaje do recenzji oraz te, które zużywam ze swoich zapasów.
Obecnie już od kilku miesięcy staram się nie kupować nic z kosmetyków, które już mam. Czyli nie kupię szamponu, bo mam ich z 5 w zapasie. STARAM SIĘ !
Teraz kolejna kwestia - rozdania.
Często zapraszacie mnie do rozdań. Rzadko biorę w nich udział właśnie ze względu na zapasy jakie posiadam. Sporadycznie zgłaszam się do rozdań jeśli wiem że danej rzeczy naprawdę potrzebuję, albo naprawdę bardzo chciałabym ją mieć. Nie bierzcie mi tego za złe. Nie jest to też chwalenie się, raczej głupota. Z perspektywy czasu wiem, że straciłam sporo pieniędzy kupując zapasy. Teraz gonią mnie daty ważności starych kosmetyków. Nie bierzcie ze mnie przykładu..
Wiem, że mogłabym je także wszystkie wyrzucić ale nie nauczyłoby mnie to niczego. Teraz wiem, że nie ma sensu kupować ksometyków na zapas, każde zużycie bardzo mnie cieszy. Jestem z siebie dumna i dążę do celu.
Jak tylko uporam się z zapasami dam znać :) Oczywiście rozdaję sporo kosmetyków rodzinie i znajomym ale mimo to wygląda to tak a nie inaczej. Często też zużywam kosmetyki na mężu - bo rodzinę mam dość daleko od siebie.
Jeśli coś się zmieni dam Wam znać. Trzymajcie kciuki.
Buziaki :)
Ja zauważyłam, że od kiedy wygrywam w rozdaniach to moje zapasy coraz bardziej rosną. Kiedyś żyłam bez tego dodatkowego pudełko, w którym odkładam kosmetyki "na potem" teraz niestety jest to niemożliwe. Zauważyłam też że przez bloga kupuję coraz więcej i więcej. :)
OdpowiedzUsuńA co do projektów denko to robię tak samo, nie mogłabym dodawać takich postów co miesiąc bo najzwyczajniej w świecie nie zużywam aż tylko kosmetyków. :)
Ja nie kupuję niczego na zapas, bo nie widzę w tym po prostu sensu. Czasem zdarza mi się kupić kilka tuszy, ale ich używam codziennie, więc jestem pewna, ze terminy mnie nie dogonią.
OdpowiedzUsuńmam podobnie jak Ty. Otwieram czasami kilka kosmetyków i używam na przemian :) i trudno szybko je skończyć :P
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za denkowanie:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńJa nie robię projektu denko- czasami używam kilku rzeczy jednocześnie albo zacznę jeden ale kupię coś innego i zacznę stosować kolejny i tak kilka leży i trudno je wykończyć:P dlatego jeśli coś skończę to nie jest tego dużo i opakowania po prostu od razu wyrzucam, by nie leżały (śmieci) i zajmowały miejsce
OdpowiedzUsuńja mimo wszystko bardzo lubię robić denka i oglądac/ czytać je u innych:)
UsuńMnie też nigdy nie kusiły denka choć lubię je oglądać, czytać. Ja dopiero teraz zaczynam i swoje pierwsze trafi mi się dość duże ;) ;)
Usuńno tak , skoro masz porobione zapasy, na prawdę szkoda by było żeby starciły termin ważności
OdpowiedzUsuńA wyrzucać, no oczywiście że nie !
mam tak samo, właśnie w komentarzach 'o jakie spore denko'. A ja kończę produkt który np. otworzyłam pare miesięcy temu, a nie że jest z ostatniego miesiąca :) i również otwieram produkty te, których daty ważności są bliskie, a te z dalszą mam nie zaczęte i czekaja na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie robię zapasów, nie nadążyłabym ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też ostatnio robi się coraz więcej zapasów, choć staram się nie chomikować kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńDlatego też ja nie kupuję aż tyle kosmetyków. Jak skończę daną rzecz to kupuję nową.
OdpowiedzUsuńOjjj, też tak mam, że używam kilku produktów na przemian i przez to ciężko jest je pokończyć w terminie :/
OdpowiedzUsuńJa już mam tyle zapasów, że nie wiem kiedy to wszystko zużyję!
OdpowiedzUsuńU mnie tez się trochę kosmetyków nazbierało i teraz planuje kolejność zużywania według właśnie dat ważności.
OdpowiedzUsuńja ostatnio się śmiałam jak się myłam i po umyciu. uda czymś na cellulit ,łydki peelingiem , wiadomo co płynem do higieny .... wyszłam z wanny uda na cellulit, łydki zwykłym balsamem ...normalnie kiedyś się używało mydło i krem jeden teraz nie do pomyślenia ;P
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńa ja tam rozdań nie wygrywam, a kosmetyki w końcu topnieją!
OdpowiedzUsuńSama staram się już nie robić wielkich zapasów, ale różnie mi to wychodzi. Natomiast z projektem denko mam podobnie jak Ty i oczywiste jest, że nie zawsze da się zużyć jeden kosmetyk w przeciągu miesiąca. Owszem, żele pod prysznic czy micele idą u mnie w hurtowych ilościach, więc czasem jest ich kilka, ale np. tusz do rzęs czy korektor pod oczy to zużywa się miesiącami, ale kiedyś się kończą i lądują w denku ;) Też segreguję kolejność zużywania zapasów pod kątem daty ważności i potrzeb skóry w danym momencie ;)
OdpowiedzUsuńteż robiliśmy zapasy, a teraz z tego zrezygnowaliśmy:)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak mi się kosmetyki marnują. W dodatku mam wyrzuty sumienia jak zaśmiecam matkę-naturę. Staram się kupować i zużywać na bieżąco.
OdpowiedzUsuńWow! Co tu dużo mówić... onieśmielasz mnie!
OdpowiedzUsuńJak zwykle rewelacyjnie skomponowany post!
Zawsze wiesz jak zwrócić na siebie moją uwagę :-*
Ciągle muszę tu wracać po więcej :*
Pozdrawiam,
Katherine Unique
powodzenia;)
OdpowiedzUsuńAch te kosmetykowe nadmiary, skąd ja to znam ;) Co do rozdań to, sporadycznie biorę w nich udział bo po prostu nie wygrywam ;)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym, właśnie przeterminował mi się żel z Eveline. JESTEM Z TEGO POWODU WŚCIEKŁA.
OdpowiedzUsuńja się uczę tej oszczędności i zużywania tego co mam. Jestem ciekawa jak mi to wyjdzie i jaką mam silną wolę :)
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie, zapasy mi się strasznie namnożyły, ale czasami nie mogę się oprzeć przed kupieniem czegoś nowego. Boję się, że jak będę to chciała kupić za jakiś czas, to już nie znajdę :) Wiem, to głupie, ale niestety tak mam. Jak coś zachcę, to muszę to mieć już, teraz, natychmiast. Choć teraz już na prawdę się ograniczam i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, wiecznie bym kupowała, a ze zużyciami już słabiej. No ale teraz dołączyłam do wyzwania 40 dni bez kupowania kosmetyków i póki co nawet sobie radzę bez coraz to nowszych zakupów :D a w międzyczasie zużywam to, co napoczęłam :]
OdpowiedzUsuń