Targi dotyczyły kosmetyki i fryzjestwa. Dostałam darmową wejściówkę więc żal było nie skorzystać, choć i tak pewnie bym poszła :)
Planowałam nabyć maskę uspokajającą Ziaja Pro, rzęsy ardell i zestaw Clarena. O ile na większości stoisk jak widać kosmetyki były pootwierane, można było powąchać dotknąć itd to niestety Clarena takiej możliwości nie miała. Chciałam kupić żel i mleczko do twarzy, którym miałam zmywaną twarz u kosmetyczki rok temu. Niestety nie pamiętałam nazwy serii, pamiętałam jedynie ogórkowy zapach. No ale nie miałam możliwości powąchać niczego więc wyszłam z pustymi rękami. Szkoda, ale z drugiej strony nie kupię w ciemno zestawu za prawie 100 zł. Może ktoś wie jak się nazywa ta seria Clarena o zapachu ogórkowym ?
Byłam tez ciekawa podkładów w Make up Atelie Pari ale niestety próbek też nie robili. Bardzo żałuję bo naprawdę wiele się nasłuchałam dobrego o ich kosmetykach. Jeden podkład kosztuje około 100 zł więc też w ciemno niestety nie kupię :) Oczywiście mam kilka podkładów innych firm ale co tam ;)
Reszta stanowisk była raczej bardzo dobrze przygotowana w testery i nawet mini opakowania. Nie wszystko opłacało się jednak kupić, np lakiery Essie za 28zł, często można je taniej zdobyć np w hebe. Liczyłam też na miniaturki Essie tzw. czwórki ale niestety nie mieli.
Było tez ogromne stoisko z tangle teezer-ami do wyboru do koloru - nie wiedziałam, że mają aż tyle wzorów szczotek!
Można było też się zaopatrzyć w sztuczne włosy czy dopinki czy inne cuda, ale to mnie nie interesowało póki co ;)
Na jednym ze stoisk rozdawali ponoć olejek do włosów ale dowiedziałam się o tym zbyt późno:) Później znałam odpowiedź już na swoje pytanie dlaczego wszyscy wychodzą z biało niebieskimi siatkami - a to były właśnie te olejki :)
Bardzo mile byłam zaskoczona ziają - wybór ogromny, a do każdego zakupu dawali siatkę próbek, dzięki temu mogę przetestować nową serię antycellulitową.
Liczyłam też na mały puder matujący bambusowy z Kryolan ale niestety mieli jedynie rozmiar pełnowymiarowy.
Na jednym ze stoisk zaintrygowała mnie nowa metoda odbudowy brwi ale nie jestem pewna czy to nie było jedynie domalowywanie włosków - za mało czasu na ogarnięcie tematu :(
Bardzo lubię tego rodzaju targi bo poznaję dzięki nim sporo nowych marek kosmetycznych. Za rok mam nadzieję też się wybiorę ;)
Patrząc na zdjęcia chętnie bym się przeniosła :)
OdpowiedzUsuńja też, świetna relacja :)
UsuńZazdroszczę !
OdpowiedzUsuńwow :D też bym chciała tam być :)
OdpowiedzUsuńja bym tam miała raj:D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie! Zdecydowanie raj dla kosmetoholiczek ;-)
OdpowiedzUsuń*zdjęcia oczywiście :)
UsuńO rany to musi być magiczne miejsce! Tyle kosmetyków, tyle firm, tyle... różności!
OdpowiedzUsuńGenialna fotorelacja - pozazdrościć takiego wypadu! Mam nadzieję że upolowałaś tam dla siebie wiele różności! :-*
Z ogromną przyjemnością sama wybiorę się na podobne wydarzenie!
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Nigdy na takich targach nie byłam, a bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńIle lakierów, ile wszystkiego <3
OdpowiedzUsuńPaletki <33
OdpowiedzUsuńo to mój świat ....zazdroszcze
OdpowiedzUsuńchyba dostałabym oczopląsu w takim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńTyle dobroci ;)
OdpowiedzUsuńIstny raj :D
OdpowiedzUsuńile dobrodziejstw na półkach :D
OdpowiedzUsuńJa bym się tam pogubiła...
OdpowiedzUsuńMagia :D i TT w korzystnych cenach :D, podobnie Kallosy. Fajna sprawa :), może za rok też się wybiorę? :D
OdpowiedzUsuńKurcze, sama bym chciała trafić w takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńWow ! Tyle tego oko cieszy :)
OdpowiedzUsuńAaaaa! To jest raj! Raj! Szkoda że obecnie nie mam możliwości wyjazdu na targi, ale jak tylko dzieci podrosną... :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie wybrałabym się na takie targi. Ale to kiedyś- jak będę miała walizkę pieniędzy na wykupienie tych cudowności ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że nie dotarłam do stoiska Kryolan, mam kilka ich produktów na liście i niestety nie wiedziałam w ogóle że będzie :(
OdpowiedzUsuńswietne spotkanie!
OdpowiedzUsuńOj jakbym tak wpadła tam, to bym zbankrutowała :D
OdpowiedzUsuńGwoli sprostowania - lakiery Essie były po 26,50 zł . Lakiery w Hebe to są lakiery dla klienta detalicznego i one rzeczywiście są tańsze - na targach były sprzedawane lakiery w wersji profesjonalnej . To są dwa różniące się produkty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Istny raj dla kobiety :)
OdpowiedzUsuń