Jakiś czas temu nabyłam powyższy płyn micelarny. Wstyd się przyznać ale nie pamiętam gdzie i kiedy. Jedno jest pewne - długo czekał na swoją kolej.
OPIS PRODUCENTA: Bezzapachowy kosmetyk o nowoczesnej formule do łagodnego i dokładnego demakijażu oraz codziennej pielęgnacji oczu, twarzy i dekoltu. Oparty na łagodnych środkach powierzchniowo czynnych wiążących nadmiar sebum, przywraca równowagę wodno - tłuszczową skóry.Ekstrakt z ryżu, pantenol i alantoina, dynamicznie wspomagają proces odnowy komórkowej, działają kojąco i łagodzą podrażnienia,
Naturalna betaina, dzięki niezwykłym właściwościom wiązania wody, zapewnia optymalny poziom nawilżenia skóry, wpływając na poprawę jej elastyczności i jędrności. Niweluje efekt ściągnięcia skóry.
MOJA OPINIA: Produkt z tego co wiem to teraz chyba występuje w innym opakowaniu :)
Płyn lubi się pienić, dość mocno. O dziwo nie przeszkadza mi to w nim :) Tak jak do tej pory pieniące się płyny używałam z przymusem - ten uwielbiam. Ale do rzeczy - płyn nie ma zapachu, jest bezbarwny, w jakiś magiczny sposób powoduje że wacik staje się bardziej miękki i bardziej przyjemny dla oka. Zmywanie nim oczu to czysta przyjemność, podobnie jest z resztą buzi. Cały demakijaż staje się bezbolesny a wręcz miły :) Produkt bardzo dobrze zmywa, nie muszę trzeć oczu czy poprawiać.
Nie pozostawia na oczach mgły czy tłustej warstwy. Czasami zostawia na skórze twarzy minimalną lepkość. Cena około 9 zł za 210 ml.
Śmiem twierdzić że dla mnie jest równie dobry a może i lepszy od Biodermy sensibio. Znakomity !!!!!
Z Delii jeszcze nie miałam takiego micelka
OdpowiedzUsuńTrzebaby było wypróbować...
OdpowiedzUsuńta marka jest nam nieznana:)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńtego akurat jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli się pieni to miałabym nieco opory, żeby go wypróbować :(
OdpowiedzUsuńjakoś nie lubię tej firmy... Nie wiem czemu ..
OdpowiedzUsuńTo jakiś antyk :D
OdpowiedzUsuńDelia już od jakiegoś czasu ma ten płyn w zupełnie innej butelce, na dodatek w ciągu ostatniego roku zmieniła się również szata graficzna etykiety.
Skład chyba się nie zmienił :)
Cieszę się, że Ci przypadł do gustu, mamy Delię w sklepie i fakt: dobrze się sprzedaje.
oj tak, antyk :) spieszę się bo niebawem kończy się data ważności, to mnie skłoniło żeby wreszcie go otworzyć - nie spodziewałam się, że mnie zachwyci:)
Usuńcałkiem ciekawy ten płyn jak na niego trafię to chętnie sprawdzę co u jak :)
OdpowiedzUsuńTego micelka jeszcze w swoich łapkach nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko z tej firmy żel do twarzy i był również świetny :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSkoro się pieni to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńcoś mi świta, że chyba miałam ten płyn micelarny:P bo kojarzę buteleczkę:P
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do wzięcia udziału , nagrody pachną cudownie i działają nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńOooo lubię mleczko z Delii, także skusze się tez na ten płyn zatem :)
OdpowiedzUsuńnie przypominam sobie abym miała coś z Delii
OdpowiedzUsuńCzasem lepiej, że produkt jest bezwonny, bo czasem można trafić na niezłego śmierdziucha ;p
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńmam w sumie już swoich ulubieńców
Miałam kiedyś jakiś płyn, który się pienił i strasznie tego nie lubiłam. Ciekawa jestem czy polubiłby się z moimi oczami. Rozglądnę się za nim z ciekawości.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńBędę o nim pamiętać, gdy skończę mój obecny płyn do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana w mojej ziaji;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego płynu micelarnego, pierwszy raz go widzę ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie pozostawia tłustego osadu. Podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńLepkości nie lubię , ale zastanawiam się czy to nie kwestia użycia większej ilości płynu :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn ale jakoś nie polubiliśmy się.
OdpowiedzUsuń