Krem otrzymałam od COLORIS .
Opis producenta:
Expresowy krem do depilacji, zapewnia szybkie, skuteczne i delikatne usuwanie zbędnego owłosienia już po 3 – 5 minutach. Wzbogacony alantoiną , extraktem z aloesu i panthenolem.
Doskonale nawilżona, gładka i aksamitnie miękka skóra.
Moja opinia: Krem znajduje się w miękkiej i elestycznej tubce z odkręcaną nakrętką o pojemności 100 ml. Produkt posiada bialy kolor i specyficzny zapach, który niektórym może przeszkadzać. To typowy zapach tego typu kremow, do zniesienia jak dla mnie. Produkt rozprowadza się gładko po skórze, nie jest zbyt gęsty czy wodnisty. Za pomocą szpatułki możemy równomiernie nałożyć go na skórę i zdjąc po około 3-5 minutach. Trzeba jedynie uważać, żeby nie wysechł. Specjalnie test próbny zrobiłam na ręce męża, który ma wrażliwą skórę. Nic go nie uczuliło i nie podrażniło. Osobiście używałam go w swojej strefie bikini, gdzie jak wiadomo owłosienie jest grubsze. Produkt spełnia swoje funkcje, dlatego jestem zadowolona. Zwykle depiluję się maszynkami dlatego to była dla mnie miła odmiana :)
Expresowy krem do depilacji, zapewnia szybkie, skuteczne i delikatne usuwanie zbędnego owłosienia już po 3 – 5 minutach. Wzbogacony alantoiną , extraktem z aloesu i panthenolem.
Doskonale nawilżona, gładka i aksamitnie miękka skóra.
Moja opinia: Krem znajduje się w miękkiej i elestycznej tubce z odkręcaną nakrętką o pojemności 100 ml. Produkt posiada bialy kolor i specyficzny zapach, który niektórym może przeszkadzać. To typowy zapach tego typu kremow, do zniesienia jak dla mnie. Produkt rozprowadza się gładko po skórze, nie jest zbyt gęsty czy wodnisty. Za pomocą szpatułki możemy równomiernie nałożyć go na skórę i zdjąc po około 3-5 minutach. Trzeba jedynie uważać, żeby nie wysechł. Specjalnie test próbny zrobiłam na ręce męża, który ma wrażliwą skórę. Nic go nie uczuliło i nie podrażniło. Osobiście używałam go w swojej strefie bikini, gdzie jak wiadomo owłosienie jest grubsze. Produkt spełnia swoje funkcje, dlatego jestem zadowolona. Zwykle depiluję się maszynkami dlatego to była dla mnie miła odmiana :)
Skoro się sprawdza to wypróbuję :) Ja obecnie mam krem z Eveline, ale trochę kiepski jest :D
OdpowiedzUsuńMam ten krem ale niestety u mnie się kompletnie nie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się u mnie sprawdził, może kiedyś wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńJa go miałam raz ale mnie uczulił, choć przyznam, że długo włoski nie odrastały...
OdpowiedzUsuńNIe przepadam za kremami do depilacji z uwagi na ich zapach... :)
OdpowiedzUsuńOj ja nie używam takich cudaków. Jakoś nie przepadam za nimi,
OdpowiedzUsuńU mnie niestety kremy do depilacji w ogóle się nie sprawdzają. Wypróbowałam już kilka i wszystkie były do bani :(
OdpowiedzUsuńJa lubię krem do depilacji z Eveline i póki co boję się eksperymentować z innymi :)
OdpowiedzUsuńO! Moze wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tego typu kremami :P
OdpowiedzUsuńSuper, że zdaje egzamin. Bałam sie że okaże sie bublem, pokażę tą notkę mojej siostrze, bo szuka czegoś sensownego co nie uczula i radzi sobie z grubym włosem.
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam kremów do depilacji z Bielendy, ale może pora coś zmienić. :P
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam ale kremy do depilacji dobrze się u mnie sprawdzają, mam jasne i delikatne włoski.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki krem z Eveline, ale niestety nie usuwał wszystkich włosków, może skusze się na ten ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się jakiś.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy...
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kremu. Jakoś nie mam przekonania do niego.
OdpowiedzUsuńszkoda, ze te zapachy w tych kremach są takie brzydkie :(
OdpowiedzUsuńU mnie niestety kremy do depilacji się nie sprawdzają więc nie kupuję..
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do depilacji. Używam depilatora elektrycznego (na nogi, bikini i przedramiona) oraz maszynki (pod pachami) i to się sprawdza u mnie najlepiej.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za kremami do depilacji, przeszkadza mi ich zapach i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńod kremów do depilacji wolę połączenie żel+maszynka;)
OdpowiedzUsuńWadą kremów do depilacji są właśnie mocne zapachy. Tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń