Dziś druga odsłona Brait Home Parfum - tym razem zapach Home Garden (domowy ogród). W tym przypadku mamy jakby ceramiczny, biały pojemniczek do którego wlewami sami płyn z zestawu i wkładamy patyczki. Zapach jest według mnie zdecydowanie mocniejszy i bardziej intensywny niż Brait Paradise Flowers. To mój ulubiony zapach - jest świeży, owocowy z nutką uzależniającą mój nos. Idealny do łazienki, gdzie lubię czuć coś co się przebija przez inne zapachy :)
Brait Home Parfum to pięknie pachnące odświeżacze w formie naturalnych, ratanowych patyczków umieszczanych w ozdobnych wazonikach. Flakoniki te wypełnione są olejkami zapachowymi o specjalnie skoncentrowanej formule. Dzięki temu zapach jest stopniowo i równomiernie uwalniany zapewniając aromatyczną świeżość
I znowu zapach ;) powiem tyle, dodając do wczorajszego posta, ładnie te ustrojstwa wyglądają :P i wierzę na słowo, że ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńlubię takie dodatki do domu ładnie wyglądają i przyjemnie pachną.
OdpowiedzUsuńTen chyba bardziej by mi się spodobał niż poprzedni :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim bardzo ciekawie wygląda. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDwa w jednym - odświeżacz i fajna ozdoba :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiły mnie te zapachy ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, uwielbiam zapachy i takie zapachowe gadżety do domu ale patyczkowa ich forma jakoś nie bardzo mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńP.S. Fajny nagłówek :)
O jak ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńTen ceramiczny pojemniczek jest śliczny. Mnie też chyba bardziej odpowiadałby ten zapach.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOstatnio prawie kupiłam coś takiego tylko z Pachnącej Szafy, ale ostatecznie zrezygnowałam i kupiłam automatyczny odświeżacz Japoński Ogród :D
OdpowiedzUsuńFajnir wyglada;) i na pewno pachnie tez:)
OdpowiedzUsuńChyba jednak bardziej podobają mi się te w przeźroczystym naczynku :]
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuń