To są wszystkie produkty pielęgnacyjne do ust jakie posiadam :)
- Tisane w słoiczku - kocham kocham kocham - na zdjęciu przełożony do innego słoiczka - swego czasu dostalam kilka próbek saszetkowych i przełożyłam. Tisane uratowało mi usta spalone na plaży kiedy zasnęłam na dwie godziny w pełnym słońcu. Od temtego czasu ciągle go mam i uwielbiam. Wg mnie faktycznie nawilża i ratuje moje usta. Kupie z pewnością. Wersji pomadkowej nie miałam :)
- Carmex w sztyfcie barwiony - Carmex moisture Plus Pink Sheer tint - ładny różowy kolor, delikantny efekt mrowienia, jeszcze do zniesienia. Dość ciekawy produkt i świetne opakowanie zamykane na klik - bardzo estetyczne i dobrze wykonane. Produkt rzeczywiście coś robi z ustami, poprawia ich stan ale gorszy od Tisane. Może kupię w przyszłości. Tradycyjnego carmexu nie lubię, A ten nawet nawet :)
- BEBE young care waniliowa pomadka - ładnie pachnie, daje złotawy połysk na ustach ale nawilża bardzo średnio. Trochę jakby stanowi okluzję na ustach. Z czasem i zapach i kolor się nudzi, a szału nie robi na ustach. Nie kupie ponownie.
- Nivea lip butter vanilla macadamia - masełko do ust. Opakowanie straszne, ile nerwów straciłam próbując je otworzyć z żadnym skutkiem. Produkt daje poślizg i natłuszczenie ale nie robi kompletnie nic. Nie kupię ponownie,
A Wy co możecie polecić ? :)
Ja z Bebe uwielbiam pomadkę klasyczną (niebieską) jest najlepsza i uwielbiam ją już od wielu lat - nie lubię jej wersji kolorowych podobnie jak Ty, ale ta zwykła jest EKSTRA! poza nią lubię jeszcze tę alterra, ale znacznie mniej ;)
OdpowiedzUsuńNo to szału nie ma...
OdpowiedzUsuńZnam jedynie bebe. Nie była zła, ale szału nie było.
OdpowiedzUsuńBebe była najgorszą pomadką jaką miałam. Wysuszała mi usta niemiłosiernie.
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam Tisane
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo dobrze sprawdziła się Neutrogena. Teraz mam pomadkę z Yves Rocher - całkiem przyjemna, ale słabsza niż Neutrogena. Moja wiśniowa wersja daje mocny kolor na ustach.
OdpowiedzUsuńmiałam nivea malinowe;) swietne
OdpowiedzUsuńMasełko nivea super! :)
OdpowiedzUsuńTisane i Carmex są najlepsze.
OdpowiedzUsuńA mnie Bebe pasuje. Nie wysusza mi ust.
OdpowiedzUsuńKlasyczna niebieska Bebe jest dobra :) Oraz pomadki z neutrogeny :)
OdpowiedzUsuńJa już mam tyle tych produktów do ust, że unikam kupowania kolejnych. Na szczęśnie moje usta w koncu przestały pękać :)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie czas wykorzystać te wszystkie mazidełka do ust :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jedynie pomadki ochronne z nivei używam...
OdpowiedzUsuńżadnego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa lubię carmex w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńHmn..nie miałam żadnego jeszcze, kuszą mnie masełka i sztyft Carmex, choć mam klasyczne wersje i są takie sobie.
OdpowiedzUsuń