Ostatnio robię porządki w kosmetykach, odnalazłam w ten sposób kilka produktów, o których zapomniałam wcześniej. Mam dużo odkopanych próbek m.in z kosmetyków niemieckich i tak sobie codziennie je pomalutku wykańczam.
Nadszedł niestety dzień sądu. Otóż dziś rano nałożyłam na twarz niemiecką maskę - próbkę (żeby nie było - nie mam nic przeciwko niemieckim kosmetykom:)). Produkt ma świetny skład, dużo wyciągów roślinnych, ładny zapach, świetna aplikacja i fajne nawilżenie. Przez prawie 5 minut zachwycałam się tymi walorami po czym poczułam pieczenie na twarzy.
Jeżeli chcecie zobaczyć drastyczne zdjęcia jak to wygląda zapraszam tutaj KLIK pokazywałam tam taką samą reakcję, ale na inną maskę.
Jeżeli chcecie zobaczyć drastyczne zdjęcia jak to wygląda zapraszam tutaj KLIK pokazywałam tam taką samą reakcję, ale na inną maskę.
Przed lustrem okazało się, że moja cera płonie jak pochodnia. Jakby ktoś ją poparzył żelazkiem. Coś strasznego. Szybko więc pobiegłam zmyć to dziadostwo co też nie było proste bo maska byłą tłusta a moja skóra zaczynała już boleć.
Po delikatnym osuszeniu ręcznikiem spryskałam całość wodą termalną Uriage. Traf chciał, że dzień wcześniej mąż kupił dla synka przepisaną od lekarza maść Alantan. Nakładłam tego grubą ilość i czekałam.
Po delikatnym osuszeniu ręcznikiem spryskałam całość wodą termalną Uriage. Traf chciał, że dzień wcześniej mąż kupił dla synka przepisaną od lekarza maść Alantan. Nakładłam tego grubą ilość i czekałam.
Mniej więcej co 5 minut sprawdzałam czy już cały rumień zszedł czy jeszcze nie. Tak sobie musiałam czekać pół godziny - w tym czasie oczywiście szlag mnie trafiał i gotowa już byłam zmyć się znowu i nakładać coś innego. Ale odczekałam przysłowiowe pół godzinki i UFF. Udało się ! Cera wróciła do "ładu". Cały rumień zniknął, skóra się wyciszyła.
Polecam te produkty każdemu, kogo spotka podobny problem.
uuuu ja bym nie wiedziała co zrobić w takiej sytuacji :P
OdpowiedzUsuńJa po maseczce z płatków róży Hesh miałam taką twarz kilka dni...
OdpowiedzUsuńAlantan mam i ja:) świetny jest
OdpowiedzUsuńJakaś reakcja alergiczna :( mi się jeszcze nie zdarzyła ale będę pamiętała !
OdpowiedzUsuńo kurcze :/ alantan jest dobry
OdpowiedzUsuńalantan zawsze pomoże :)
OdpowiedzUsuńMi też się zdarzają takie przypadki.
OdpowiedzUsuńAlantan mam zawsze w domu, tylko kupuję w wersji zielonej :)
OdpowiedzUsuńUriage to mój ulubiony kosmetyk awaryjny, sprawdza się w każdej sytuacji :) Muszę kupić sobie nowe opakowanie przed urlopem :)
OdpowiedzUsuńAlantan świetna maść;))
OdpowiedzUsuńSuper post :)
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie nie używam masek w saszetkach :P Poza tymi dołączonymi do gazet, bo szkoda wyrzucać :P
OdpowiedzUsuńAlantan świetny produkt, używałam do gojenia tatuażu :)
OdpowiedzUsuńJa też od razu nakładam jakiś krem łagodzący:) Alantan kiedyś uratował moje pachy:)
OdpowiedzUsuńJa też miałam kiedyś taką sytuacje, zawsze wtedy sięgam po wapno + krem nawilżający. Kiedyś nie miałam pod ręką i tego i pomogła zwykła śmietana haha ;) No ale jak szczypie i piecze człowiek musi się ratować
OdpowiedzUsuńJa jeszcze łykam aspirynę w takich wypadkach. Świetnie działa na stany zapalne, skóry też. Fajnie, że szybko opanowałaś sytuację :)
OdpowiedzUsuńMatko, nie miałam nigdy takiej sytuacji i oby się taka nie wydarzyła.
OdpowiedzUsuńKosmetyki potrafią tez zaszkodzić skórze, trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńmnie po tym alantanie by tak wybombardowało że szok ;p
OdpowiedzUsuńA co on zawiera, bo nie mogę znaleźć pełnego składu?
UsuńWodę termalną większość z nas docenia dopiero wtedy gdy ma jakiś problem na twarzy:) I ja tak miałam i teraz zawsze jakąś mam na półce w razie sytuacji awaryjnej:)
OdpowiedzUsuńna uriage wlasnie chce sie skusic :)
OdpowiedzUsuńoja... nie znoszę takich sytuacji ... a skórę mam skłonną do alergii..
OdpowiedzUsuńCzęsto coś mnie uczula, więc znam te historie...
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy mi się, na szczęście, takie podrażnienie nie zdarzyło. Ale dobrze wiedzieć, na przyszłość, co w takich sytuacjach pomaga.
OdpowiedzUsuńU mnie woda termalna jest kosmetycznym pewniakiem już od kilku lat :) Świetnie sobie radzi z podrażnieniami, ale też latem, kiedy nasz skóra w upale woła pić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja na szczęście nigdy nie miałam jeszcze takiego przypadku ;)
OdpowiedzUsuńMusisz.uważać pewnie jakiś składnik cie uczula...
OdpowiedzUsuńNa skórę ogólnie świetnie działa skrzyp polny i pokrzywa, na inne sprawy jak włosy czy paznokcie też.. ;) Ja biore regularnie skrzyp w tabletkach( głównie ze względu na wygodę stosowania tabletek) bio silica max spełnia moje oczekiwania dobrego suplementu z dużą ilością skrzypu i pokrzywy czyli tego czego szukałam. Problemów se skóra od dłuższego czasu nie zanotowałam, ze nie wspomnę o paznokciach i włosach z którymi nie miałam problemów od moment przejścia na skrzyp :)
OdpowiedzUsuń