niedziela, 5 lipca 2015
Eveline Cosmetics - Selftan arganowa mgieka samoopalajca
Całe szczęście mamy już prawdziwe lato - co mnie bardzo cieszy :). Jest gorąco a ja blada jak zawsze :)
Mgiełkę testuję już od około miesiąca. Jest ona przeznaczona do ciała i twarzy jednak na twarz jej nie aplikowałam. Na opakowaniu możemy wyczytać, że nie robi ona plam i smug i absolutnie z tym się zgadzam. Sama forma aplikacji jest przyjemna - spryskujemy ciało rozproszoną mgiełką i w sumie tyle.
Produkt ładnie pachnie - nie pozostawia na skórze charakterystycznego aromatu jak większość samoopalaczy, ale według mnie działa też słabiej. Owszem skóra robi się bardziej opalona jednak nie jest to jakiś duży efekt. Kilka aplikacji systematycznie codziennie pozwala zwiększyć stopień opalenizny. Ogólnie przyjemny produkt dla tych, którzy lubią skórę delikatnie muśniętą słońcem.
Produkt też jest bardzo wydajny, nie pozostawia plam ani na skórze, ani na odzieży.
A Wy znacie ?
Dobrze że nie pozostawia plam i smug, idealna na wakacje :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za jego testowanie, bo ja też raczej z tych bladych :D
OdpowiedzUsuńFajnie że się spryskuje a nie trzeba jej rozsmarowywać. Chociaż ja dla pewności i tal bym pewnie to zrobiła
OdpowiedzUsuńNie znam, w sumie nigdy nie używałam tego typu produktów. mam ciemną karnację i słońce wolno mnie łapie ale się opalam na ładny brąz :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wspomniałaś o charakterystycznym zapachu. Głównie on i smugi odstraszają mnie od tego typu produktów. Wychodzi na to, że ten mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCoś dla osób niemogących się opalać ;)
OdpowiedzUsuńjestem blada a mam wersję dla ciemnej karnacji jednak to mi nie przeszkadza bo opalenizna jest dobrze widoczna dopiero po kilku użyciach
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńno proszę same zalety:))
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie, a jest bardzo ciekawy. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńSzukamy właśnie czegoś w tym stylu. Nie możemy się opalać a bladą skórą nie chcemy straszyć :D
OdpowiedzUsuńciekawy ;:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam zwykły samoopalacz i jestem zadowolona :)) Chociaż nie ukrywam, że na początku sie bałam, ale jest łatwy w użyciu :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam mgiełkę Bielendy, ta może być następna, tylko szkoda, że efekt taki delikatny :(
OdpowiedzUsuńja właśnie chciałabym taki delikatny efekt, może by się sprawdziła
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś balsam brązujący z Eveline i szalenie go lubiłam, bo ładnie przyciemniał skórę, ale efekt był subtelny. Teraz mam kilka produktów samoopalających, ale pewnie w przyszłości i na tę mgiełkę się skuszę.
OdpowiedzUsuńRównież ją mam i polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam,ale lubię kosmetyki które mają w składzie olejek arganowy;))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam juz przesyt samoopalaczy, ale na zimę pewno do nich wrócę.
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się pozytywnej opinii o Eveline... ;)
OdpowiedzUsuńno proszę - zaskoczyłam się :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Bardzo fajnie, że daje taki delikatny efekt. Po mojej przygodzie z samoopalaczem unikam takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTaki delikatny efekt mi się podoba. Przydałaby mi się ta mgiełka, bo mimo że takie upały, ja dalej jestem blada jak w środku zimy.
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej takich kosmetyków nie używam :) Ale plusem jest to że nie zostawia śladów
OdpowiedzUsuńRównież mam ten spray, ale niestety do ciemnej karnacji, jeszcze nie nakładałam bo boję się plam.
OdpowiedzUsuńNie znam, wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuń