Dziś przedstawię Wam produkt z WHITE FLOWERS, który stosuję codziennie do mycia buzi.
OPIS: Naturalne, prawdziwe mydło bez dodatku sztucznych detergentów. Przede wszystkim nie zawiera najczęściej spotykanego w kosmetykach do mycia SLS - Sodium Laureth Sulfate. Nie wysusza i nie podrażnia skóry. Dzięki zawartości wody z Morza Martwego o dużym stężeniu soli, jest bogate w makro i mikroelementy. Sól zawarta w mydle ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne. Przy regularnym stosowaniu skóra będzie gładsza, bardziej miękka, a drobne niedoskonałości zredukowane. Mydło solankowe doskonale sprawdzi się również w codziennej pielęgnacji dłoni, szczególnie narażonych na niekorzystne czynniki zewnętrzne.
MOJA OPINIA: Przyznam, że obok marki White flowers przechodziłam wielokrotnie w rossmanie. Jednak nie mogłam się zdecydować co wybrać - kusiły mnie ładne opakowania i obietnica minerałów w składzie. Produkty z minerałami uwielbiam od lat, kojarzą mi się z zapachem morza i świetnym działaniem na skórę.
Mydło jakie mam okazję używać jest zamknięte w estetycznej buteleczce z pompką. Konsystencja dość rzadka o żółtawym zabarwieniu z perłową poświatą. Zapach przyjemny dla nosa, przywodzący plażę i świeżość, nieco wulkaniczny jeśli można go tak określić.
Produkt używam do mycia buzi - wystarczy jedna pompka żeby uzyskać fajną piankę i taką śliską konsystencję w zetknięciu ze skórą. Po umyciu buzia nie jest "tępa" ani wysuszona. Przypominam, że mam cerę mieszaną i obecnie stosuję na nią krem nawilżający Fridge.
Szczerze lubię to mydełko. Nie przesusza mi twarzy, nie ściąga jej, a jednocześnie mam poczucie czystości i świeżości. Mogę je serdecznie polecić, mam jakieś wewnętrzne poczucie, że większość cer (nie wiem jak z wrażliwcami) będzie ono się podobać tak samo jak mojej :)
A ja zawsze bałam się mydełek do twarzy. Może niesłusznie.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że w Rossmannie mają takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńJej kurcze fajne i nigdy w rosmanie nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie widziałam go nigdy w Rossmannie, ale też nie używam mydeł w pielęgnacji twarzy, bo niepotrzebnie mogą wysuszyć cerę ;)
OdpowiedzUsuńmiałem i dobrze mi się sprawowało
OdpowiedzUsuńTa skrzynka jest cudowna , teraz masz ładne tło do zdjęć. fajnie, że Twoja buzia polubiła to mydełko.
OdpowiedzUsuńHm, ciekawe, czy moje "niedoskonałe" plecki by się z nim polubiły ;).
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńnigdzie go nie wdziałam, ale nabrałam ochoty :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widzę :)
OdpowiedzUsuńmydła nie widziałam z tej serii, za to maską jak i peeling jeśli się nie mylę to tak, w sumie muszę się zainteresować bo powoli kończą mi się zapasy produktów do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńNie miała, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to mydło, ale pierwszy raz o nim słyszę.
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk. Może wypróbuję!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z solanką.
OdpowiedzUsuńRossmann ostatnio szaleje z dobrymi naturalnymi produktami - nie tylko w kosmetykach ale i w jedzeniu , najlepszy wybór mieszanek orzechowych za rozsądne pieniądze mam zawsze stamtąd:) Będę szukać tego mydełka bo akurat wybieram się do rosska :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie mydło. :)
OdpowiedzUsuńBywamy często w Rossmanie ale jeszcze go nie widziałyśmy. Może za mało się rozglądamy ;P
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym mydłem :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i słyszę o tym produkcie.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, pierwszy raz słyszę o tym mydełku :))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej firmy. A ta skrzyneczka/taca tak teraz za mną chodzi....że nie mam wyjścia i wybieram się dziś do Kika :)
OdpowiedzUsuńMam skórę taką jak Ty, więc może sama polubiłabym go :)
OdpowiedzUsuńnie znam firmy ale mydło wydaje sie ok.
OdpowiedzUsuńAkurat mi soę kończy żel do twarzy, więc pewnie wezmę go pod uwagę przy wyborze nowego produktu ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego mydła! To ci ciekawostka. :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego mydła! To ci ciekawostka. :-)
OdpowiedzUsuńciekawe mydełko ;) zainteresowało mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ale bardzo zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowy post, klikniesz u mnie?
http://fashionelja.blogspot.com
Ciekawa jestem go bardzo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę i chyba się w nie zaopatrze podczas najbliższych zakupów :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu,
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków tej marki, o ich masce błotnej krążą już legendy, ale moja jeszcze się nie doczekała testów :(
OdpowiedzUsuńKusi mnie ono od dawna i chyba w końcu zakupie. Ciekawi mnie czy poradzi sobie z moimi niedoskonałościami i nie będzie ich potęgować bo to moja największa zmora.
OdpowiedzUsuń