Podsumowanie - recenzja Hooy

Pamiętacie pewnie przesłkę od HOOY. Całą paczkę pokazywałam tutaj KLIK 

Mój model to SPIDER i jest on dostępny tutaj KLIK. Dziś ostatnia odsłona i podsumowanie testów. 

Generalnie cała akcja polegała na zapisaniu się do testów i podaniu długości waszej stopy. Miałam sceptyczne oczekiwania przede wszystkim co do tego czy buty będą dobre. Czy nie będą za małe, za duże itd. Obawiałam się też o wzór jaki przyjdzie bo to była loteria. 

Po krótkim czasie przyszedł modem w kolorze niebieskim i już chciałam pisać, że nigdy nie kupiłabym sama takiego koloru obuwia. Przypomniało mi się jednak, że miałam raz niebieskie "adidasy" :) Sama je wtedy kupiłam i sprawdzały się o wiele bardziej niż białe - były bardziej uniwersalne i praktyczne.

Buty HOOY na pewno mogę zaliczyć do wygodnych - nic nie obciera, stopa się nie poci. Sam but jest dobrze wykonany. Nie jak w przypadku chińskich produkcji gdzie widać kawałki kleju czy dziury. Dobrze sprawdziły się w sierpniu podczas spacerów czy do tzw biegania za dwulatkiem. O dziwo buty jeszcze nie wymagają żadnego prania, brak zabrudzeń czy plam, wyglądają dobrze. Podczas deszczu farba się nie zmyła wszystko jest OK :) W swojej "karierze" miałam też sławne adidasy, nike i kappa i wg mnie HooY-kom nic nie brakuje :) Polecam !