Dziś o oleju lnianym dostępnym w sklepie IWNIRZ, który pije mój mąż i synek. Jak wiecie ja przyjmuję siemię lniane w postaci ziarenek oraz wersję rozdrobnioną. Jakieś dwa miesiące temu wypiłam przez cały miesiąc całą butelkę oleju lnianego innej firmy. Teraz mam przerwę.
Olej Lniany BOFLAX® do Diety Dr Budwig jest olejem tłoczonym na zimno ze starannie wyselekcjonowanych nasion lnu. Ze względu na wysoką, ponad 55% zawartość kwasu alfa-linolenowego, stanowi najbogatsze, znane roślinne źródło tego kwasu należącego do rodziny Omega-3. W większości spożywanych olejów roślinnych zawartość kwasów Omega-3 wynosi do 10 %.
Olej Lniany BOFLAX® jest idealną podstawą diety Dr Budwig, której głównym założeniem jest nasycenie organizmu odpowiednią ilością kwasów Omega-3, przez co komórki odzyskują swoje naturalne właściwości.
Dzienna porcja zawiera: 10 ml (9 g) – 60 ml (54 g)
wartość energetyczna: 333 kJ (81 kcal) – 1998 kJ (486 kcal)
kwasy tł. wielonasycone, w tym 6,51 g – 39,07 g
- Omega-3 (kwas alfa-linolenowy): 5,09 g – 30,54 g
- Omega-6 (kwas linolowy): 1,42 g – 8,54 g
kwasy tł. jednonienasycone: 1,60 g – 9,60 g
OPINIA: Olej ma złoty kolor i jest zamknięty w ciemnej buteleczce. Dołączono także kieliszek do odmierzania. Zwykle mąż przyjmuje raz dziennie 10 ml czyli około łyżkę oleju. Trzeba go przyjmować na zimno i przechowywać w lodówce żeby nie stracił swoich właściwości. Oczywiście smak nie powala, ale jest do przeżycia. Olej ma też dość krótką datę ważności co mobilizuje męża do regularnego picia.Generalnie jest dostępny w kilku pojemnościach w zależności od potrzeb.
Wiem, że niektórzy olejują włosy olejem lnianym - mi jednak szkoda go do celów urodowych. Zamiast przyjmowania suplementów diety wolę raz dziennie przyjąć właśnie siemię lniane, czy właśnie pić olej bo to czysta natura, bez zbędnej chemii.
Polecam wypróbować zwłaszcza w takim okresie jesienno ziemowym, żeby wzmocnić nasz organizm.
Pamiętam jak byłam dzieckiem i tato zawsze zimą na wzmocnienie robił mi siemię lniane do picia.
OdpowiedzUsuńMoże najlepsze to w smaku nie jest, ale działa! :)
A ja jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńTak, już od jakiegoś czasu u brzdąca zakładamy kalesonki - zwłaszcza pod dżinsy bo od nich ciągnie
Mamy i grubsze i ciensze, w zelżnosci od pogody
piłam go, dało się przeżyć :) ale dawno nie stosowałam
OdpowiedzUsuńZapewne wyprobujemy: *
OdpowiedzUsuńZawsze jest u moich rodziców w lodówce :)
OdpowiedzUsuńPiłam olej lniany cały rok przed ciążą :) Włosy (wszędzie!) rosną po nim mega szybko :D
OdpowiedzUsuńja po wypiciu całej butli teraz potrzebuje chwili przerwy ale za to siemie lniane ciągle zajadam:)
UsuńTo chyba i ja muszę zacząć na włosy :-). Pozdrawiam!
Usuńmoja mama pije olej lniany, ja jakoś nie mogę się przemóc :)
OdpowiedzUsuńMój tata pije ten olej i jest zadowolony :) Zawsze mnie polaca :)
OdpowiedzUsuń*poleca
UsuńNie wiem czy dałabym radę przełknąć olej, ale bronią go jego właściwości :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie próbowałam ale słyszałam i czytałam wiele dobrego o jego działaniu. :)
OdpowiedzUsuńPiłam go w ciazy - wyjątkowo mi wówczas podchodził. Teraz jakos srednio ale niewatpliwie to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńPiję go na chory żołądek, jest genialny. :-)
OdpowiedzUsuńPiję od długiego czasu. Bardzo dobrze normuje gospodarkę hormonalną. Do tego raz w tygodniu wiesiołek i nie ma bólów podczas miesiączki :)
OdpowiedzUsuńlnianego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten olej :) Moja mama go stosuje :P
OdpowiedzUsuńInspirujący post :)
OdpowiedzUsuńnicoolblog.blogspot.com
olej lniany stosuje w pielęgnacji włosów i ciała, jako olej na włosy czy dodatek do domowego peelingu
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do jego picia ;/
OdpowiedzUsuńNam bardzo nie smakuje i mamy opory przed jego piciem mimo właściwości :/
OdpowiedzUsuńNie piłam jeszcze nigdy takiego oleju. Jestem go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńmój ulubiony, włosy za nim szaleją :)
OdpowiedzUsuńLnianego jeszcze nie stosowałem :)
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację, warto o nim pomyśleć, zwłaszcza w moim przypadku kiedy strasznie odrzuca mnie smak i zapach zaparzonego siemienia. No chyba, że smakują podobnie ;)
OdpowiedzUsuńSerio olej lniany ma aż takie właściwości? Pojęcia nie miałam, bo też mi się tylko z olejowaniem włosów kojarzył
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o jego rewelacyjnych właściwościach. Uwielbiam takie posty, już w poprzednim bardzo mnie zaciekawiłaś...
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować
OdpowiedzUsuńJa pewnie bym się nie przemogła i nie piła, gdyby smak mi nie pasował. Łykanie tabletek jest jednak prostsze, hop siup i już tabletki nie ma.
OdpowiedzUsuńJa też piję olej lniany, choć nie lubię.
OdpowiedzUsuńOlej lniany piję raz na jakiś czas i nawet polubiłam ten smak ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam oleju lnianego przez pewien czas, do potraw (wymogi pewnej diety). Nie był zły, bo właściwie nie czułam jego smaku.
OdpowiedzUsuńkiedyś słyszałam o tej diecie
OdpowiedzUsuńJa na wzmocnienie biorę niezastąpiony tran, ale może kiedyś skuszę się na ten olej.
OdpowiedzUsuńOlej lniany jest naprawdę świetny na wiele dolegliwości. Jego smak jest niezbyt nachalny więc można dodać go do sałatek i wielu innych posiłków. Jeśli zależy wam na jego właściwościach to trzeba oczywiście pamiętać aby był tłoczony na zimno. Zbyt duża obróbka niszczy jego właściwości niestety...
OdpowiedzUsuńJak koleżanki wyżej olej lniany to cud naturalnej medycyny. Jest on idealny do włosów dzięki temu, że nie posiada mydła jako składniku. Wystarczy wcierać przez około 3 min i efekty są wyśmienite . Polecam dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń