Chciałam Wam przedstawić ulubieńca roku 2015 :) Jest to olejek do włosów z Moroccanoil wersja do włosów blond. Dostałam ją na targach kosmetycznych do zakupów.
OPIS: Kuracja Moroccanoil® Light dla włosów jasnych i farbowanych na blond, to uniwersalna, odżywiająca i niepozostawiająca osadu receptura, którą stosować można jako odżywkę, preparat do stylizacji lub wykańczający fryzurę. Działa doskonale w połączeniu z innymi produktami a nawet wspomaga suszenie włosów. Kuracja ta odbudowuje i poprawia kompletnie kondycję włosów. Odbudowuje ich strukturę i siłę poprzez przywrócenie utraconych protein, dodaje blasku poprzez dostarczenie kwasów tłuszczowych, kwasów omega-3 i witamin oraz chroni włosy, wprowadzając do nich przeciwutleniacze. Łatwo wchłaniana, wypełnia natychmiast ubytki w strukturze włosa powstałe na skutek gorąca, stylizacji oraz niekorzystnego wpływu środowiska.
Wersja light : Cyclomethicone (silikon) , Dimethicone (silikon), Argania Spinosa Kernel Oil (olejek arganowy), Parfum, Linum Usitatissimum Seed Extract (ekstrakt z nasion siemienia lnianego), Cl 26100 (D&C Red No. 17) (barwnik) , Cl 47000 (D&C Yellow No. 11) (barwnik)
Moja opinia: Moje włosy są w kolorze blond, farbowane a raczej rozjaśniane zwykle w domu. Z natury są cienkie i bardzo delikatne, puszą się niesamowicie, są proste, ale jest ich dość sporo przynajmniej wg mojej fryzjerki ;)
Do olejków do włosów zawsze podchodzę sceptycznie. Zwykle ich nadmiar obciąża moje włosy, lekko przetłuszcza i finalnie nie wygląda to dobrze.
Kuracji Moroccanoil byłam ciekawa od dawna, wobec tego na ich stoisku targowym nabyłam spray na puszące się włosy (recenzja wkrótce) do tego dostałam olejek, a właściwie dwa olejki - wersję zwykłą i light każda po 10 ml. Dziś opinia o wersji light czyli do włosów blond.
Przyznam, że ten produkt zauroczył mnie już od pierwszego użycia. Olejek pięknie pachnie, ma żółty kolor i jest średnio gęsty. Ja go sobie przelałam do opakowania po serum Green pharmacy. Podkreślam jeszcze raz, że zapach jest obłędny ! Zdaję sobie sprawę, że to zasługa "perfum" dodanych do składu, ale mi to nie przeszkadza. I tak ta wersja jest składowo lepsza od tej oryginalnej.
Po użyciu produktu na moje włosy pięknie je ujarzmia, przestają się one puszyć, są ładnie ułożone (same z siebie, ja ich nie układam), a jednocześnie nie obciążone. Włosy też łatwo się rozczesują.
Mało tego - nigdy nie zdarzyło mi się z nim przesadzić. Ale najdziwniejsze jest to, że włosy stają się sypkie do tego stopnia, że nagle zaczynam dostrzegać małe i większe babyhair, które jakby oddzielają się od dłuższych włosów. Tzn olejek pięknie separuje każdy włos. Nie zlepia włosów w jeden kask tylko pięknie je rozdziela. Stąd efekt widocznych włosków różnej długości o których wcześniej nie miało się pojęcia.
Mało tego - nigdy nie zdarzyło mi się z nim przesadzić. Ale najdziwniejsze jest to, że włosy stają się sypkie do tego stopnia, że nagle zaczynam dostrzegać małe i większe babyhair, które jakby oddzielają się od dłuższych włosów. Tzn olejek pięknie separuje każdy włos. Nie zlepia włosów w jeden kask tylko pięknie je rozdziela. Stąd efekt widocznych włosków różnej długości o których wcześniej nie miało się pojęcia.
Włosy stają się lekkie i pełne "życia" chociaż stosowanie produktu olejowego przecież zwykle daje efekt przeciwny.
Jestem zauroczona tym produktem. Wkrótce zacznę stosować jego wersję zwykłą, nie light, którą jeszcze posiadam. I na kolejnych targach chyba się skuszę na pełnowymiarowe opakowanie. Choć nie wiem kiedy zużyję taką butlę bo 10 ml miniaturki a raczej testera starczyło mi na ponad pół roku używania.
Minusem jest oczywiście cena - około 170 zł za 125 ml. Jednak mimo tego, uważam że warto go kupić.
Minusem jest oczywiście cena - około 170 zł za 125 ml. Jednak mimo tego, uważam że warto go kupić.
Szczerze serdecznie go polecam, to mój zdecydowany ulubieniec roku 2015 :)
P.S. Post nie jest sponsorowany. Mimo natłoku recenzji do opublikowania chciałam o nim napisać z własnej inicjatywy :)
pierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńTeż go nie znam :)
UsuńFajnie, że trafiłaś na taki dobry olejek. :-)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są strasznie grube, sztywne ale też rozjaśniam je na blond. Na końcówki używam różnych olejków.
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne działanie, niestety takie ceny to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie dałabym 170 zł za olejek choć działanie mi się podoba
OdpowiedzUsuńfakt cena zabija, mam nadzieje ze na targach uda mi sie znowu dostac te miniaturki:)
UsuńChętnie bym go spróbowała, bo ostatnio właśnie wdrażam się w olejowania włosów, ale na razie używam oleju drogeryjnego kokosowego na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuńO ciekawy olejek, ale ta cena ;/
OdpowiedzUsuńJa raczej staram się nakładać olejki z silikonami na końce włosów. Na skalp raczej nie ryzykuję. A cena - no cóż za silikony, perfumę i odrobinę olejku to dużo za dużo.
OdpowiedzUsuńNa skore glowy nie nakladam zadnych olejkow. Jedynie od polowy wlosow po koncowki :) A faktycznie cena wysoka nie ma sie co oszukiwac:).
UsuńCiekawy olejek , nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra jest fryzjerką i go ma, chyba musi mi go dostarczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający.
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuję ten olejek :)
OdpowiedzUsuńplainess[klik]
ojej jaki drogi, ale słyszłam o cudownym działaniu. CIekawa jestem czy gdzies mozna kupic taki (bądz innej firmy) taniej :)
OdpowiedzUsuńchyba warto poszukac takich testerow 10 ml napewno kosztuja mniej:)
UsuńFajny produkt , od dawna ta marka jest na moje liście chciejstw :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za fajny opis :D
A przy okazji dobrego, nie najlepszego w Nowym 2016 roku życzę ..
Woow, drogi to jest :) kusi :)
OdpowiedzUsuńCena mnie niestety skutecznie zniechęca.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta recenzja :) Kusisz do kupna no ale ta cena hmm... kto wie może jak wygram w totolotka nie będzie dla mnie miała znaczenia ?
OdpowiedzUsuńcena katastrofa :( jest dużo podobnie działających produktów w zdecydowanie niższej cenie :D
OdpowiedzUsuńwidzę że się sprawdził
OdpowiedzUsuńprzyznam że widze go po raz pierwszy
Nigdy wcześniej go nie widziałam ale jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda jedynie tej ceny :P. Działanie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńCena powala, ale jak watro to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńno ja niestety blondynką nie jestem :D
OdpowiedzUsuńNie znałam tej kuracji,ale spróbuję,bo moje włosy wymagają już chyba takiego specyfiku.
OdpowiedzUsuńJa mam takie same włosy jak Ty i zwykle olejki przetłuszczają, obiążają moje włosy. Musze wypróbować ten produkt, dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, chętnie był przetestowała :))
OdpowiedzUsuńoho!! lubie takie kosmetyki!!!!
OdpowiedzUsuńszczęśliwego nowego roku :)
Ja także mam rozjaśniane włosy - pasemka. Ciekawy jest ten olejek...
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresował ten olejek, kurczę cena jest dosyć wysoka ale może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, cena rzeczywiście powala, wierzę, że to swietny produkt, ale raczej prędko nie zakupię, choćby dlatego, że jednak można znaleźć coś tańszego i równie skutecznego...
OdpowiedzUsuńTaki olejek przydałby się moim włosom. A jest do włosów ciemnych/farbowanych? :)
OdpowiedzUsuńJego cena bije po kieszeni, ale skoro warto to cóż trzeba odkładać na niego .)
OdpowiedzUsuńjuż ślę linka kuleżance
OdpowiedzUsuńWooh moje włosy by go pokochały! Szkoda tylko, że taka cena.. ;d
OdpowiedzUsuńZaskakujący ulubieniec jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCena - mistrz :D, ale dobrze, że w parze z wysoką ceną idzie wysoka jakość ;). Ja też staram się wrócić do olejowania :). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńCena moim zdaniem ekstremalnie wysoka jak na tego typu produkt, ale działanie kusi :)
OdpowiedzUsuń