Chciałam Wam pokazać świece, które trafiły w moje ręce na spotkaniu blogerek. Pochodzą one ze strony HURTOWNIAŚWIEC
Na pierwszym zdjęciu jest mały słoiczek o zapachy Mint Cream i ten sam zapach jest też w formie tealightów. Pachnie jak guma miętowa, choć bardzo delikatnie. Zapach nie powoduje migreny co jest dla mnie bardzo istotne. Nie nastraja też do snu, raczej do działania i kreatywności. Daje takie lekkie orzeźwienie i świeżość.
Dalej mamy też lampion pomarańczowy pola grata do którego wkładamy typowe tealighty.
Mam też tealighty o zapachu RED ROSE. I te ostatnie właśnie najbardziej skradły moje serce. Zapach jest przepiękny, nieco różany, nieco słodki. Coś pięknego. I ten design serduszek bardzo mi się podoba. Świeczki pachną nawet bez odpalenia i ładnie prezentują się na stoliczku. Po odpaleniu zapach nie jest tak mocny.
Sądziłam, że tylko yankee candle i kringle pachną faktycznie, a tu miłe zaskoczenie. Brawo Polskie świece !
A Wy znacie te świece ?
Zapach gumy miętowej brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten zapach miętowy mógłby mi odpowidać :)
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje nuty zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńczaje się na zamówienie świec od nich :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Nie znam, ale bardzo chciałabym poznać :) uwielbiam świece, wszystkie!
OdpowiedzUsuńWolę zostać przy YC :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych świec.. jeszcze :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię, ładne mają zapachy
OdpowiedzUsuńja właśnie palę świeczkę ciasto cytrynowe:)
OdpowiedzUsuńA u mnie serducha czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCzyli jest u Was romantycznie:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych świec.
Nie słyszałam o nich. Serduszka wyglądają ślicznie, aż żal je odpalać.
OdpowiedzUsuńMój uwielbia świece :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują.
OdpowiedzUsuń