Chciałam Wam dziś pokazać serię, która całkiem fajnie się u mnie sprawdza. Mowa o BARWIE ZIOŁOWEJ.
Barwa Ziołowa to linia kosmetyków oparta na dobroczynnym działaniu naturalnych składników. To seria, której receptury zostały zaczerpnięte z tradycyjnej, ludowej mądrości.
Najważniejsze cechy:
Brak silikonów
Brak barwników
Hydrolizat keratyny
Krystaliczna formuła
Zapewniają włosom:
Skuteczne oczyszczenie skóry głowy
Poprawę kondycji włosów
Zwiększoną puszystość
Witalność
Brak barwników
Hydrolizat keratyny
Krystaliczna formuła
Zapewniają włosom:
Skuteczne oczyszczenie skóry głowy
Poprawę kondycji włosów
Zwiększoną puszystość
Witalność
SZAMPON SKRZYP POLNY: przeznaczenie: do pielęgnacji włosów wypadających
SZAMPON CZARNA RZEPA: przeznaczenie: do pielęgnacji włosów osłabionych z tendencją do łupieżu
SZAMPON ŁOPIANOWY: do pielęgnacji włosów farbowanych i po trwałej ondulacji.
ODŻYWKA POKRZYWOWA: do włosów przetłuszczających się.
MOJA OPINIA: W moim odczuciu wszystkie te szampony są podobne. W skłądzie mają SLS, co powoduje, że bardzo mocno oczyszczają włosy. Dla mnie to akurat jest plus. Jak wiecie moja skóra głowy boryka się z ŁZS. Jeśli użyję szamponu delikatnego, bez SLS to zwykle po kilku aplikacjach mam wrażenie, że skóra głowy nie jest należycie domyta i efekt jest taki, że zaczyna swędzieć. To moja dedukcja. Po szamponach barwy skóra nie swędzi i jest bardzo mocno oczyszczona i odświeżona. Włosy są bardzo sypkie, ale trzeba je odżywić, żeby można było je rozczesać.
Podoba mi się fakt, że szampony się bardzo dobrze pienią i mają przezroczystą konsystencję. Jak dla mnie są dość wydajne. Dodatkowo cena bardzo zachęca do przetestowania - raptem 4-5 zł.
Bardzo fajnym rozwiązaniem jest też srebrna zawleczka na każdym korku. Mamy pewność, że nikt przed nami nie otwierał danej butelki. Zapachy szamponów są ziołowe, mi to się podoba, coś innego niż większość drogeryjnych produktów.
Zdaję sobie sprawę, że są zwolennicy SLS i przeciwnicy. Ja ze względu na moją skórę głowy testuję różne szampony i nawet niezbyt fajny skład mnie nie zniechęca. Ważne, żeby moja skóra głowy była w dobrym stanie. Jeśli wówczas przy okazji szampon kosztuje 5 zł to nie mam już nic do dodania. Ciężko mi się odnieść do samych przeznaczeń szamponów np czy faktycznie Czarna rzepa będzie lepsza do włosów z łupieżem, czy może Łopian do włosów farbowanych. Ogółem bardzo lubię tą serię i jeśli je wykończę to planuję jeszcze wersję rumiankową.
Jeśli chodzi o odżywkę pokrzywową to jest ona umieszczona w butelce z atomizerem. Możemy jej używać na włosy suche lub mokre. Warto jedynie omijać skórę głowy, żeby nie obciążyć włosów. Według mnie odżywka jest bardzo lekka. Ładnie aplikuje się mgiełką na całe włosy. Zapach przyjemny, pokrzywowy. W składzie mamy alkohol i faktycznie ekstrakt z pokrzywy. Jest ona odświeżająca. Po użyciu odżywki włosy łatwiej się rozczesują i nie są przy tym obciążone. Dawno nie miałam coś tak lekkiego i trochę tęskniłam za tak prostym rozwiązaniem. Jak narazie działanie jest bardzo przyjemne, choć ciężko mi stwierdzić czy jakkolwiek hamuje przetłuszczanie się włosów.
Moja siostra stosuję wersję ze skrzypem polnym. Czasami jej podkradam, ale przy takim niesystematycznym stosowaniu oczywiście nie widzę działania. U niej też nie robi żadnych pozytywnych efektów.
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem przekonana do tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńoj muszę powrócić do tych szamponów :)
OdpowiedzUsuńOdżywka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię szampon pokrzywowy :)
OdpowiedzUsuńZe skrzypem polnym bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTeż akurat nie przekreślam szamponów z SLS w składzie.
OdpowiedzUsuńobawiam się takich naturalnych szamponów, bo moje wlosy nie najlepiej pozniej funkcjonują
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym ten ze skrzypem polnym, ciekawy jak u mnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSLS dyskwalifikuje je w moich oczach.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy szampony ułatwiłyby rozczesanie moich włosów.
OdpowiedzUsuńSzampony raczej nie, odżywka tak :)
UsuńChętnie bym wypróbowała choć jeden z tych szamponów ziołowych, ale nigdy ich nie widzę w drogeriach
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńa ja nigdzie nie widziałam odżywek z tej serii;/
OdpowiedzUsuńzapachy są specyficzne ale chyba same szampony są o niebo lepsze niż garniery itp.
OdpowiedzUsuńZ całym szacunkiem do tej firmy, nie przekonują mnie te ziołowe szampony.
OdpowiedzUsuńMnie opakowania nie przekonują, wyglądają jak w tych szamponach za 2 zł nafaszerowane chemią :P Jednak ja bym je chętnie wypróbowała :)
UsuńKiedyś mieli jeszcze inne opakowania, bardziej tandetne :) te sa wg mnie spoko
UsuńJa je polubiłam, owszem jest masa szamponów na rynku ale im bardziej zmyślny zapach i skład tym moja skora głowy ma sie coraz gorzej. A barwa moge ja myć do woli i nie ma podrażnienia także to jest priorytet dla mnie
UsuńSzampon łopianowy to coś dla moich włosów.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam szampon pokrzywowy i tatarako-chmielowy - ten drugi był świetny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te szampony. Już dwóch użyłam. Są super. Rozkosznie pachną. :-D
OdpowiedzUsuńZapachy na pewno by mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńinteresujące produkty wypuścili :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam te szamponu dopóki od jednego nie dostałam łupieżu :(
OdpowiedzUsuńdaaaaawno temu miałam od nich jakieś próbki, ale niewiele mogłam po nich powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji ich używa :)
OdpowiedzUsuńMam łopianowy, za gdzieś tydzień zacznę go używać :)
OdpowiedzUsuńja należę raczej do przeciwników sls, kiedyś ten składnik w ogóle mi nie przeszkadzał, teraz wywołuje swędzenie i łuszczenie skóry głowy. nie miałam jeszcze nic z tej serii
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tych produktach, ale sama jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Nie przepadam za ziołowymi szamponami, średnio się u mnie sprawdzają. Staram się przejść obecnie na bardziej naturalną pielęgnację, więc pewnie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem barwa to naprawę dobre szampony!
OdpowiedzUsuńMusze kiedyś spróbować, choć takie ziołowe do tej pory nie spisywały się u mnie dobrze.
OdpowiedzUsuń