Le Petit Marseiliais to firma znana mi z blogów, reklam i sklepowych półek. Kilka razy nawet miałam w dłoni ich produkty, ale zawsze odkładałam przypominając sobie, że przecież mam na stanie jeszcze inne zapasy.
I tak oto pewnego dnia zostałam ambasadorką tej firmy. Są to moje pierwsze produkty i byłam ich szalenie ciekawa. Trafiła mi się seria NUTRITION.
Zacznę od kremu do rąk - wg producenta jest to odżywczy krem do rąk łączący masło shea, olejek arganowy i słodkie migdały. Dzięki lekkiej konsystencji błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy.
Faktycznie w składzie znajdziemy obiecane komponenty. Aplikuję go zawsze na noc, bo jak wiecie nie przepadam za kremowaniem dłoni w dzień. Krem ma białą konsystencję, dobrze się wchłania ale tutaj też wszystko zależy od ilości nałożonego produktu. Jeśli z nim przesadzimy to tak szybko nam się nie wchłonie. Zapach ma bardzo przyjemny, coś pomiędzy miodem, a orzechami. Skóra po aplikacji jest ładnie nawilżona i przyjemna w dotyku. Co ciekawe, rano kiedy się budzę jego zapach nadal utrzymuje się na skórze.
I drugi produkt czyli żel pod prysznic zawierający olejek z orzechów laskowych i mleczko pszczele. Jest to mój zdecydowany faworyt z tej dwójki. Konsystencja oleista w kolorze pomarańczowo-orzechowym. Pięknie rozprowadza się zamieniając w białe mleczko, które następnie przekształca się w piankę. Zapach przecudowny, mogłabym go wąchać cały czas. Jest to ładniejsza woń niż kremu do rąk. Oczywiście produkt ładnie myje i oczyszcza skórę. Nie mam mu nic do zarzucenia. Do tego jest bardzo wydajny. Jestem nim oczarowana. Wysuszenia skóry nie zauważyłam. Ale jak wiecie, ja po każdej kąpieli czy prysznicu i tak się balsamuję.
Znacie Le Petit Marseiliais ? Macie swój ulubiony produkt z tej firmy ?
Jeszcze nie używałam od nich, ale ciągle mam ochotę się skusić :D
OdpowiedzUsuńSkoro jesteś oczarowana to bardzo zainteresował mnie ten balsam.
OdpowiedzUsuńw ostatnim czasie kilka produktów tej marki wpadło moje rączki, rozpoczynam testowanie ;)
OdpowiedzUsuńkrem do rąk jest ok, pomimo parafiny, żele podobno maja jakiś kontrowersyjny składnik, jedna z blogerek o tym pisała
OdpowiedzUsuńTo chyba inna formuła bo olejowa, zwykle żele bez olejów tez maja ale nie używałam moze o nie chodzi ?
UsuńJa przyznaje, że również znam tą markę z blogów, reklam i sklepowych półek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Olejek pod prysznic chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy ich kosmetyków. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te zapachy :)
OdpowiedzUsuńja używałam żelu pod prysznic od nich i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jego działaniem :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Wow, jakie ładne kwiatki, to jaśmin? bardziej zainteresował mnie żel pod prysznic, lubię takie kremowe kosmetyki o pięknym zapachu
OdpowiedzUsuńŻel, dla zapachu mogłabym mieć :P
OdpowiedzUsuńMnie do tej pory zachwycił tylko makowy żel pod prysznic
OdpowiedzUsuńMnie do tej pory zachwycił tylko makowy żel pod prysznic
OdpowiedzUsuńJa również otrzymałam ten sam zestaw, u mnie krem do rąk się średnio sprawdza, ale olejek jest fantastyczny
OdpowiedzUsuńTez wole olejek jest świetny :)
UsuńKrem mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę go nabyć :)
OdpowiedzUsuńŚlę buziaki i zapraszam do mnie! nicoolsblog.blogspot.com
Mam ten krem, opisałam go wczoraj na blogu, ale odpowiada mi w nim jedynie zapach.
OdpowiedzUsuńMnie wciąż kuszą płyny do kąpieli, ale jakoś jeszcze nie zdecydowałam się na zakup ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to ciągle czytam o produktach tej firmy ale jeszcze ich nie używałam.
OdpowiedzUsuń