Chciałam Wam dziś zaprezentować produkt marki JOICO z serii K-PAK. Jest to linia nawilżająca do włosów. Odżywka jest dostępna w sklepie GOBLI
OPIS: Maska odbudowująca Joico Revitaluxe przeznaczona jest do profesjonalnej pielęgnacji każdego rodzaju włosów, które wymagają dodatkowej odbudowy i ekstremalnego wzmocnienia.
Niezwykle delikatna formuła maski sprawia, że nie nie obciąża ona pasm. Dzięki temu może być ona stosowana na włosach cienkich i delikatnych. Maska zawiera w sobie najważniejsze kompleksy witamin i minerałów aby móc w pełni przywrócić włosom witalność i blask. Olejek jojoba doskonale nawilża i wygładza włosy. Ułatwia ich rozczesywanie oraz późniejszą stylizację. Ekstrakt z aloesu doskonale koi i odżywia skórę głowy jednocześnie odnawiając delikatny płaszcz lipidowy. Neutralne pH sprawia, że maska może być stosowana nawet w przypadku skóry skłonnej do podrażnień. Produkt dodatkowo chroni końcówki przed uszkodzeniami powstałymi w wyniku intensywnej stylizacji i użycia wysokiej temperatury.
MOJA OPINIA: Powiem Wam szczerze, że już od pierwszego użycia tej maski przepadłam. Jej działanie jest na moich włosach wręcz spektakularne. Nie dalej jak kilka tygodni temu pożegnałam ogromną butlę maski Romantic. Nakładałam jej dużo a efekt był mocno średni. Tutaj to zupełnie inny level pielęgnacji.
Produkt ma dość ładny jakby lekko orzechowy zapach i kremowo-żółte zabarwienie. Wystarczy niewielka ilość do pokrycia włosów. Tutaj uwaga, bo może nam się wydawać, że włosy go piją jak szalone i on gdzieś znika pośród nimi. Nie dokładajcie więcej produktu bo nie jest to konieczne. Doza o wielkości orzecha czy kasztana w zupełności wystarcza. Faktycznie produkt gdzieś znika wgłąb włosów. Po odczekaniu 5 minut i spłukaniu zaczyna się właśnie ten wyższy poziom działania, powiedziałabym, że wyższa półka cenowa idzie w parze z jakością.
Otóż kiedy osuszyłam włosy ręcznikiem i tak sobie w nich chodziłam po domu włosy miały wyschnąć naturalnie, nagle jest ich jakby o połowę mniej. Na głowie nie mam szopy i buszu tylko pięknie nawilżone, ale nie obciążone włosy. Coś niesamowitego. W dotyku są one bajecznie gładkie i śliskie. Szczotka sunie po nich, raz, dwa i już koniec. Pięknie rozczesane w mig, a co za tym idzie na szczotce zostaje mniej włosów niż zwykle. Dodam do tego jeszcze fakt, że włosy zyskały na lekkości i miękkości. No po prostu cud miód i orzeszki. Jest to zdecydowanie lepszy produkt niż odżywka, która zresztą też jest bardzo dobra, i którą pokazywałam tutaj KLIK.
Znakomity produkt, po który z pewnością sięgnę nie raz bo bardzo mnie zauroczył.
A Wy macie ulubione maski ?
Z chęcią odwiedzę ich stronę.
OdpowiedzUsuńLubię takie zapaszki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka ich produktów i działanie mnie zadowoliło :)
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńWow, u mnie ten efekt dociążenia jest bardzo wskazany, po keratynowym prostowaniu mam znacznie mniej puchu ale chętnie i tak sięgnę po tą odżywkę
OdpowiedzUsuńOpis bardzo kusi. Mam duzo wlosow i cieżko mi uzyskać efekt o jakim piszesz 😞
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie. Efekt marzenie.
OdpowiedzUsuńOjj chętnie bym wypróbowała...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tą firmą.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czuję sie bardzo zachęcona :) Uwielbiam produkty, które wygładzają włosy ale ich nie obciążają.
OdpowiedzUsuń