Lato pomału zbliża się ku końcowi. W tym roku zauroczył mnie pewien kolor, który niemalże śni mi się po nocach :) Jest to kolor do określenia - ni to róż, ni to delikatny łosoś. Coś pięknego co pasuje idealnie zarówno dla blondynek jak i dla brunentek. W moim odczuciu nada on delikatną opaleniznę nawet bladej skórze, czyli mojej.
Jak widzicie mam kilka produktów w tym kolorze i chętnie ich używam, ale tak szczerze - przy dwójce dzieci - marzy mi się lakier hybrydowy w tym właśnie kolorze, Nie ważne czy byłabym w domu czy poza nim mogłabym mieć namiastkę lata na swoich paznokciach.
Chciałabym kiedyś wyjechać do ciepłych krajów. Ten odcień mi się kojarzy właśnie z urlopem i wakacjami. Marzy mi się wycieczka do Tunezji czy Grecji. Mam głęboką nadzieję, że kiedyś te marzenia się spełnią.
Ponieważ polska pogoda nas nie rozpieszcza moje oczy cieszą choćby takie kolorowe akcenty, które mogę sobie zaaplikować, a to na usta, a to na paznokcie.
Swoją drogą ostatnia moja miłość do świeżych kwiatów spowodowała, że w celu poprawy humoru, kiedy za oknem jest szaro-buro idę po nieśmiertelne goździki. Pięknie one się prezentują w domu i o dziwo utrzymują się bardzo długo w wazonie.
Lakier hybrydowy, który bardzo mi się spodobał tego lata to Beach, please z kolekcji Indigo Natalia Siwiec. Swoją drogą widziałam już go na różnego rodzaju "swatchach" ale nigdy na żywo.
I tu się odzywa moje gapiostwo. Ponieważ na targach poznańskich w tym roku była firma Indigo z całym swoim asortymentem. Mało tego, nawet spotkałam osobiście Natalię Siwiec, której zdjęcie pokazywałam zresztą na moim instagramie.
Z targów uciekłam dość szybko, (przeleciałam obok stoiska firmowego jak błyskawica) bo wzywał mnie synek czekający na mnie głodny w domu. Jak wiecie nie wszystkie dzieci karmione naturalnie dają się namówić na butelkę.
W każdym razie żałuję, że nie przyjrzałam się lakierom na własne oczy. I teraz chodzi za mną lakier Beach please, który jest moim idealnym kolorem lata 2016 roku.
Przypomina mi on też apaszkę, którą mój wujek przywiózł jeszcze w PRl-u mojej mamie. Każda jego wycieczka za granicę to było wielkie wydarzenie. Jak pamiętacie albo i nie :) w tamtych czasach wszystko było w Polsce bardzo monochromatyczne. Nie można było znaleźć w sklepach czegoś czego nie ma już w swoim posiadaniu pół miasta. O kolorach nie wspomnę bo takie pastelowe i intensywne kolory w ogóle były nie do zdobycia. Wujek przywoził nam różne prezenty i właśnie apaszkę w tym kolorze pamiętam do dziś. Było to coś w kolorze, którego nie miał nikt inny. I jak się pewnie domyślacie budziła ona zazdrość wszystkich sąsiadek.
Ten kolor przywołuje u mnie miłe dla serca wspomnienia. A obecnie kojarzy mi się on z radością, wolnością, luksusem i słoneczną plażą.
A jaki jest wasz ulubiony kolor tego lata ?
Też jestem fanką goździków, są piękne!
OdpowiedzUsuńJak subtelnie i dziewczęco z tym różem :) a goździki, są przecudne i urocze :) I rzeczywiście, potrafią postać w wazonie :)
OdpowiedzUsuńBeach, please – już myślałam, że piszesz o lipcowym ShinyBoksie – przed chwilą czytałam tekst o zawartości i pudło nazywało się tak samo, a Ty tu coś o kolorze lata?? Mój mózg wyrzucił błędy, ale już wszystko okej hehe. Te pastelowe hybrydy z materiału reklamowego dla mnie zdecydowanie za jasne i sztuczne :( fatalnie się czuję w takich kolorach i zazdroszczę tym, którym takowe pasują.
OdpowiedzUsuńShinybox miałam chyba raz i skończyła sie nasza przygoda. a takie kolory uwielbiam :)
UsuńBeach, please - fajna gra słów :D Osobiście też podoba mi się ten kolor, ale sama nie miałam tego lakieru, ani żadnego marki Indigo :D Znam tylko pyłki od nich :D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego lakieru Indigo ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, uwielbiam pastele. Śliczne też są goździki <3
OdpowiedzUsuńsłodki róż, też go lubię :)
OdpowiedzUsuńśliczny, jednak bardziej kojarzy mi się z wiosną
OdpowiedzUsuńŚwietny odcień :)
OdpowiedzUsuńRzadko miewam w domu cięte kwiaty (żywych z resztą też nie mam wiele), najczęściej jednak są to słoneczniki.
OdpowiedzUsuńKolor rewelacyjny bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne są te kolory od Natalii Siwiec <3
OdpowiedzUsuńtego lata też zakochałam sie takich kolorach i różach przede wszystkim do tego stopnia ze czasem wygladam jak Barbie :)
OdpowiedzUsuńCzaje się właśnie na te lakiery bo podobno nie uczulają. Kolory cudne! Ja czekam na urlop jak na zbawienie.. za 3 tyg. będe w Grecji! Polecam ci pooszczędzać na wakacje.. Tunezja czy Turcja we wrześniu nie jest jakaś mega droga. Ostatnio kalkulowałam urlop nad Bałtykiem.. i taniej tam pojechać! :) Jeśli miałabyś pytania co do wyjazdów to pisz, sprawdziłam kilka fajnych miejsc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie sie ciebie poradzę :)
UsuńPrzepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńGra słów jest niezła :)
OdpowiedzUsuńŚwietny odcień. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień :) Ja w tym roku nie mam ulubieńca.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo podoba mi się taki kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuń