Projekt denko czyli zużycia ostatniego czasu. Niestety mało tego, no ale trudno lepsze to niż nic :)
Czerwoni to buble, zieloni to ulubieńcy, reszta to średniaczki
Czerwoni to buble, zieloni to ulubieńcy, reszta to średniaczki
1. Pasta do zębów blend a med 7 complete - nie kupię raczej już więcej miałam wrażenie, że sto lat jej używałam. Ogólnie chyba wolę colgate. Nie była zła ale znam lepsze drogeryjne pasty. Całe szczęście już się skonczyła.
2. Próbka pasty sensodyne - możecie je dostać w aptece bezpłatnie, albo mogliście bo nie wiem czy jeszcze je mają. Bardzo lubię i polecam.
3. Żel do mycia Krasiva - bardzo fajny żel, którym myłam buzię. Dobrze mył i nie przesuszał, ładnie pachniał. Jedynie dozownik wylewał za dużo produktu. Cała recenzja tutaj KLIK
4. Zmywacz do paznokci ISANA różowy, miałam go rok, bo ostatnio rzadko malowałam paznokcie. Ale wiecie co, używałam go też jako cleanera do hybryd i spisał się świetnie. Taka ciekawostka. CO do samego zmywacza to był bez acetonu, ogólnie nie lubię go bo przesusza mi skórki. Wolę zielony.
5. Demsa - preparat do mycia, bardzo dobry produkt, jedyne co, to ciężko go wycisnąć, jak widać zdjęłam korek i próbowałam go używać z inną pompką ale też szło ciężko to wydobywanie. Ogólnie całą recenzję przeczytacie tutaj KLIK
6. Tami chusteczki do pielęgnacji noworodków z rosmana suche - sama nie wiem co o nich napisać, myślałam, że będą delikatniejsze (w sensie jako suche, bo jako zmoczone są ok). Ogólnie do umycia pupy np zwykłą wodą przegotowaną zamiast mokrych chusteczek spiszą się świetnie, ale trochę więcej z tym zabawy, także mieć miałam, ale nie wiem czy powrócę.
7. Sól termalna zabłocka - fenomenalna sól - pięknie zmiękczała wodę i skórę. Naprawdę drogeryje sole przy niej mogą się schować, szkoda że się skończyła. Używałam jej do kąpieli, i czasem do peeelingu ciała. Fantastyczny produkt. Więcej możecie o niej poczytać tutaj KLIK
Zapomniałam o farbie więc już piszę, że to moja ulubiona Loreal Preference 10.21 ufarbowałam włosy sama po roku, nie liczac jednej wizyty u fryzjera w lipcu :)
8. Mydło ISANA summer feelings - nie i jeszcze raz nie. Zapach ok, działanie też standardowe, może być. Jednak wielki minus za kolor ciemnego fioletu, który to za każdym razem zostawał wszędzie - a to na umywalce jakieś resztki, a to na ręczniku, kiedy synek dokładnie nie spłukał rąk wodą. Za kolor nie wrócę więcej ani do tej wersji, ani do rabarbarowej czyli soczyscie czerwonej.
9. Płatki pod oczy Glyskincare collagen eye pads - fantastyczne, recenzja tutaj KLIK
10. Błotna maseczka tso moriri Dead seas mud znaleziona w domu, niestety nic specjalnego, ciężko było ją rozrobić, zostawały grudki, które spadały z twarzy. Działanie jak najbardziej ok, choć męża wrażliwą cerę podrażniała. Ostatecznie reszta wylądowała w wannie podczas kąpieli:P
11. Próbki i próbeczki - wiecie, że wszystkie były bardzo fajne, zwłaszcza dr. haushka krem pod oczy i krem na dzien mellisa day creme, cudenko i maska z orientany maseczka z glinki z imbirem - cudenko.
12. Moja ulubiona ziajowa maseczka saszetkowa - oczyszczająca ziaja uwielbiam
13. I na koniec rozczarowanie Bath and body works Brazilian Blue Waters - zapach do kontaktu do domu - piękny owszem, ale czułąm go może ze 2 dni. Ogólnie wystarczył mi na ponad miesiąc będąc cały czas włączony w łazience, ale niestety zapach po 2 dniach bardzo mało wyczuwalny, praktycznie w ogóle. Zaczęłam zamykać drzwi w łazience (która zresztą jest mała) ale to niewiele pomogło. Szkoda i jeszcze raz szkoda. Teraz mam ich inny zapach w kontakcie i historia jest identyczna. Czy wy macie może inne doświadczenia z ich zapachami do kontaktu ?
Ja sobie ostatnio kupiłam sól w Mokosh i teraz będę się moczyła i peelingowała.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko cztery kosmetyki z tych, które pokazałaś w denku :)
OdpowiedzUsuńZapachy do kontaktu to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńczemu?
UsuńTeż lubię maskę oczyszczającą z Ziai :)
OdpowiedzUsuńmaseczkę z glinką szarą znam i lubię
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym zapachem Bath and body works , ale widzę, że niewiele jest wart
OdpowiedzUsuńPraktycznie zawsze używam Sendosyne i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie byłam zadowolona z różowej wersji zmywacza Isany. Słabo domywam wiele lakierów. Za to wersja zielona jest moim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odświeżacz kontaktowy wypadł tak słabo ;/
OdpowiedzUsuńFaktycznie mocny kolor mydeł Isany jest ich minusem :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy zapachu do kontaktu więc nie wiem, ale płatki podoczne GlySkinCare miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńte chustki tami używam ciągle do mycia malucha :) on mocno uczuleniowy, jestem pewna wtedy że nigdzie go nie zadrapię:)
OdpowiedzUsuńZ tych produktów posiadam aktualnie pastę do zębów i zmywacz do paznokci :)
OdpowiedzUsuńTeż używam farby z L'Oreal, tyle, że w kolorze P78 :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zużycia :D Zaciekawiłam się odświeżaczem BBW, ale jego intensywność jak widać pozostawia wiele do życzenia
OdpowiedzUsuńu mnei maseczek sporo idzie :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty Demsa są lecznicze.
OdpowiedzUsuńja nie mam głowy do zużywanie próbek
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą maseczkę (nr 12) też byłam z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajne denko :)
Ja ostatnio wzięłam się za zużywanie próbek, ale wywalam saszetki zaraz po zużyciu, bo wszystko brudzą :))
OdpowiedzUsuńJa je myje ale czasem tez wyrzucam jak nic ciekawego nie było
Usuńmaseczki uwielbiam !
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/wyzwanie-dla-blogerek-trustedcosmetics.html
Dużo maseczek :)
OdpowiedzUsuńZmywacz do paznokci mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki ziaji. Akurat ta fajny ma kolorek i wygląda się jak błony potwór tak określiły mnie moje dzieciaki .
OdpowiedzUsuńZ tym zmywaczem to mnie zaciekawiłaś, bo nie wiedziałam, że zmywacz może podziałać jako cleaner :) Będę wiedziała co zrobić, gdy skończy mi się cleaner i jako wersję ratunkową użyję zmywacza ;) Fajny post :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Miałam tylko maseczkę z Ziaji:D i była w porządku:)
OdpowiedzUsuńSprawdzę ten zapach, czy rzeczywiście jest aż tak źle.
OdpowiedzUsuńO, to już wiem, że jesteś blondynką :) i to platynową :)
OdpowiedzUsuńTak blondynka ale nie platynowa taka raczej średni blond :)
UsuńSensodyne moja pasta - zawsze będzie mi towarzyszyć ;)
OdpowiedzUsuńWiększości tych produktów na oczy nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńsie nazbieralo :)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z ziaji :)
OdpowiedzUsuńZielonego zmywacza nie używałam też mam różowy - muszę ten drugi wykorzystać :)
OdpowiedzUsuń