Dziś chciałam Wam pokazać maskę, którą zamówiłam dla mamy ale i dla siebie. JANDA codzienna supermaska przychodzi do nas w czarnym słoiczku i wygląda bardzo ekskluzywnie.
OPIS: Maska dedykowana kobietom dojrzałym ceniącym sobie komfort, których skóra potrzebuje silnego nawilżenia i łagodzenia. Maska sprawia, że skóra zachwycamiękkością, jędrnością i wygładzeniem. Jest doskonale nawilżona i rozluźniona jak po wizycie w SPA. Produkt zapewnia bardzo przyjemną, luksusową aplikacje. Szczególnie polecany po kremach na dobranoc z efektem eksfoliującym. Zawiera skoncentrowaną dawkę składników łagodzących, wzmacniających naczynka krwionośne i „nawadniających” skórę.
Sposób użycia: Maskę nanoś codziennie grubą warstwą rano lub wieczorem na twarz i szyje. Zaleca się omijać okolice oczu. Supermaska szczególnie polecana jest po bioeksfoliacji JANDA, kąpielach słonecznych, wizytach na basenie czy w okresie wzmożonej suchosci skóry.
MOJA OPINIA: Maska ma konsystencję kremową i białe zabarwienie. Po aplikacji na skórę czuć lekkie mrowienie czuć, że produkt coś robi faktycznie. Z tym, że mnie się nie bardzo podoba ta reakcja na skórze. To jest takie coś kiedy się zaczynam czuć podrażnienie skóry czy pieczenie w wyniku reakcji alergicznej. Choć tutaj żadnej reakcji alergicznej nie widzę.
Sama maska działa prawidłowo - obietnice producenta są spełnione. Skóra jest nawilżona i odżywiona. Tutaj trzeba też wspomnieć, że na opakowaniu nie znalazłam informacji czy trzeba maskę zmyć czy wklepać nadmiar. Ja standardowo ją zmywam po około 15 minutach. Z kolei dałam pół opakowania mamie, która właśnie wklepuje ją zamiast kremu i jest zadowolona.
Więc generalnie dla mnie ze względu na niezbyt komfortowe uczucie na mojej skórze - odpada, zaś u mamy 50+ sprawdza się idealnie.
super, że to co pisze producent ma odzwierciedlenie w rzeczywistości
OdpowiedzUsuńMiałam kiedy próbki Jandy ale oddałam w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńSkład maski wygląda bardzo ciekawie, z przyjemnością bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u mnie by taka maska zadziałała.
OdpowiedzUsuńPrzyjemne działanie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, musiałabym spróbować :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawa byłam tej maski :) Jak kiedyś zobaczyłam krem w sklepie, to od razu przykuł moją uwagę :) Maski jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy :) musiałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u mamy dobrze się sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńMoja mama korzystała kiedyś z saszetkowych maseczek Jandy i była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak czytałam, że pojawią się na rynku kremy pani Jandy... jednak nie zerkałam na nie specjalnie, bo stwierdziłam, że to raczej dla pań 50+ - no i wychodzi, że chyba dobrze kombinowałam ;)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie próbowałam ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) a maski nie miałam okazji wypróbować,ale jest bardzo zachęcająca!
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski jeszcze. Kurczę narazie muszę wykończyć to co już posiadam :)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię uczucia mrowienia na twarzy .
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam czasu nałożyć sobie żadnej maseczki.. :(
OdpowiedzUsuńciekawy krem ;) Chętnie go zakupie :)
OdpowiedzUsuńTakie dziwne uczucie jest nie po kojące z moją cerą bała bym się właśnie stanów alergicznych:) Produkt ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńja zawsze maski zmywam
OdpowiedzUsuń