Dziś ostatni produkt który zamówiłam na
DIAGNOSIS
Bibułki matujące do twarzy, absorbują sebum, matują skórę.
MOJA OPINIA: Są to typowe bibułki matujące. W opakowaniu mamy 50 sztuk. Różnią się od innych niebieskim kolorem i w sumie tyle. Nie doszukałam się składu na opakowaniu. Samo pudełeczko jest niewielkie, idealne do torebki. Bibułki robią to co mają robić. Odciśnięte sebum jest na nich dobrze widoczne dzięki kolorowi bubułek. Polecam choć znam lepsze.
świetnie sprawdzają się w czasie podróży :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby się takie bibułki :) Które jeszcze polecasz? :)
OdpowiedzUsuńSephorowskie
Usuńmam z sensique bibulki ,szalu nie robią , ciekawe jak te by sie u mnie sprawdzily :)
OdpowiedzUsuńz tej firmy używałam jedynie maseczki
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tych bibułek. Kiedyś miałam Artdeco oraz bibułki z Wibo i zarówno jedne jak i drugie mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńwolę takie bibułki niż z dodatkiem pudru
OdpowiedzUsuńTo jest produkt, który kupuję co jakiś czas, ale mimo wielu podejść nie mogę się z nim polubić. Zazwyczaj przykładam do twarzy zwykłą chusteczkę :P
OdpowiedzUsuńUżywam bibułek sephorowskich, dla mnie są najlepsze. Mam tłustą skórę i bez bibułek świeciłabym się już po godzinie :) https://codziennik-kobiety.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajne na lato.
OdpowiedzUsuńCzęsto używam bibułek matujących ;)
OdpowiedzUsuńmusze kupić jakieś bibułki, ale wcale nie powiedziane że te ;)
OdpowiedzUsuńW podróży niezawodne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam jakoś takich produktów, po prostu nie czułam takiej potrzeby ale w przyszłości bardzo chętnie się skuszę na podobne produkty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja podobnie, nigdy nie stosowałam czegoś takiego, nawet chyba nie wiedziałam, że takie bibułki istnieją. Wydaje mi się to ciekawym rozwiązaniem i pewnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZawsze mam tego typu produkt w torebce, choć tych nie znałam :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam bibułek, muszę kupić, bo ostatnio zaczynam się świecić na nosie, mimo, ze nigdy tak nie miałam ;p
OdpowiedzUsuńJa nigdy jeszcze nie miałam bibułek matujących, może czas wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*
Bibułek rzadko używam, tych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej firmy.
OdpowiedzUsuńW bibułki matujące warto zainwestować :) P.s przeprasza bardo ale nie wiem o co chodzi z osłoną balkonową ?
OdpowiedzUsuńHej :D Nie jest to po prostu podkładka pod naczynia taka z patyczków. A z tą osłoną balkonową to może chodzi Ci o matę bambusową ? Widziałam takie na balkonach, nie wiem jednak czy do każdego pasuje. Na allegro są jak co
UsuńAkurat tych nie znam.. Bibułki są bardzo pomocne dla osób mających tłustą czy mieszaną cerę. Zawsze mam jakieś w domu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyło mi się ostatnie opakowanie. Muszę pomyśleć nad nawym.
OdpowiedzUsuńTak szczerze nigdy nie stosowalam, ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńuważam że skład powinien być na opakowaniu podany i nie powinno być wyjątków.
OdpowiedzUsuńRaz jeden miałam bibułki matujące z kobo. W ogóle ich nie używałam, u mnie to kompletnie zbędny kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńJa miałam bibułki Wibo i Inglota i z obu byłam zadowolona;)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu gadżetów. Gdy pomaluję się rano dotykam makijażu dopiero podczas wieczornej demakijażu, nie noszę w torebce bibułek, pudru, tuszu czy innych kosmetyków, czasem, jak nie zapomnę, mam pomadkę.
OdpowiedzUsuń