Jakiś czas temu (chyba ze 2 miesiące) w moje ręce wpadły nowości Calypso. Jak wiecie od lat niezmiennie używam ich gąbeczek żółtych okrągłych do zmywania masek z twarzy. Tutaj możecie zobaczyć o jakie chodzi KLIK.
Nowości które mam to gąbka peelingująca oraz gąbka antycellulitowa. Według producenta zaleca się masować skórę taką gąbką przez 5 minut minimum dwa razy w tygodniu. Z jednej strony oczyszcza ona skórę, a z drugiej masuje bo ma dwie różne powierzchnie. Ta antycellulitowa to ta zielona ze zdjęcia. Zaś niebieska jest peelingująca, ale nie jest to mocny zdzierak.
Ostatni produkt i w moim odczuciu najbardziej interesujący to skarpetki nawilżające z olejkiem jaśminowym. Należy je nosić minimum 2 razy w tygodniu po 30 minut. Skarpetki są od wewnątrz wyłożone taką gumą podobną do rozrobionych alg (to taki wkład hydrożelowy), trzyma się to dobrze i nie obłazi. W związku z tym skarpetki na początku chłodzą stopy. Można je przemywać w zimnej wodzie jeśli jest taka potrzeba i pozostawić do wyschnięcia.
Skarpetki mają z zewnątrz frotową warstwę z antypoślizgową podeszwą. Producent deklaruje że możemy z nich korzystać do nawet 25 użyć.
Skład ich to`; 98% hydrogenated butadiene, simmondsia chinensis seed oil 0,5 %, olea europea fruit oil 0,5%, tocopherol 0,5%, jasminum officinale oil 0,5%, linalool 0,009 i tak dalej nie chce mi się pisac ale skladnikow kolejnych sa cztery i w bardzo śladowych ilościach.
Skarpetki są bardzo fajne jednak na mnie na styk, mam numer 40/41 stopy. O ile siedzenie w nich może być to już pójście gdzieś kończy się zsuwaniem, są po prostu za małe. Więc powędrowały do mojej mamy, która nosi 37 i jest z nich zadowolona. Ogólnie świetny patent wg mnie takie skarpetki nawilżające. Skarpetki po użyciu wkładamy do hermetycznego opakowania w którym sobie mieszkają i zachowują swoje właściwości.
Zaciekawiły mnie te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńchciałabym przetestować te skarpetki
OdpowiedzUsuńOo, fajne te skarpetki :D
OdpowiedzUsuńteż zainteresowały mnie te skarpetki!
OdpowiedzUsuńAle super sprawa, nie wiedziałam nawet ze takie są :)
OdpowiedzUsuńAle super sprawa, nie wiedziałam nawet ze takie są :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się i pewnie na mnie byłyby w sam raz. Już sprawdzam czy są dostepne w Uk.
OdpowiedzUsuńSuper. Chętnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńkurcze jaka nowosc;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja używam od lat gąbeczek do twarzy Calypso, uwielbiam je :D
OdpowiedzUsuńsuper ciekawe jak sie u mnie spiszą ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/na-rynku-kosmetycznym-pojawia-sie.html
Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNo mega ciekawy wynalazek :D
OdpowiedzUsuńCałkiem interesujące te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńooo super. jaka cena skarpetek? :)
OdpowiedzUsuńPodpinam się pod pytanie :)
Usuńczego to ludzie nie wymyślą, lece szukac skarpet.. :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.mamamagda.pl/2016/09/z-nozka-bosa-jestesmy-na-biezaco.html
Z tej firmy kojarzę tylko gąbeczki do twarzy. Skarpetki wydają się być ciekawą nowością :)
OdpowiedzUsuńPosiadam takie skarpetki ale zwykłej firmy z Super-Pharm:) I tylko raz je miałam ubrane, bo dziwnie się w nich czułam.. zupełnie jakbym chodziła w butach z wodą:D
OdpowiedzUsuńSprytny pomysł.
OdpowiedzUsuńGadżet ciekawy, ale nie do końca wiem czy skuteczny...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że napsiałaś trochę o tym wciąż jeszcze nowym zjawisku. Cały blog na plus- czekam na więcej wpisów.
OdpowiedzUsuń