Kilka dni temu dostaliśmy ten oto krem od NIVEA BABY. Recenzję jednak mogę napisać już dziś bo znamy ten krem. To chyba nasza trzecia tubka.
OPIS: Krem na każdą pogodę NIVEA BABY chroni wrażliwą skórę dziecka przed mrozem, chłodem i wiatrem. Dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z nagietka i pantenolem redukuje zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Łatwo rozprowadza się i pozostawia na skórze warstwę ochronną.
MOJA OPINIA: Krem jest na bazie parafiny, ale nie zawiera wody w składzie. Mówi się, że kremy na mróz i wiatr właśnie nie powinny tej wody zawierać i ten spełnia te wymogi. Produkt ładnie pachnie i szybko się wchłania. Rozprowadza się błyskawicznie na skórze.
Ja sama nie przepadam za parafiną jeśli chodzi o kremy dla mnie, natomiast dla dzieci jestem za tym składnikiem. Faktycznie krem chroni skórę dziecka, która jest przecież bardzo wrażliwa i zupełnie inna niż osoby dorosłej. Na narty też bym po niego sięgnęła nawet dla siebie. Generalnie mogę go polecić, żadnej krzywdy nigdy nam nie wyrządził i mówiąc potocznie robi za każdym razem dobrą robotę.
Ja sama nie przepadam za parafiną jeśli chodzi o kremy dla mnie, natomiast dla dzieci jestem za tym składnikiem. Faktycznie krem chroni skórę dziecka, która jest przecież bardzo wrażliwa i zupełnie inna niż osoby dorosłej. Na narty też bym po niego sięgnęła nawet dla siebie. Generalnie mogę go polecić, żadnej krzywdy nigdy nam nie wyrządził i mówiąc potocznie robi za każdym razem dobrą robotę.
znamy i uzywamy
OdpowiedzUsuńParafina w pielęgnacji dziecka jest i dobra i nie dobra. Zależy od tej skóry. Ale to fakt, parafina tworzy taką warstwę, która spowalnia proces przesuszania się skóry, więc jeśli o zimę chodzi też jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć na przyszłość.
OdpowiedzUsuńNie miałam go, na razie używam Bambino.
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam krem Babydream dla dzieci mający chronić przed wiatrem i mrozem. Strasznie mnie zapychał. Ciekawe czy ten byłby lepszy pod tym względem.
OdpowiedzUsuńchyba najbardziej popularny krem na zimę dla dzieci :) my go akurat nie mamy, ale dlatego, że kupiłam na samym początku z Pharmaceris
OdpowiedzUsuńInteresting post, thanks for sharing. I'm your new GFC follower ♥
OdpowiedzUsuńbędę pamiętała o tym kremie, na razie nie planuję potomstwa.
OdpowiedzUsuńNivea mnie nie przekonuje jakoś od dawna :)
OdpowiedzUsuńPARAFINA nie jest taka zła, na mróz i zimę przydatna.
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci więc na razie za takimi kremami się nie rozglądam ;)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka stosuje u swojego maluszka.
OdpowiedzUsuńNa początku nie chciałam po niego sięgać, ale po przesuszeniu jakiego doznała skóra mojego syna po mroźnym spacerze, nasmarowanego "dobrym kremem". Sięgnęłam po ten polecany przez znajomą. Od tego momentu to był nasz krem na mroźne spacery. Swietnie chroni skórę malucha 👍🏻
OdpowiedzUsuńLubimy go :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie ma wody. Ta lubi zamarzać, a zamarnięta skóra chyba wiemy z czym się wiąże ;)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze dzieci, więc takie produkty z reguły są mi obce. Jedynie tyle co podpatrzę u bratanka. Widziałam jednak, że u bratowej w łazience króluje krem bambino :)
OdpowiedzUsuńNa zime
OdpowiedzUsuńdla dzieci w sam raz :)
UsuńUrwało mi komentarz ;p