Hej dziś chciałam się z Wami podzielić moją krótką historią dotyczącą reklamacji w Agata Meble.
Cała reklamacja a właściwie rękojmia miała miejsce latem, więc teraz nie wszystko już pamiętam, ale postanowiłam napisać ten artykuł, może komuś się przyda.
Dokładnie dwa lata temu w salonie Agata Meble nabyliśmy narożnik ten oto ze zdjęcia. To był mebel do salonu, który ma funkcję rozkładania i spania i właśnie do spania codziennego taże miał służyć, nie tylko do siedzenia.
Minął nieco ponad rok i tak zauważyliśmy w nim pewną wadę, otóż się zarwał. Dokładnie wyglądało to tak, że jego część niepikowana, której nie widać na zdjęciu bo jest za poduszkami zaczęła się zarywać. Tzn zarwała się w miejscu łączenia z drugą częścią kanapy. Najbardziej było to widać przy rozłożonym narożniku, tak jakby jeden materac wpadał swoim jednym bokiem do skrzyni z pościelą.
Zaczęłam więc szukać w internecie podobnych historii żeby wiedzieć jak wygląda proces reklamacyjny. Naczytałam się tyle historii, że głowa mała. W większości wszystkie one krytykowały poziom obsługi w AM.
Pomyślałam więc, że zadzwonię do rzecznika praw konsumenta i zapytam czy mogę zareklamować naszą wadę i jak to w ogóle wygląda. Przez telefon w sumie dowiedziałam się wszystkiego, jaki jest czas rozpatrywania zgłoszenia reklamacyjnego oraz na jaki paragraf mogę się powołać przy reklamacji czy rękojmi. Ponieważ minął ponad rok od zakupu narożnika nie wchodziło w grę domniemanie, że był on już wadliwy podczas zakupu.
Na stronie internetowej AM wypełniłam odpowiedni formularz podając wszelkie informacje z faktury, którą dostałam przy zakupie itd.
O dziwo po tygodniu zadzwonił Pan z AM mówiąc, że może być u mnie jutro i obejrzeć narożnik. Przyjechał faktycznie z kolegą na drugi dzień, spisał formularz i obejrzał mebel.
Zajęło mu to może 5minut. Stwierdził, że ten narożnik miał wadliwą skrzynię na pościel, tzn nie miała ona dodatkowego stelaża, który utrzymuje materace w odpowiednim miejscu i trzyma że tak powiem wszystko w ryzach. Dodał, że produkują już nowego typu skrzynie, i jedną z nich właśnie mi przywiezie. Tzn wymieni tą moją na nową. Powiedział, że nic teraz nie zabiera i że jak już będzie miał dla mnie nową skrzynię to zadzwoni. Obawiałam się że zabiorą mój cały narożnik do naprawy ale na szczęście tak się nie stało.
Po kilku dniach, może po tygodniu przyjechał Pan z AM z kolegą i nową skrzynią. Właściwie prócz skrzyni, która miała dodatkowy stelaż przywiózł też górę która jest nad skrzynią czyli de facto cały materac. I tak w kolejne 10 minut mój narożnik był już naprawiony. Zostały oczywiście stare części, które z wrażenia powiedziałam, że sobie zachowam zamiast kazać je zabrać.
Także generalnie moja sprawa została rozpatrzona pozytywnie, szybko i fachowo. Od wymiany minęło jakieś pół roku i nic się odpukać z narożnikiem nie dzieje. Moje początkowe obawy o sposób rozpatrzenia były jednak na wyrost. Tak czy inaczej myślę, że dobrze skonstruowane pismo i podanie wszelkich szczegółów oraz powołanie się na odpowiednie przepisy dały po prostu dobry rezultat, a może po prostu miałam farta ?
Jedynym minusem było wmawianie mi przez jednego z Panów, że to na pewno mój synek zarwał narożnik i na pewno skakał na nim godzinami. Nie było to prawdą i nie podobały mi się takie wiecie niby żarty że zarwał narożnik mój synek. No ale może ja nie mam takiego poczucia humoru jak on.
Tak czy inaczej moja rada dla was - zanim złożycie reklamacje zróbcie zdjęcia reklamowanego mebla i zadzwońcie do rzecznika żeby Wam poradził konkretnie na jakie artykuły się powołać i jak sporządzić pismo reklamacyjne.
A Wy macie coś z AM ?
wow, jest pod wrażeniem, ja nigdy niczego nie reklamowałam, super, że wyszło bezproblemowo i tak szybko skrzynia została wymieniona . p/s super lampa
OdpowiedzUsuńSuper, ja mam zazwyczaj problem z reklamacją towaru.
OdpowiedzUsuńooo.. w porę trafiłam na Twój post :-D w grudniu 2016 kupiłam narożnik z AM ale dopiero niedawno rzucił mi się w oczy pewien mankament. Pikowania jednej części są na środku, a drugiej są przesunięte względem pierwszych o jakieś 10 cm. Według mnie oba pikowania powinny być w tym samym miejscu i zastanawiam się nad reklamacją. Nie jest to wada, która utrudnia użytkowanie ale jednak uwydatnia brak dbałości o szczegóły podczas produkcji.
OdpowiedzUsuńMam w planach pojechać do AM i sprawdzić ten narożnik w salonie.. ale jeśli dobrze pamiętam to w salonie wszystko było dobrze uszyte a pikowanie było w obu częściach na środku.
Nie wiem nawet czy taka reklamacja w ogóle będzie brana pod uwagę :-|
może to niezgodność towaru z umowa?
UsuńTak.. to chyba najbardziej rozsądny powód do podania. Być może w niedzielę wybierzemy się do Lublina, gdzie kupowałam narożnik. Chcemy najpierw sprawdzić czy ten który jest na wystawie również ma taką wadę.. a może tak powinno być? Dam znać jeśli zdecydujemy się na reklamację i co z tego wynikło ;-)
UsuńByłam :-D Okazało się, że nasz narożnik jest przestawny i możemy go różnie składać dlatego pikowania są na środku.. i faktycznie narożnik który stoi w sklepie ma identycznie.. więc obeszło się bez reklamacji ;-)
Usuńsuper:)
UsuńWitam, czy skrzypienie siedziska w jednym miejscu kwalifikuje się pod reklamację?
UsuńWitam nie wiem czy uda mi się z Panią skontaktować ale czy moglaby mi Pani przybliżyć w jaki sposob napisac reklamacje do AM , mam identyczną sytuacje jak u Pani plus okazało się że brakuje jednej śruby.....
Usuńproszę skorzystać z formularza na stronie rzecznika praw konsumenta :)
UsuńWłaśnie z moim łóżkiem , skrzynią stało się dokładnie to samo .
UsuńNagle jedna strona opadła , co się okazuje dłuższy bok skrzyni poprostu się złamał .
Pomine fakt że dykta pod łóżkiem jest z jednej strony za krótka i gwoździe nie mają się czego trzymać . A śruby mechanizmu podnoszenia z jednej strony wypadły
Skorzystam z rady , Dziękuję
fajnie! Ja mam wyrko z Agaty i jest spoko. Też regał i witrynkę do salonu, mają 2,5 roku i już wołają o wymianę, okazały się być bardzo liche.
OdpowiedzUsuńSuper, że tak sprawnie poszło.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie miałam takiego problemu z kanapą.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie muszę wymieniać kanapy, ale na przyszłość będę pamiętać :D
OdpowiedzUsuńTo się udałp :) super :)
OdpowiedzUsuńOch piękny narożnik! takie sprawne reklamacje są łatwe i przyjemne :) Ja z AM nic nie mam bo nie meiszkam w Polsce, ale jak będe to chętnie bym tam zajrzała :) Buziaki
OdpowiedzUsuńCiekawe :-)
OdpowiedzUsuńFirmę znam jedynie z reklam byłam kiedyś na rozmowie w sklepie tej sieci (dość olewające podejście zauważyłam ale może po latach sie sporo zmieniło albo nie trafiłam na dobry dzień;)
OdpowiedzUsuńDobrze że Twoja sprawa została dobrze załatwiona poczucie humoru czasem bywa kłopotliwe ale najważniejsze że już skrzynia nowa
Ja nigdy tam nic nie kupowałam, ale dobrze wiedzieć, że w razie reklamacji tam rozpatrują je pozytywnie i zajmują się sprawą.
OdpowiedzUsuńbywa różnie z tego co czytałam w necie, u nas sprawe załatwili praktycznie od razu
UsuńNarożnik na oparciu przetarcie rzuca się w oczy bo welur wygląda jak by był z rok uzywany masakra reklamowałam reklamacja nie uznana
Usuńja nei zapomnę jak pracowałam w sklepie z butami gdzie na rozwalone buty za 600 zł odpowiedź reklamacji brzmiała: ubytek w bucie winą złego stąpania stopą :D
OdpowiedzUsuńciekawe co to za sklep:)
UsuńMam z Agaty kanapę :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio buty reklamowałam ....
OdpowiedzUsuńNie mam rzeczy z AM, ale dobrze, że ta cała sprawa tak u Ciebie się zakończyła.
OdpowiedzUsuńmiałam podobny narożnik ale nie z AM:)
OdpowiedzUsuńAle ten ze zdjęcia jest super;)
cieszę się że u ciebie reklamacja się udała:)
Pozdrawiam
body-and-hair-girl.blogspot.com
Swietnie to u Ciebie wyszło, ja na szczęście takiego problemu nie miałam, ale zapamiętam sobie, że rzecznik taki pomocny jest 👌🏻
OdpowiedzUsuńMyślałam właściwie, że będzie niepozytywnie, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńNarożnik prezentuje się bardzo ładnie, szkoda że musiałaś go reklamować. Ale z drugiej strony, fajnie że AM zachowało się bardzo profesjonalnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Po tytule sądziłam, że będzie to historia ze złym zakończeniem, a tu duże zaskoczenie ;) Z reklamacjami bywa niestety różnie :/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. My mamy w sumie na wszystko gwarancję. Oprócz pralki (tfu tfu) - służy nam już 5 rok, w sumie tak samo meble w pokoju chłopców, bo to nasze stare z salonu. :) a tak to reszta na gwarancji.
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku reklamowałam sweterek, który cały się zmechacił. Miałam go kilka razy na sobie i prałam go może 2 razy. Za pierwszym razem nie uznano mi reklamacji bo uszkodzenie było mechaniczne (cokolwiek to znaczy;) zadzwoniłam, żeby dopytać o to uszkodzenie i w odpowiedzi usłyszałam, że jest to spowodowane noszeniem kurtki. No myślałam, że padnę ze śmiechu;) Kto zimą nie nosi kurtki. Ale odwołałam się również powołując na odpowiednie przepisy i po dwóch dniach otrzymałam telefon z przeprosinami i zwrócono mi pieniądze :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszystko poszło tak sprawnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za poradę. Myślę, ze warto zadzwonić do rzecznika spraw konsumenta nie tylko przy tego typu reklamacjach. W Lidlu też fachowo do tego podchodzą !
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Zaskoczona jestem że udało się naprawić bez większych problemów :)
OdpowiedzUsuńWow myślałam, że odrzuca reklamacje a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńMy często reklamujemy różne rzeczy, jakoś tak nam się trafia :/
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, bo w poprzednim tygodniu kupiłam narożnik z AM.
OdpowiedzUsuń:*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńFaktycznie Agata Meble to jaja. Zakupiłam u nich meble w sierpniu 2017 r. Zamówiłam łącznie z transportem, wniesieniem i montażem - wszytko tak jak reklamują na swoich stronach. Przyjechały paczki nietkniete, w kolejności przyjechał montażysta rozłożył opakowania, elementy itp. stwierdził: brak kilku części - między innym "stópek szaf" oraz brak innych elementów - dotyczy KOMODY SALMA- i to że płyta tylna ma po prostu nie ten wymiar co trzeba. Montażysta - podkreślam - montażysta z firmy którą Agata Meble współpracuje ściśle - wypisał stosowny protokół w kolejności złożono reklamację. Raczej sprawa bardzo przejrzysta - niestety nie dla Agaty Meble. Pismem z dnia 03.09.2017 znak 2017/REKL/GKR/003881 dział reklamacji ( póki co nazwiska nie podam ) pisze że na podstawi m.in dokumentów przyjęcia przez nich towaru na ich magazyn - wszystkie elementy składowe były w komplecie - obecnie pominę fakt czy oni faktycznie otwierają każdy karton na magazynie i liczą np. śrubki. JAk można było przewidzić - reklamacja bezzasadna.
OdpowiedzUsuńJak również wyżej wspomniałam - protokoły pisały firmy ściśle współpracujące z Agatą Meble. Czuję sie totalnie nabita w butelkę, oszukana. Wszystko opłacone - meble w częściach na środku pokoju- montażysta pojechał a częsci podpierają ściany. Obecnie nerwy które przechodzę NIE są w żadnym razie warte tego zakupu. Te informacje pisze mi syn ja mam 65 lat chciałam sobie na jesień życia zrobić mały remont na który odkładałam - zrobiłam sobie niepotrzebne nerwy- które w moim wieku tym bardziej nie sa mi potrzebne.Syn próbował złożyć ale nawet nie ma co złożyć bo elementów brakuje ( pomijam to ze za montażystę zapłaciłam ) Faktycznie świat sie zmienił i jest dziki kapitalizm - byle sprzedać, sprzedać byle co. Na koniec dodam - kupujecie "kota w worku" , na chybił trafił. Albo będziecie mieli szczęście i będzie ok. albo nie będziecie mieli szczęścia i wydacie kasę i zostanie wam masa niepotrzebnych nerwów.
Wiem, ze otwierają salon w Rumii, syn jest budowlańcem z Redy - zrządzeniem losu buduje bardzo dużą deweloperkę niedaleko aqua parku - wiec nowym lokatorom pewnie uświadomi "co nie co" gdzie lepiej nie kupować - może chociaż taka sprawiedliwość będzie.
Zamawiałam w Salonie Agata już i narożnik i meble i kuchnie. Nigdy nie miałam żadnych problemów, wręcz zawsze same pozytywne doświadczenia. Nigdy nie zdarzyło mi się też, żebym miała problem z reklamacją, czy zwrotem, ale to akurat może kwestia salonu. Ja osobiście mogę tylko polecać, bo jestem zadowolona zarówno z obsługi, jak i mebli.
OdpowiedzUsuńW grudniu odebraliśmy witryne kobe, A wczoraj przy otwieraniu części z szyba wyrwał się zawias przy okazji niszcząc mi panel zobaczymy czy uwzględnia mi gwarancje .....
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać, jestem ciekawa zakonczenia
UsuńWitam, posiadam tez naroznik z AM tylko inny model I niestety po niespelna roku uzytkowania tez sie zerwal I wypala listwa od skrzyni. Zastanawiam sie nad reklamacja . Czy modlabys sie podzielic paragrafem na ktory sie powolalas skladajac reklamacje? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej, niestety nie pamietam, było to 2 lata temu :( ale rzecznik powinien pomóc doradzić na co się powołać w razie czego
UsuńRzeczywiście łatwo się naciąć. Poprzednia sofa szybko mi się zniszczyła. Kupując nową zwracałam dużą uwagę na jakość materiałów i z zakupu na https://sofami.pl/narozniki jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMy tez nie mielismy problemu z rekamacja jedynie co to niesety długie oczekiwanie na realizację a meble były z wójcika i mielismy szybe porysowana i przy montarzu szuflad z ftontu odpadł kawałek płty nawet zdjecia czy pokazania wadkiwej czesci nie wymagali. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam,11tego marca br.zamowiłam naroznik Dilmu z AM. Narożnik dostarczono 16tego marca,br.
OdpowiedzUsuńNo i mam pewien problem,otóż gdy siadam na siedziskach,mam wrażenie jakbym sie wbiła do srodka skrzyni,tzn.kanapa,ktora ma 3dni zachowuje sie jakby miała 3lata...czy to jest normalne?
A sprawdziłam przed zakupem w salonie na żywo ???.
UsuńMy szukając narożnika spędziliśmy 2 miesiące na wycieczkach do różnych salonów w Warszawie, siedzieliśmy na dziesiątkach narożników, aż wybraliśmy ten który nam pasował
Ale sprawdziliśmy to na żywo
My dzisiaj reklamowaliśmy kanapę w sklepie Agata meble. Zarwała się po jednym dniu użytkowania. Mają 14 dni na rozpatrzenie reklamacji. Zobaczymy czy będą robić problem
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńCo do funkcji spania, kupiła Pani narożnik z funkcją spania OKAZJONALNEGO.
Tak to jest jak się nie zna sprawy i tematu
Sami z moją Małżonka o mało co nie zrobiliśmy tak samo.
Te narożniki mają różne systemy i tu też zaczyna się problem bo nie zawsze narożnik z funkcją spania na co dzień pasuje akurat do wystroju i odwrotnie nie zawsze ten co nam przypadnie ma odpowiednią funkcję spania.
Na szczęście miłą dziewczyną z AM w porę nas otrzeźwiła i uświadomiła co należy kupić.
Tak więc pytajmy w salonach o wszystko bo proszę mi wierzyć trzeba być nie lada specjalista żeby dziś kupić odpowiednie meble ☺️
Pewnie Pan Monter miał dziwne poczucie humoru, ale ja też takiego nie lubię.
OdpowiedzUsuń