Wybór odpowiedniego mieszkania okazuje się trudną rzeczą kiedy w perspektywie chcemy w nim mieszkać przez kilkanaście następnych lat.
Dotychczas miałam okazję mieszkać i na ostatnim piętrze bloku ale też na parterze.
Wybierając mieszkanie na lata musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy planujemy posiadanie dzieci i zwierząt (lub tylko dzieci lub tylko zwierząt).
Plusy i minusy mieszkania na ostatnim piętrze:
- Prawo fizyki już mówi, że najcieplejsze powietrze jest na górze, najzimniejsze zaś na dole. Faktycznie im wyżej mieszkamy tym jest tam cieplej. Latem może być to niestety spory minus, ciągły zaduch i ukrop. Pamiętam jak z pierwszym synkiem zasłanialiśmy wszystkie rolety a i tak było strasznie gorąco, że pot po nim spływał mimo chodzenia w samej pieluszce po domu.
- okazuje się, że zimą w mieszkaniu na ostatnim piętrze jest zimno. Ciepło z grzejników mus pokonać sporo metrów i ogrzać cały pion zanim dotrze do nas na górę, po drodze trochę jest też strat ciepła więc nie jest tak gorąco jakby mogło być.
- Nikt nas nie zaleje z góry, ale dach może okazać się być nieszczelny. Nie wiem co gorsze czy przeciekający dach i silny wiatr, który chce wyrwać okna czy sąsiad z góry.
- Na górze mamy duży spokój, raczej nikt się nie kręci po klatce schodowej, jedynie Ci którzy faktycznie mieszkają na tym piętrze, czasem listonosz wiadomo. Taka cisza każdemu się przydaje.
- Kiedy mamy dzieci dochodzi strach przed wysokością - na balkon ich samych raczej nie wypuścimy, okna na szerz też nie zostawimy.
- Mieszkania na górze są bardzo dobrze oświetlone światłem słonecznym, są one po prostu jasne. Jeśli robimy zdjęcia jest to wielki plus. Światło jak wiecie powoduje dobry nastrój i nastraja bardzo pozytywnie na cały dzień.
- Jeśli mamy dzieci minusem może się okazać brak windy lub kiedy nie daj boże winda się popsuje, a my musimy targać dziecko, wózek i zakupy. Nie wspomnę już o wnoszeniu mebli.
Plusy i minusy mieszkania na parterze:
- Każdy teoretycznie może zajrzeć do Was do domu, wszystko też zależy jak ten parter wygląda czy mieszkanie jest skierowane na dziedziniec otoczony innymi blokami czy na ulicę, czy nad nami jest balkon osłaniający nas czy nie
- kiedy krzykniecie na domownika raczej sąsiedzi lub przechodnie to usłyszą
- nie ma problemów z wnoszeniem wózka, mebli czy wyprowadzaniem psa, minuta i już jesteście na zewnątrz bloku
- mieszkanie jest ciemne, można to jakoś rozwiązać optycznie powiększając i rozjaśniając je od środka ale nie będzie to takie piękne naturalne światło jak na ostatnim piętrze
- zwykle mamy taras a nawet taras z ogródkiem gdzie można sobie ładnie urządzić dodatkowe metry kwadratowe
- istnieje ryzyko włamania i kradzieży chyba, że stale jesteśmy w domu, można zamontować rolety zewnętrzne, ale niektórzy twierdzą, że jeszcze bardziej przyciągają złodzieja. Warto też pomyśleć o osiedlu zamkniętym i ochronie.
- latem w mieszkaniu nie jest gorąco, temperatura jest idealna dla dorosłych i dla dzieci, w razie czego zawsze można pootwierać okna i powpuszczać gorące powietrze do środka :)
- można spokojnie zostawić dzieci na tarasie wyglądając na nie z okna, nawet zrobić im piaskownicę czy minibasen
- istnieje ryzyko, że robactwo będzie chciało również z nami zamieszkać, wiecie zarówno te latające jak i te chodzące po ziemi - osobiście mnie to nie spotkało ale niektórzy twierdzą, że doświadczyli podobnych sytuacji
A Wy gdzie chcielibyście mieszkać ?
Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami, na pewno o czymś zapomniałam napisać :)
Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami, na pewno o czymś zapomniałam napisać :)
My kupiliśmy mieszkanie na ostatnim piętrze i to był warunek konieczny - dotychczas mieszkałam w domu i nie wyobrażałam sobie, żeby ktoś mi chodził po głowie ;). Nowe budownictwo i obecnie obowiązujące wymogi techniczne wyeliminowało kwestie wyższej temperatury latem i niskiej zimą :) u nas nic takiego absolutnie nie ma miejsca.
OdpowiedzUsuńDużym minusem jest niestety to, że mieszkania na ostatnich piętrach są najdroższe.
To prawda ceny sa najwyższe
UsuńPrzebywając u rodziny w Warszawie miałam możliwość pomieszkać przez parę dni na parterze jak i na ostatnim piętrze (dziesiątym). Zdecydowanie bardziej wolałabym tą pierwszą opcję. Wygodniej właśnie z przeniesieniem jakichś rzeczy, no i ciocia ma mieszkanie z ogródkiem także meeeega wielki plus za to. Przeraża mnie to, że niedługo sama będę musiała zacząć szukać mieszkania w dużym mieście i na pewno będę stała przed takim dylematem. Post więc jak najbardziej pomocny :D
OdpowiedzUsuńParter nie dla mnie to na pewno. Kazde wyzsze piętro jest OK.
OdpowiedzUsuńJa jak kupowałam mieszkanie to dla mojego agenta nieruchomości powiedziałam że parter i I piętro u mnie odpada ;) lubię otwierać i zostawiać otwarte okna ( dobra tak serio czasami zapominam :D ) więc generalnie slabo by było na parterze ;D I mam na 3 pietrze mieszkanko ;D
OdpowiedzUsuńMy mieszkamy na 1. Wynajmowaliśmy kiedyś kawalerkę na 5 i od tego czasu uznaliśmy że nigdy więcej ostatnich pięter - zimno (na środkowych kondygnacjach ciepło przenika od sąsiadów), wysoko i mega gorąco latem. Z kolei na parterze się wychowywałam i minusem były zalania i biegający sąsiedzi tak, że aż się żyrandole trzęsły. Poza tym na parterze każdy może zaglądać w okna i jest większe ryzyko włamania. Z dwojga złego wolałabym jednak ostatnie piętro niż parter, bo dużym plusem są widoki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja tam mam ..w ziemie zimno a w lecie darmowa sauna...;/
Usuńja mieszkam na 4 piętrze na ostatni ( bez windy ) jak myje okna i np zacznie padać cały syf z dachu leci na okna..i wiecznie mam brudne okna ;/
OdpowiedzUsuńMieszkanie mam po rodzicach..a na inne mnie nie stać więc latam góra dół z 5 x dziennie ;p
tez tak mieszkalam kiedys :P
UsuńJa chciałabym mieć dom ;)
OdpowiedzUsuńA mnie to się marzy mieszkanko w centru miasta... Ale jeszcze trochę muszę poczekać, aż uzbieram na te pałace przy Varso Tower haha :D
UsuńTo czy źle się mieszka na ostatnim piętrze pewnie zależy od ilości poziomu. Co innego wieżowiec a co innego 4-piętrowy blok :) Ja mieszkam na 3. piętrze i pewnie jeszcze to jedno piętro bez windy dałabym radę ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze mieszkałam na ostatnim piętrze, nie wiem czy zniosłabym chodzenie sąsiadów po moim suficie ;)
OdpowiedzUsuńMieszkam na parterze i w sumie to odpowiada mi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie miałam tego dylematu. Mieszkamy we własnym domu.
OdpowiedzUsuńna ósmym fajnie sie mieszkało... a gdy winda sie zepsuła to kondycje sie wyrabiało... ponoć na pośladki i uda dobre:)
OdpowiedzUsuńJa nie chciałabym mieszkać ani na parterze, ani na najwyższym piętrze - wolałabym mieszkać tak na środku :D Na szczęście raczej nie zanosi się bym musiała dłużej się nad tym zastanawiać lub cokolwiek wybierać, bo niebawem rozpoczynamy budowę domu :D
OdpowiedzUsuńJa mam mieszkanie na 4 piętrze i teraz tak naprawde stoi puste czeka jak uzbieram pieniądze na remont. ale np minu jest latem kiedy czasami temperatura jest nie do zniesienia :(
OdpowiedzUsuńDla mnie ideałem jest 1 piętro (na tym piętrze mieszkają moi rodzice). Ja mam mieszkanie na 3 (przedostatnim) i to jednak za wysoko. Ale lepsze to niż parter lub ostatnie piętro, choc te są najtańsze.
OdpowiedzUsuńMieszkałam i na ostatnim piętrze, teraz mieszkam na parterze i szczerze mówiąc jest mi teraz dużo wygodniej. Zgadzam się z tym co piszesz, latem wlatują do mieszkania skrzydlate i nieskrzydlate żyjątka. Każdy zajrzy w okno, ehh. Moja córka ma lepiej, bo okna wychodzą na taras, a za tarasem są krzaczki z kwiatami i park zabaw. Zazdroszczę jej tarasu i że są osiedla strzeżone :)
OdpowiedzUsuńJa mieszkam na drugim piętrze i wydaje mi się to najbardziej opcjonalnym rozwiązaniem. Wszystkie wady mieszkania na parterze i na ostatnim piętrze w tym przypadku mogę podzielić na dwa.. przez co żadne nie jest tak do końca dokuczliwe. Co jak co.. ale grunt to mieć normalnych sąsiadów :-D
OdpowiedzUsuńBędąc dzieckiem mieszkałam na 4 piętrze obecnie jeszcze mieszkam na 3, ale gdybym miała wybierać na którym piętrze chciałabym mieszkać to na 1 chyba, że w bloku byłaby widna w tedy piętro nie robiłoby mi różnicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
My szukaliśmy mieszkania "po środku", więc wszystkie problemy odpadają - niegroźny nam przeciekający dach czy ciemność w mieszkaniu :P Poza tym mieszkanie w otoczeniu innych mieszkań gwarantuje ciepełko, bo nie ucieka ono przez ściany budynku, dach, itp. ;)
OdpowiedzUsuńTwój post spad mi z nieba choć właśnie zarezerwowałam mieszkanie na nowo budowanym osiedlu w bloku, którego jeszcze nie ma. Zdecydowałam się na 52 metry, 1 piętro i dodatkowo garaż. Nigdy nie mieszkałam w bloku a zawsze w domku jednorodzinnym, na wsi gdzie sąsiedzi oddaleni są od siebie o kilkanaście metrów więc nie wiem jak przystosuję się do nowych warunków ale to dopiero za ok. 2 lata :) masz kuchnię z salonem i jadalnią? Czy osobną?
OdpowiedzUsuńosobną :) 52 metry to wiecej niz nasze, zazdroszcze:P
Usuńja mieszkam na ostatnim piętrze - najgorsze jest jak czegoś zapomnę i muszę wrócić :p
OdpowiedzUsuńSandicious
Najlepiej pomiędzy parterem a ostatnim piętrem :)
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoje plusy i minusy :) My mieszkamy na 3 piętrze.
OdpowiedzUsuńJakieś 18 lat mieszkałam na parterze, w sumie nie było żadnych problemów, dla mnie pasowało. Później mieszkałam na drugim piętrze i... czasem było ciężko się wtahać, zakupy się wnosiło nie raz z wielkim trudem, wprowadzanie się i wyprowadzkę wspominam mega ciężko, przy wyprowadzce byłam w.ciąży, której nie znosiłam dobrze... teraz mieszkam na parterze i, że tak powiem, dziękuję Bogu że nie muszę wyżej się wtarabaniać z Bartkiem i zakupami i wózkiem na raz. Jedne schody pokonam wciagakac wozek z zakupami i Bartkiem, wyżej byłoby ciężko... jednak pod naszymi oknami dzieją się osiedlowe popijawy... :P taki tam sobie minusik :P
OdpowiedzUsuńMy decydując się na zakup mieszkania nie szukaliśmy ani na parterze, ani na samym dole.
OdpowiedzUsuńCałe życie mieszkałam na parterze, choć wysokim. Swoje mieszkanie wybrałam na samej górze. Nie lubię jak ktoś mi w okna zagląda, ciekawska też nie jestem, żeby obserwować innych. Lubię spokój ostatniego piętra. Choć z tą temperaturą latem bywa ciężko. Za to mam wątpliwości czy zostawiłabym dziecko w ogródku samo nawet na 5 minut, przy płotkach przez które wystarczy dać kroka, choć może przewrażliwiona jestem :P
OdpowiedzUsuńTo ja jestem w środku, mieszkam w 4 piętrowcu na 2 pietrze .
OdpowiedzUsuńNa parterze to bym się bała. a na ostatnie nie chciało by mi się wchodzić ;)
Bardzo ładne panele macie w salonie :) podpowiesz proszę skąd, jakie to i czy polecasz? Za kilka tygodni odbieramy nasza kawalerke i w podobnych kolorach chyba bedziemy urządzać :)
OdpowiedzUsuńdziekuje, panele sa z komfortu dąb moon zdaje się
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNiezaprzeczalnym plusem mieszkania na ostatnim piętrze w wysokim bloku jest także widok na miasto :)
OdpowiedzUsuńoj tak:)
UsuńWłaśnie jestem przed kupnem wysokiego parteru (inne opcje wykupione) - ale w bloku 2 piętrowym (plus wysoki parter bezpośrednio nad garażem) i w osiedlu ogrodzonym i strzeżonym oraz dopiero co wybudowanym. Decyduję się już ponad półtora tygodnia (pani handlowiec już ma mnie dość ;)) Czytam te opinie o parterach - i z tego co widzę te najbardziej negatywne odnoszą się do starych bloków i niskich parterów. Mnie najbardziej martwi ten garaż pod moją podłogą - czy nie będę słyszał jak samochody startują pode mną oraz dźwięku otwieranej bramy... Blok jest niski więc czy na 1, czy 2 piętrze i tak widoków nie mają rewelacyjnych, poza tym co to za widoki - na inny blok?
OdpowiedzUsuńCiekawe, że w setkach opinii o parterze i zachwalaniu innych pięter nikt np. nie napisze, że mieszkając na takim 1, 2, 3 piętrze jesteśmy jak w kanapce - mamy sąsiadów nad, pod, z boku itd. - czyli ewentualne hałasy z każdej strony, ciekawe że jakoś wszyscy o tym zapominają (a mi to od razu akademik przypomina -.-). Na parterze mamy ewentualny hałas tylko z góry i jednego boku (w przypadku mieszkania narożnego - tak wiem: zaraz ktoś napisze większe koszty ogrzewania...). Zaglądanie do okien pieszych w przypadku wysokiego parteru nie wchodzi w grę, ludzie z góry pod wysokim kątem to mogą widzieć co najwyżej kawałek podłogi, wystarczy trochę rolety wewnętrzne opuścić i problem z głowy. Gdyby nie ten garaż...
mamy zwykly parter, nie wysoki, decyzja o mieszkaniu nie jest latwa ale w koncu cos trzeba wybrac. W starym bloku nigdy nie mieszkalam. My mamy widok na dziedziniec i za nim jest nastepny blok, mi odpowiada. Kiedys mialam widok na ulice i w ogole nania niepatrzylam . Absolutnie ode mnie nie widze co sasiedzi robia na przeciwko bo jest za daleko, jakos czuje sie bezpieczniej w takim polozeniu zwlaszcza parteru. Z hali garazowej nigdy nie slyszalam zadnych odglosow w naszym mieszkaniu. Jedyne co slychac to czasem jak ktos idzie w szpilkach po schodach bo np winda jest zepsuta cobczasem sie zdarza. Wg mnie wazne jest tez gdzie jest slonce w stosunku do mieszkania zeby bylo mozliwie jasno.
UsuńJa parter bym odradzała, chyba że nie jest tak bardzo nisko usytuowane, że można z łatwością wejść przez okno albo balkon.
OdpowiedzUsuń