Kosmetyki Prestige otrzymałam do testów chyba z pół roku temu jak nie wcześniej. Niestety nie wiedziałam co o nich napisać i do końca nadal nie wiem, ale moje zdanie chyba już się nie zmieni więc pokrótce napiszę Wam o każdym, który posiadam.
Zacznę od podkładów dostałam Skin Perfection w kolorze 03 skin natural oraz Skin Nude Foundation w kolorze 03 nude desert. Niestety te kolory są totalnie pomarańczowe, dla mnie właścicielki niemalże białej cery nie ma opcji żebym je użyła. CHyba dostałam te kolory drogą loterii, a szkoda bo chętnie bym wypróbowała. Mój mąż jak mu pokazałam kolory na dłoni powiedział, że to odcienie dla fanek solarium.
Dalej Tusze - ten w różowo srebrnym opakowaniu BIG CURL Curling & Volume Mascara ma bardzo ciekawą szczoteczkę ale przyszedł już do mnie suchy na wiór więc nie miałam okazji go przetestować.
Drugi zaś z niebieskimi dodatkami na opakowaniu wodoodporny Waterproof Resistant & Volume Mascara to bardzo fajny tusz - przede wszystkim pięknie rozdziela i wydłuża rzęsy, nie podrażnia oczu. Szczoteczka jest bardzo sztywna, nie elastyczna co dla mnie jest plusem. Do rzęs krótkich, delikatnych i jasnych szczerze polecam.
Dalej kredki Eyeliner czyli do oczu, jedna w przepięknym kolorze chabrowym (PLANET) coś cudownego, niestety jest tak twarda, że nie zdecydowałabym się na jej aplikacje na oczy. O dziwo druga w kolorze czarno-brązowym (BLACK BROWN) jest mięciutka i bardzo dobrze napigmentowana.
Róż ma dość ładny kolor jest jednak słabo napigmentowany, pomysł pędzelka zamkniętego w opakowaniu niby dobry, ale niestety przy każdym jego wyjęciu zaczepia on o róż i nabiera go czy chcemy czy nie. Róż też trochę się pyli tym bardziej szkoda go marnować.
Pomadka w kolorze 03 CHIMERA, kolor przepiękny też mocno napigmentowany, ale powiem Wam, że schodzi bardzo brzydko i nierównomiernie ze środka ust. Nie jest to pomadka trwała także co kto lubi.
Na koniec błyszczyki zdecydowanie moi ulubieńcy - lekko chłodzą i minimalnie szczypią w usta (chyba ma to je powiększać o dziwo nawet przyjemne jest to doznanie). Błyszczyki pięknie pachną. Aplikator standardowa pacynka. Zabarwienie raczej delikatne. Produkty są gęste i się lekko kleją co ja też lubię. Dają piękny połysk na ustach. Mam kolor CHARM (fiolet) i LUXURY (róż). Cudowne błyszczyki, tak jak nie lubię ogólnie tego rodzaju kosmetyków to te produkty mają w sobie to coś.
Na zdjęciu powyżej na dłoni od lewej jest pomadka, potem dwie kredki do oczu, dalej zaś fioletowy błyszczyk.
Jak widzicie są lepsze i gorsze produkty, wiele też zależy czasem od koloru jak w przypadku kredek do oczu. Ja zdecydowanie mogę polecić tusz wodoodporny oraz błyszczyki bo chętnie je używam i są bardzo dobrej jakości.
A Wy znacie kosmetyki PRESTIGE ?
Eh szkoda, że podkłądy okazały się pomarańczowe :(
OdpowiedzUsuńO ile mnie pamięć nie myli to raz miałam korektor z tej firmy i było oki.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kosmetyków, ale moja kuzynka nie jest zadowolona z produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńTak jakoś przypuszczałam, że te kosmetyki to słabizna :P
OdpowiedzUsuńHmm sama nie wiem. Nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam okazję testować tą markę, miałam nieco mieszane uczucia co do niej :P Lubiłam puder w kompakcie i błyszczyki
OdpowiedzUsuńszkoda...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą marką. Błyszczyki od razu wpadły mi w oko.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki... i raczej nie chcę poznać ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam ostatnio pomadki w płynie, nawet ciekawe kolory miały, ale kosztowały dość sporo, chyba koło 35 zł, więc się nie skusiłam tak w ciemno ;) Zwłaszcza że mi pomadek nie brakuje ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to same buble, a do tego chyba wysłali Ci część starych produktów, a to jeszcze gorsze, niż źle dobrane podkłady, choć i one są porażką 👎🏻
OdpowiedzUsuńniektore kosmetyki mialy w miejscu otwarcia naklejki wiec byly nieotwierane, ale np jeden tusz takiej naklejki nie mial i wlasnie on byl suchy a szkoda. Blyszczyki i pomadka byly hermetycznie zafoliowane wiec tak jak trzeba. Podklady mialy zawleczki w postaci sreberka. Wg mnie wszystko bylo swieze procz tego tuszu ktory nie byl niczym zabezpieczony:(
UsuńNie znam ich w ogóle, ale chyba wolę żeby tak zostało :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych z tych kosmetyków i jakoś mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńJa chyba nigdy nie miałam produktów Prestige.
OdpowiedzUsuń