Hej Kochani dziś chciałam Wam pokazać trzy tusze do rzęs Delia.
Złoty to ARGAN LASH IDEAL VOLUME&LENGTH - maskara pogrubiająca i zwiększająca objętość
- przywraca rzęsom witalność, dzięki dodatkowi drogocennego olejku arganowego
- dzięki asymetrycznej szczoteczce z włosia nadaje rzęsom zniewalającą długość i objętość
- zapewnia intensywną, głęboką czerń
- nie skleja rzęs
- bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
- przywraca rzęsom sprężystość, dzięki dodatkowi kolagenu
- dzięki specjalnie wyprofilowanej silikonowej szczoteczce perfekcyjnie unosi i podkręca rzęsy
- zapewnia intensywną, głęboką czerń
- nie skleja rzęs
- bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
Fioletowy KERATIN LASH MAXI VOLUME - maskara nadająca maksymalną objętość
- przywraca rzęsom energię, dzięki dodatkowi keratyny
- dzięki specjalnie zaprojektowanej silikonowej szczoteczce nadaje rzęsom maksymalną objętość
- zapewnia intensywną, głęboką czerń
- nie skleja rzęs
- bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
MOJA OPINIA: Tusze mam już od kilku miesięcy. Nie maluję rzęs codziennie stąd moja recenzja musiała poczekać.
Na początku zaczęłam testować złoty - ma on szczoteczkę jak dla mnie bardzo niespotykaną. Trzeba się nauczyć nią manewrować, ale pięknie wydłuża i pogrubia rzęsy.
Czerwony zaś tylko pogrubia, nie wydłuża rzęs.
Fioletowy z kolei pięknie wydłuża, pogrubia i daje teatralny efekt. Na moich krótkich jasnych i delikatnych rzęsach osiągnąć taki ładny widoczny efekt nie jest łatwo. Ten fioletowy to prawdziwy mistrz. Dodatkowo wg mnie najlepiej rozdziela rzęsy i najłatwiej się nim maluje. Mam wrażenie, że czerwony i złoty trochę usztywniają rzęsy, fioletowy tego nie robi, rzęsy są elastyczne dla mnie osobiście to plus bo nie czuję go na rzęsach.
Jeśli chodzi o osypywanie to po kilku godzinach delikatnie się jakby kruszą ale nie jest to specjalnie widoczne, też zależy czy dotykałam oczu w ciągu dnia, żeby się np podrapać czy cokolwiek. Jak dla mnie utrzymują się wszystkie całkiem przyzwoicie cały dzień. Zmywają się bezproblemowo.
Dla mnie najlepszym okazał się fioletowy. Jak na takie liche rzęsy to niezłą robi robotę. Na drugim miejscu stawiam na złotą, a trzecim czerwoną.
Zdjeć rzęs nie robię bo nie oddają tego efektu, który widzę na żywo.
P.S. Duży plus za to, że każde opakowanie posiada naklejkę w miejscu łączenia - zerwana naklejka oznacza, że ktoś nasz tusz przed nami otwierał. Dodatkowo na każdym tuszu jest zdjęcie jak wygląda szczoteczka.
P.S. Duży plus za to, że każde opakowanie posiada naklejkę w miejscu łączenia - zerwana naklejka oznacza, że ktoś nasz tusz przed nami otwierał. Dodatkowo na każdym tuszu jest zdjęcie jak wygląda szczoteczka.
Produkty Delia Cosmetics można kupić między innymi w najlepszych drogeriach: Drogerie Vica, Sekret Urody, Drogerie Stars, Drogerie Marysieńka, Noel, Vis-Pol, Kosmyk, AS Market.
Patrząc na szczoteczkę wybrałabym fioletowy. Czytając twoją opinię... też :)
OdpowiedzUsuńFioletowy-coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze testować tych maskar ;) Jestem ciekawa tego fioletowego w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńFajne te tusze. żałuję że nie miałam okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fioletowy brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiego.
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńMiałam ich tusz w wersji sensitive i podrażnił mi oczy, więc jakoś już nie mam ochoty na kolejne :/
OdpowiedzUsuńja mam tylko te, nic nie podraznia a oczy mam wrazliwe niestety:P
UsuńWszystkich bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale szczoteczki mają ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko fioletowy i uważam, że jest super:)
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnego nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńlubię te tusze z owej firmy:) działają na moich rzęsach zacnie:)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej odpowiada fioletowy i efekt mistrzowski w przedłużeniu i pogrubieniu ;) Napewno się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, fioletowa ma szczoteczkę, która mogłaby mi odpowiadać.
OdpowiedzUsuńU ciebie czerwony na ostatnim miejscu A ja bym to najchętniej wyprobowala ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się szczotka fioletowego i czerwonego tuszu
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam, ale na zdjęciu żadna szczoteczka do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńTo już wiem po jaki kolorek w razie czego sięgać :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za mało produktów ma gwarancję nienaruszalności opakowania. Czasem aż strach kupić coś w Rossmannie...
OdpowiedzUsuńWięc świetnie, że te tusze są odpowiednio zabezpieczone.
Wykonałaś śliczne zdjęcia.
Najbardziej podoba mi się szczoteczka w czerwonym tuszu. Myślę, że podkręciłaby fajnie rzęsy.
Fajnie, że znalazłaś swojego ulubieńca i polubiłaś się z fioletową maskarą. :)
~Wer
Duża różnorodność szczoteczek, każdy znajdzie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuń