Dziś pierwszy produkt do oczyszczania skóry głowy, który posiadam czyli serum oczyszczające do skóry głowy BIONIGREE.
OPIS: Naturalne serum oczyszczające BIONIGREE to kosmetyk trychologiczny (specjalistyczny kosmetyk do pielęgnacji skóry głowy i włosów) o działaniu oczyszczająco-ochronnym, przeznaczony do użytku zewnętrznego, do wszystkich rodzajów skóry. To preparat o działaniu złuszczającym, przeciwłupieżowym, antybakteryjnym i przeciwwirusowym. Łagodzi podrażnienia skóry głowy, oczyszcza ją z nadmiaru zrogowaciałego naskórka, rozpuszcza łój zalegający w mieszkach włosowych, reguluje pracę gruczołów łojowych, ułatwiając wchłanianie substancji odżywczych. Już po pierwszej aplikacji serum, włosy unoszą się u nasady, zwiększając swoją objętość i dając niepowtarzalne uczucie odświeżenia.
MOJA OPINIA: Moją zmorą od kilku lat jest łuszczyca skóry głowy. Nie jest łatwo znaleźć mi odpowiednią pielęgnację. Zwykle te drogeryjne szampony prędzej czy później wywołują u mnie świąd skóry głowy oraz podrażnienia. To serum zamówiłam z myślą właśnie o złagodzeniu zmian na skórze głowy jeśli takie się pojawią. I faktycznie kiedy się pojawiły od razu zabrałam się za testowanie serum.
Producent zaleca użycie maksymalnie dwóch pipet płynu na skórę głowy, mniej więcej 30 minut przed umyciem. Niestety pipeta nie naciąga się do końca - tylko jakaś 1/3 lub 1/4 płynu więc generalnie musimy sobie odmierzać na przysłowiowe na oko. Ale to nie jest dla mnie minus.
W każdym razie po zaaplikowaniu na skórę odczuwamy natychmiastowe chłodzenie. Fantastyczne uczucie ukojenia i ulgi na skórze głowy. Faktycznie siedzenie z serum na skórze głowy to przyjemność. Nie chce się tego zmywać, ale trzeba. Podczas używania unosi się też delikatny apteczny zapach produktu. Serum odświeża skórę głowy i ją łagodzi. Natomiast nie wiem jak mogłabym dostrzec działanie oczyszczające. Skóra mi się nie łuszczy po nim, nie mam też łupieżu więc tego chyba nie da się ocenić.
Po wysuszeniu włosy są lekkie, odbite od skóry głowy jakby między nimi było więcej powietrza. Przekłada się to też na zwiększoną objętość.
Jest to mój pierwszy kosmetyk tego typu do oczyszczania skóry głowy i muszę go polecić. Mimo, że nie umiem doszukać się jego działania oczyszczającego to efekt ukojenia oraz przyjemność stosowania jest ogromnym jego atutem. Doceniam też wygląd włosów po całym zabiegu, umyciu i osuszeniu.
A WY znacie ten produkt ?
U mnie fajnie się sprawdził przeciw łupieżowi, ale jak się przetłuszczały tak dalej się przetłuszczają:(
OdpowiedzUsuńMyślę że kupię go dla faceta ! Bo te kojenie jest przy jego problemach skórnych jest istotne ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to serum, planuję jego zakup :)
OdpowiedzUsuńwłasnie dziś dostałam produkt od tej firmy ;) także zaczynam testować :)
OdpowiedzUsuńkazde serum mnie bardzo ciekawi - to chyba już jakieś zboczenie ;) nie mam problemów ze skórą głowy na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńczarna porzeczka? tego jeszcze nie probowałam, ciekawa jestem efektu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
fashiolka.blogspot.com
Pokochałam to serum :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu ale po testowałabym :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to serum. Może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to serum, mam skórę skalpu baardzo problematyczną. a ono mi pomaga, chłodzi i normalizuje
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to serum. W prawdzie efektu łagodzenia nie potrzebuję, bardziej pożądane byłoby oczyszczenie. Ale skoro włosy są uniesione u nasady i bardziej puszyste, czyli oczyszczanie jest.
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba;) Używam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZwiększona objętość - to coś na moje cienkie włosy! :)
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwycił na tyle, żeby się skusić ponownie :P
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że będzie u mnie hitem jak u innych, ale nie do końca coś mi się sprawdza.
OdpowiedzUsuń