Kochani chciałam Wam dziś napisać o tych dwóch produktach. Dawno nic nie miałam z FITOMED postanowiłam się skusić na nowości.
OPIS: Żel ziołowy do higieny intymnej, łagodny (Mydlnica lekarska) wzmacnia barierę ochronną naskórka, chroni przed rozwojem drobnoustrojów oraz utrzymuje właściwe pH ciała. Działa oczyszczająco, antybakteryjnie i osłaniająco. Delikatnie myje skórę i nie powoduje podrażnień, często występujących przy stosowaniu zasadowych mydeł oraz preparatów z dużą zawartością detergentów. Żel, adresowany do osób ze skórą wrażliwą, może być stosowany w profilaktyce stanów zapalnych oraz w codziennej higienie.
Koncentrat antycellulitowy stanowi zawiesinę liposomów z lecytyny z wyciągiem z bluszczu, bożego drzewka, kasztanowca, iglicy, alg, guarany oraz z kofeiny i l-karnityny o działaniu łagodzącym objawy cellulitu.
Działanie: polega na wykorzystywaniu właściwości wyselekcjonowanych i synergicznie działających ziół oraz l-karnityny i kofeiny w kierunku wzmocnienia włókien kolagenowych i ścianek naczyń krwionośnych oraz przyspieszenia metabolizmu komórkowego. Usprawnienie mechanizmu ukrwienia, dotlenienia, wzmocnienia prowadzi do samooczyszczania się tkanek ze złogów i zatrzymanej wody. Regularne stosowanie (2-3 razy dziennie) preparatów z koncentratem z liposomami pozwala wygładzić skórę "ze skórki pomarańczowej" i ją ujędrnić. Liposomy lecytynowe to struktury wrażliwe na wstrząsy, zaleca się delikatny masaż obszarów ciała dotkniętych cellulitem.
Aqua, Herb Extracts (25%): Hedera helix, Artemisia Abrotanum, Ruscus aculeatus, Aesculus Hippocastanum, Algae, Paullinia Cupana; Glycerin, Lecithin (2%), D-panthenol (4%), Trilaureth-4-Phosphate, Sorbitol, Lactic Acid, Caffeine, Carnityne Diazolidynyl Urea, Phenoxyethanol, Ethylhexyglycerin.
MOJA OPINIA: Zacznę od żelu do higieny intymnej. Kiedyś regularnie stosowałam żel znanej marki na literę L, jednak coś mi w nim nie pasowało, do końca nie wiem co, ale jednak. Ogólnie uważam, że na co dzień tego typu produkt nie jest konieczny (wystarczy sama woda), jednak są takie dni w życiu kobiety kiedy jest on niemal niezbędny. Żel ma ładny ziołowy zapach i lekko brunatne zabarwienie, dobrze się pieni mimo, że nie zawiera typowego SLS. Przyjemny produkt, który fajnie odświeża i myje, jednocześnie nie podrażnia. Nie mam mu nic do zarzucenia. Cieszę się, że Fitomed zmienił opakowania, teraz są w mojej ocenie bardzo ładne, zmiana zdecydowanie na plus.
Koncentrat oczywiście zamówiłam z wielką nadzieją na ujędrnienie mojej skóry na udach. Niestety na co dzień nie ćwiczę więc też nie ma się co dziwić, że cudów nie zdziałał. Chyba nikt nie wierzy w cuda, że sam kosmetyk usunie cellulit ? Na pewno koncentrat zrobił coś z tą skórą, jest ona bardziej zwarta, napięta. Osobiście dodaję go do balsamów do ciała, których używam. Niby pojemność to tylko 100 ml, ale produkt jest bardzo wydajny stosujemy go wg producenta w ilości od 5-20%. Jakoś tak psychicznie nawet mi lepiej kiedy go używam, ma fajny skład, który zawiera wiele dobroczynnych składników. Zdecydowanie czuję różnicę kiedy go używam, a kiedy nie. Choć tak jak pisałam cellulit nadal posiadam.
Znacie te produkty ?
Żel do higieny intymnej mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńSporo osób chwali sobie kosmetyki tej firmy a ja w sumie nic nie używałam :) jeszcze
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale żel mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńTych produktów nie miałam, ale markę oceniam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o kosmetykach tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten płyn do intymnej jeszcze w starym opakowaniu:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o produktach tej firmy. Ale nie miałam przyjemności żadnego stosować.
OdpowiedzUsuńZamierzałam przetestować ich żel do higieny intymnej, ale odpuściłam, gdy okazało się, że Facelle, do którego wróciłam po przerwie sprawił, że po raz pierwszy od lat nie złapałam infekcji na wakacjach (mokry kostium, piach, godziny w aucie, pot,...). Za to uwielbiam ich szampony, wersja do włosów tłustych to jedyne znane mi myjadło, które nie ma żadnych oblepiaczy, na które moje cienkie, niskoporowate włosy reagują natychmiastowym oklapem. Bardzo dobrze wspominam też krem pod oczy - prawie nie ustępował Clinique (za 160 zł...).
OdpowiedzUsuńszamponow dawno nie miałam, chyba dam im szansę, a facelle kiedyś miałam ale nie pamiętam jak działał. Za to właśnie laktacyd powodował u mnie infekcje :)
UsuńFacelle wypalał mi miejsca intymne, tragedia. nic nie zadziałało na mnie tak alergicznie jak on
Usuńzastanawiam się nad kupnem obu kosmetyków, póki co zamówiłam sobie wodę różaną, następny pewnie będzie płyn do higieny intymnej
OdpowiedzUsuńSłabo znam kosmetyki Fitomed.
OdpowiedzUsuńmiałam oba te produkty dawno temu. Naprawdę lubię Fitomed
OdpowiedzUsuńKoncentrat brzmi bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńjak mnie tu dawno nie było ;-( ehh ale czasu brak na wszystko ;-( ehh
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że mi wybaczysz ! :-*
Może kiedyś zakupię i przetestuję ;-) Kto wie ;-*
O tak, wielkie ufff, że zmienili etykiety, bo te stare sprawiały, że nie kupowałam ich produktów – moje poczucie estetyki zbyt cierpiało. A przecież mają takie fajne wnętrze! Tonik i żel do mycia twarzy do cer tłustych są genialne.
OdpowiedzUsuńo tak, tonik był świetny żelu do mycia chyba nie miałam, albo nie pamiętam;)
Usuń"Ogólnie uważam, że na co dzień tego typu produkt nie jest konieczny" zaskakująco, ja czuję potrzebę na używanie czegoś więcej niż woda. A marka o której wspomniałaś na L, uczula mnie :/
OdpowiedzUsuńmoj ginkolog tak mowi a ja mu wierze to najlepszy lekarz jakiego znam:)
Usuń