Ponieważ mam w swoim zapasie jeszcze kilka farb do włosów w kolorze blond, nie zamierzam zmieniać koloru na tę chwilę.
OPIS: Palette Instant Color to produkt do koloryzacji zmywalnej z formułą High Gloss i kompleksem pielęgnacyjnym Care-Complex. Formuła bez amoniaku i środków utleniających.
Możesz wybrać jeden z 10 pełnych blasku odcieni:
Dostępne odcienie:
0-mroźny blond
Możesz wybrać jeden z 10 pełnych blasku odcieni:
Dostępne odcienie:
0-mroźny blond
Mój kolor to 0 mroźny blond.
MOJA OPINIA: Nie wiem do końca jak ocenić ten produkt, ale po kolei. Nakładamy go na umyte mokre włosy i po 30 minutach spłukujemy. Szampon koloryzujący jest fioletowy właściwie amarantowy. Zapach produktu bardzo przyjemny.
Dodam, że kiedyś stosowałam te szamponetki ale w odcieniach wiśniowych, wtedy działały bardzo fajnie i byłam zadowolona zarówno z koloru jak i trwałości.
Dodam, że kiedyś stosowałam te szamponetki ale w odcieniach wiśniowych, wtedy działały bardzo fajnie i byłam zadowolona zarówno z koloru jak i trwałości.
Niestety obecnie jedna szamponetka starczyła mi jedynie na pokrycie włosów przy skórze głowy czyli odrostu. Ale też odrost mam najbardziej żółtawy więc generalnie byłoby wszystko ok gdyby go ochłodziła.
I teraz nie wiem jak ocenić działanie produktu, bo niestety oziębiła ona kolor tylko części moich włosów. Nawet jeśli pokryłam nią tylko odrosty to chociaż te odrosty powinny być chłodniejsze, a nie są. Jedyny chłodny kolor wyszedł faktycznie ale na części włosów poniżej, być może one były kiedyś bardziej rozjaśnione? Nie wiem. Poniżej zdjęcia przed i po.
I teraz nie wiem jak ocenić działanie produktu, bo niestety oziębiła ona kolor tylko części moich włosów. Nawet jeśli pokryłam nią tylko odrosty to chociaż te odrosty powinny być chłodniejsze, a nie są. Jedyny chłodny kolor wyszedł faktycznie ale na części włosów poniżej, być może one były kiedyś bardziej rozjaśnione? Nie wiem. Poniżej zdjęcia przed i po.
Zwróćcie uwagę, że zdjęcie pierwsze poniżej to włosy nieumyte a tym samym bardziej przetłuszczone i żółte niż świeżo umyte włosy, które pozbawione są tego tłuszczu a tym samym są jaśniejsze (i mniej żółte).
Na ostatnim zdjęciu widać, że szamponetka pokryła tylko część moich włosów. Generalnie niestety taki jest mój problem na który szukam rozwiązania otóż część włosów się ochładza a inna część pozostaje w takim samym zółtawym kolorze w jakim była. Bez względu na ilość niebieskiego szamponu i czas trzymania na głowie. Być może musiałabym jeszcze bardziej rozjaśnić włosy, a potem je ochładzać ?
Ta szamponetka nie zrobiła nic innego jak szampon Joanny fioletowy czy inne płukanki niebieskie. Z tego względu raczej nie kupię jej ponownie, po prostu wychodzi drożej - jedna saszetka jest na jeden raz, a kosztuje około 5 zł.
Szamponetki nigdy nie sprawdzały się u mnie.
OdpowiedzUsuńNa moich włosach szamponetki nie dają zupełnie żadnego efektu. Może dlatego, że są za ciemne :(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nie ma oszałamiającego efektu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bawiłam się w farbowanie włosów - ani szamponetką, ani tradycyjną farbą.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Szczęśliwego Nowego Roku Kochana!
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam :P
OdpowiedzUsuńJak na tak nieswiadoma pielegnacje efekt I tak wow. Przede wszystkim ten kolor jako jedyny z tej serii nie nakladamy na 20-30 min tylko na 5 ... dziewczyny czytajcie ulotki !
OdpowiedzUsuń