Organique - Goat Milk & Lychee body butter

Dziś przyszła pora na kilka słów o maśle do ciała z kozim mlekiem i liczi z linii kojąco-regenerującej.

OPIS: Bogata, oparta ma maśle Shea baza dostarcza suchej i wymagającej skórze składników regenerujących i wspomagających jej naturalne procesy obronne. Masło silnie odżywia i nawilża, delikatnie natłuszcza, a także naturalnie chroni przed czynnikami zewnętrznymi i promieniami UV. Kompleks koziego mleka, owocu liczi, perły, aloesu i składników łagodzących zapewnia skórze intensywną pielęgnację, aksamitną gładkość i piękny, młody wygląd.

SKŁAD: AQUA/WATER, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER), GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, ETHYLHEXYL COCOATE, CETEARYL ALCOHOL, CETEARETH-20, HYDROLYZED MILK PROTEIN, PEARL POWDER, MARIS SAL, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT, LITCHI CHINENSIS FRUIT EXTRACT, PEG-8, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, CITRIC ACID, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM HYDROXIDE, PARFUM, LIMONEN, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYISOHEXYL-3-CYCLOHEXANE CARBOXYALDEHYD.

MOJA OPINIA: Masło to nabyłam na niewielkiej przecenie -20%. Jeśli chcecie coś kupić w Organique warto poczekać na promocje ponieważ często się pojawiają. Niektóre produkty tej firmy bardzo lubię jak np. peeling enzymatyczny z ziołami. Niestety jak niektóre produkty mi nie odpowiadają, a na siłę nie będę się przekonywać, że coś lubię kiedy tak nie jest. 

Ten produkt zdecydowanie skradł moje serce. Może on być hitem dla wszystkich, którzy nie przepadają za balsamowaniem ciała (ja akurat lubię). Konsystencja niby masła, ale po aplikacji na skórę ma się wrażenie, że to delikatna pianka. Wchłania się bardzo szybko i pięknie pachnie, niestety nie umiem opisać tego zapachu, ale jest jedyny i niepowtarzalny. 

Dlaczego ten produkt tak mi się podoba ? Bo jest bardzo mocno nawilżający, jednocześnie nie jest upierdliwy, nie sięgam po niego na zasadzie samobiczowania się. Synkowi też się podoba zapach, od razu zwrócił uwagę jak mama ładnie pachnie. Nie pozostawia tłustej lepiej skóry, zostawia natomiast niewielki przyjemny film natłuszczający. 

Dodatkowo skład bez parabenów, pegów, SLS-ów, wazeliny, silikonów i innych cudów. 

Z ubolewaniem niestety wrzucam je do śmietnika bo właśnie się skończyło. Na pewno mogę je polecić z czystym sumieniem bo jest to bardzo dobrej jakości masło.  Zapach natomiast jest niepowtarzalny i na długo pozostaje w pamięci.