Strony
▼
poniedziałek, 1 stycznia 2018
Ulubieńcy roku 2017
Przez cały rok nie pokazywałam Wam swoich ulubieńców miesiąca, niestety wiele ulubionych produktów się skończyło więc ich nie mogę tutaj pokazać. Pokażę Wam produkty, których raczej nie widzieliście na moim blogu, kilku na pewno. Zaczynam:
1. L'biotica Repair Therapy Booster - bioaktywna emulsja do włosów - świetnie wygładza moje rozjaśniane blond włosy, to jeden z najlepszych produktów jakie miałam okazję używać w domu. Niestety nie stosuję za każdym razem bo pojemność tubki jest to tylko 100 ml.
2. Szampon Vichy DERCOS anti pelliculaire - szampon, który ratuje zawsze moją swędzącą podrażnioną skórę głowy. Pisałam już o nim nie raz dlatego nie będę się rozgadywać.
3. CAMELEO DELIA - płukanka do włosów używałam głównie srebrnej i różowej, całe lato moje włosy miały różowy odcień. Tanim kosztem można zrobić coś nowego na głowie, świetna sprawa.
4. GLISS KUR - ekspresowa odżywka regenerująca w sprayu MILLION GLOSS - przepiękny zapach i dobre działanie. Używam tych odżywek tak naprawdę od lat i chyba każda wersja sprawdziła się u mnie świetnie.
5. Bath & Body Works - żel pod prysznic Paris Amour - przecudowny zapach, który oszczędzam jak mogę. Bardzo wydajny produkt. Obłędny po prostu.
6. Wellness & Beauty - mydło do rąk z mleczkiem migdałowym - przecudowny zapach, który utrzymuje się bardzo długo na moich dłoniach.
7. Organique - masło do ciała z mlekiem kozim oraz liczi - cudowna lekka jakby piankowa konsystencja, która dodatkowo cudownie nawilża oraz pięknie pachnie.
8. Anna PIKURA MATMATIQUE - krem o świetnej konsystencji, bogaty, a jednocześnie bezproblemowy - szybko z tłustego wykończenia zamienia się w lekki mat.
9. Femi serum lipidowe passiflora - pięknie nawilża, nie jest przy tym za tłuste jak na mieszankę olejków przystało, nie zapycha, idealne dla mieszanej cery.
10. Bobbi brown - extra eye repair cream - najlepszy krem pod oczy jaki miałam - tłusty, mocno nawilżający i dość ciężki. Po nim skóra jest pięknie odżywiona i ten efekt utrzymuje się wiele godzin. Bardzo wydajny produkt, nie znam podobnego.
11. CLARINS Instant Light Natural LIP Perfector - miniaturka - przepięknie wygląda na ustach jest tak przyjemnie nawilżająca i odżywcza. Dodatkowo daje niewielki ładny kolor, nie rozlewa się i nie pachnie sztucznie. Zdecydowanie to mój ulubiony produkt do ust bo zawsze po niego sięgam kiedy tylko chcę wyjść z domu.
o proszę widzę że też polubiłaś produkt Anna Pikura, ja miałam inny krem ale bardzo go lubię...
OdpowiedzUsuńSerum lipidowe mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z Twoich ulubieńców, ale muszę się zainteresowac tym szamponem z Vichy. Nie miałam od nich nic do włosów :)
OdpowiedzUsuńA zobacz ja większości nie znam...
OdpowiedzUsuńSame perełki :) Szczęśliwego Nowego Roku:)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie krem Anny Pikury. Fajny, ale nie wiem czy warty swojej ceny.
OdpowiedzUsuńDlam nie najważniejsze jest nawilżanie :)
OdpowiedzUsuńSerum lipidowe mnie zaciekawiło :3
OdpowiedzUsuńLubię odżywki Gliss Kur, ale w sprayu jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji niczego używać ;(
OdpowiedzUsuńtego serum akurat jeszcze nie miałam ale kosmetyki Femi kocham baaardzo, są fantastyczne
OdpowiedzUsuńBobbi Brown chodzi za mną od lat, ciągle odsuwam w czasie ten zakup, ale chyba w końcu się skuszę :P
OdpowiedzUsuńO kremie pod oczy z Bobbi Brown słyszałam same pochlebne opinie i mam wielką ochotę aby go wypróbować. Przeraża mnie jednak jego cena... 😕
OdpowiedzUsuń