Czy ktoś jeszcze nie zna rumiankowego żelu do twarzy SYLVECO ? To kultowe produkty, które każda szanująca się kobieta powinna przetestować ;)
Kilka lat temu miałam okazję wypróbować tymiankowy żel SYLVECO.
Teraz postanowiłam powrócić do korzeni tym razem z żelem rumiankowym SYLVECO, którego nigdy nie miałam.
Przy okazji zapraszam do zapoznania się z porównywarką SwiadomyKlient.pl gdzie znajdziecie mnóstwo przydatnych informacji nie tylko na temat świadomych zakupów.
OPIS: Rumianek lekarski już w starożytności był znany ze swoich właściwości przeciwzaplanych, antybakteryjnych i anty-alergicznych. Za jego łagodzące działanie odpowiadają azuleny – związki, nadające olejkowi rumiankowemu intensywny niebieskozielony kolor. Dzisiaj wykorzystujemy ten składnik w pielęgnacji skóry trądzikowej, zanieczyszczonej i podrażnionej.
Hypoalergiczny, głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy z kwasem salicylowym (2%) o aktywnym działaniu antybakteryjnym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie skuteczny środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, odblokowuje pory i reguluje procesy odnowy komórek naskórka. Żel został wzbogacony olejkiem z rumianku lekarskiego, który posiada właściwości przeciwzapalne, gojące i łagodzące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować gładką, miękką, zdrową skórę.
Produkt przebadany dermatologicznie. Hypoalergiczny. Pojemność: 150 ml.
INCI: Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Salicylic Acid, Panthenol, Sodium Bicarbonate, Sodium Benzoate, Chamomilla Recutita Flower Oil.
MOJA OPINIA: Żel przychodzi do nas w plastikowej ciemnej butelce. Zapach produktu przedziwny, trochę cytrusowo- rumiankowy, niespotykany, ale bardzo ładny. Żel jest bezbarwny i dość lejący. W kontakcie z wodą daje delikatną piankę.
Skóra po umyciu ma się świetnie, nie jest przesuszona i ściągnięta. Po prostu jest odświeżona i czysta czyli efekt jaki lubię. Skóra też jest fajnie przygotowana na wszelkiego typu kremy czy maseczki. O dziwo nawet bez kremowania często chodzę z taką umytą buzią po domu. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Żel jest świetnym produktem, skład również ma znakomity. Co ciekawe nie kosztuje fortuny bo około 18-19 zł. Przy tej wydajności opłaca się go kupić bez zastanowienia. Gdybym miała polecić łagodny, ale skuteczny żel do mycia buzi zwłaszcza zimą to byłby to właśnie ten żel lub jego tymiankowy kolega, który ma nieco gorszy zapach (kwestia gustu:).
Polecam serdecznie !
Za taką cenę to rzeczywiście warto.
OdpowiedzUsuńChętnie bym po niego sięgnęła. Zamierzam przejść całkiem na naturalną pielęgnacje, więc byłby dla mnie idealny. Dobrze, że nie wysusza i nie ściąga skóry :)
OdpowiedzUsuńmiałąm go dawno temu w starej butelce. całkiem dobry kosmetyk. zamierzam też poznać wersję tymiankową
OdpowiedzUsuńWersja tymiankowa u mnie się nie sprawdziła, więc po rumiankową nawet nie sięgam ze względu na kwas salicylowy w składzie;)
OdpowiedzUsuńZnam obie wersje tych żeli:) Rumiankowy lubię i wracam do niego czasem, ale tylko wtedy kiedy moja cera przechodzi czas "tłusty", ponieważ bywa że suchą lekko podsuszał.
OdpowiedzUsuńU mnie fajnie się sprawdzał, ale nie można stosować go codziennie ze względu na obecny w składzie Kwas salicylowy
OdpowiedzUsuńmam wrazenie ze moja cera przyzwyczaila sie do kw salicylowego ostatnio uzywalam puder z do mycia twarzy tez z kw salicylowym :) Zreszta tak naprawde musialabym pare minut trzymac zel na cerze zeby mogl zadzialac, a tak spieniam zmywam i zajmuje to 5 sekund. W tym wypadku dzialanie kwasu jest znikome ;)
UsuńMnie ten zapach momentami drażnił, ale dałam radę :) fakt faktem, jest świetny :D zimą wybrałabym wersję tymiankową, zaś latem rumiankową :D
OdpowiedzUsuńJa wolę wersję tymiankową, rumiankowy niestety lekko wysuszał mi skórę
OdpowiedzUsuńMam na oba ochotę od jakiegoś czasu, w końcu będą moje :D
OdpowiedzUsuńNo to ja się chyba nie szanuje bo go nie znam ;)
OdpowiedzUsuńMam go :)
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić w przyszłości i być może to uczynię jak skończę swój żel.
OdpowiedzUsuńmiałam próbki kosmetyków z tej firmy i nie skończyło się to dla mnie dobrze :(
OdpowiedzUsuń