Natychmiastowy efekt opalenizny pozwala zatuszować drobne niedoskonałości, żyłki lub małe blizny nadając satynowe wykończenie.
Jak używać?
Produkt można aplikować za pomocą specjalnej rękawicy lub dłoni.
Należy użyć kilka porcji preparatu (wielkości ziarna grochu), nakładać kolistymi ruchami.
Na twarz i dekolt produkt można nanosić palcami lub używając pędzla do podkładu.
Należy umyć dłonie bezpośrednio po aplikacji.
MOJA OPINIA: Body Blur to taki make up do ciała. Przyznaję, że zwykle używam go na większe wyjścia, bo jak już widzicie na zdjęciach moja skóra jest biała jak śnieg. Nie, nie zamierzam się opalać, nigdy. W mojej rodzinie zdarzył się przypadek czerniaka więc o opalaniu w ogóle nie ma mowy. Z tego względu uwielbiam wszelakie produkty, które nadają ładną opaleniznę bez konieczności wystawiania się na słońce.
Body blur ma postać gęstego kremu o brązowo-beżowo- złotawym zabarwieniu. Nie znajdziecie tu ogromnych złotych drobinek ani podtonów pomarańczy, lecz taki subtelny piękny blask opalenizny. Musimy jednak uważać na ubrania zwłaszcza białe, żeby ich nie ubrudzić. Plus natomiast za to, że produkt łatwo się dopiera po ewentualnym ubrudzeniu odzieży. Zapach Body Blur jest przyjemny dla nosa, absolutnie nie przypomina kurczaka czy samoopalacza. W moim odczuciu efekt, jaki daje na skórze jest po prostu genialny. Łatwo się rozciera i po rozprowadzeniu skóra wygląda obłędnie. Plus jest też taki, że od razu widzimy efekty, zero plam czy zacieków. Bardzo go lubię i serdecznie polecam.
Nie jestem fanką takich produktów, ale ten ma śliczny, w końcu nie pomarańczowy kolor :D
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac go :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, ja nigdy nie używałam takich produktów, ale tak jak Ty też unikam specjalnego opalania się ;)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Zawsze się boję takich produktów i wybieram swoją naturalną bladość :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, skoro jest dobry.
OdpowiedzUsuńJest różnica, lubię te produkty :)
OdpowiedzUsuńWow! jaka różnica! :O Świetny produkt! :D
OdpowiedzUsuńEfekt super, w końcu nie pomarańczowy :P
OdpowiedzUsuńRóżnica jest widoczna :)
OdpowiedzUsuńja polecam wszystkie kosmetyki vitaliberata a w szczególność fantastyczną maseczkę na noc. to mój największy hit i ulubieniec
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków tej marki, ale kojarzę je z blogów.
OdpowiedzUsuńMnie ich produkty uczulają :P
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ich produktów , ale efekty jak ogląda u nich bardzo mi sie podobają więc może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa z natury jestem ciemna więc nie używam takich produktów, nogi są bladsze ale latem ich nie pokazuje ;)
OdpowiedzUsuń