Dla każdego typu cery, również dla osób borykających się z problemami skórnymi oraz chcących w naturalny sposób przywrócić swojej cerze młodszy i świeży wygląd.
SKŁAD: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Squalane, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopherol, Lavandula Stoechas Extract, Pistacia Lentiscus Gum, Parfum, Linalool, Geraniol
Serdecznie polecam !
SKŁAD: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Squalane, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopherol, Lavandula Stoechas Extract, Pistacia Lentiscus Gum, Parfum, Linalool, Geraniol
MOJA OPINIA: Serum umieszczono w bardzo eleganckim opakowaniu przyjemnym dla oka. Mamy tutaj szklany pojemnik z pipetą. Szyjkę zabezpieczono dodatkowym plastikowym elementem, żeby łatwiej się dozowało i nie brudziło opakowania. Tego typu produkty zużywają się bardzo powoli, przynajmniej u mnie :). Wystarczy kilka kropli by pokryć całą twarz i szyję. Serum ma żółte zabarwienie i oleistą konsystencję. Po aplikacji cera jest natłuszczona i nawilżona. Obawiałam się czy nie będzie zapychać mojej mieszanej cery ale nic takiego się nie dzieje. Zwykle nakładam je na noc pod krem lub solo. Lubię to uczucie na twarzy takiej pewności, że jest ona dobrze odżywiona, zwłaszcza zimą.
Zapach produktu jest minimalny, praktycznie po aplikacji nie czuć żadnej woni olejków. Serum jest dość drogie ale kiedy spojrzymy na wydajność i rozłożymy kwotę na kilka miesięcy okazuje się, że opłaca się je kupić. Ja je stosuję razem z mamą, która ma ponad 60 lat i cerę usłaną zmarszczkami. Jeśli ktoś spodziewa się ich cudownego zniknięcia to oczywiście się to nie stało. Jednak serum ładnie napina jej skórę i sprawia, że wizualnie prezentuje się znacznie lepiej. Boje się tylko o opakowanie, szklane jednak niesie ze sobą ryzyko zbicia. Ale póki co chronię je przed dziećmi ;)
Serdecznie polecam !
Skoro wizualnie pomaga to jestem na tak.
OdpowiedzUsuńNic z Resibo jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMnie wciąż kusi ich słynny krem pod oczy :P
OdpowiedzUsuńMnie krem pod oczy Resibo strasznie uczulił :(
UsuńOlejowe serum? Jestem na TAK.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w moim przypadku byłoby za tłuste.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Resibo kuszą mnie od dawna. Nim zadecyduje się na ich zakup, to wpierw muszę zużyć to co mam pochowane w łazience ;)
OdpowiedzUsuńPóki co moje pierwsze dwa produkty Resibo czekają w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką. Ale może warto zaryzykować i wybrać się na małe zakupy.
OdpowiedzUsuńDla mnie mogłoby być za tłuste niestety, ale produkty Resibo ogólnie bardzo cenię. I te ich kartonowe pudełeczka <3
OdpowiedzUsuńCiągle jeszcze nic od nich nie miałam, ale pewnie serum ma największą szansę, żeby to zmienić :P
OdpowiedzUsuńnie znałam tej marki wcześniej. Muszę o niej poczytać.
OdpowiedzUsuńto serum jest kultowe, znane mi od dawna ale tylko z blogów, podobno pracuje zmarszczki i robi inne cuda :)
OdpowiedzUsuńFirma godna uwagi, nadal myślę nad kupieniem od nich jakiegoś produktu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju serum. Do marki Resibo jakoś nie mam przekonania. Ceny wysokie, a składy często pozostawiają wiele do życzenia. Szkoda, że tutaj producent wcisnąl jeszcze Caprylic/Capric Triglyceride skoro i tak mamy już tyle olejkowych składników. Niestety moją skórę mogłoby po nim pozapychać. Ale opakowania Resibo są świetne. Uwielbiam ich stylistykę :)
OdpowiedzUsuńPipetka to najwygodniejszy aplikator w przypadku serum :) Przeczytam o tym serum więcej, bo mogłoby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Resibo, o tym serum już sporo dobrego słyszałam, ale póki co używam inne, o bardziej wodnistej konsystencji i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie stosowałam niczego z tej marki, ale produkty bardzo kuszą. Na razie trzeba się wziąć za zapasy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Resibo ich jakość jest naprawdę fenomenalna :)
OdpowiedzUsuńZnam produkty, lecz nie są u mnie używane ;)
OdpowiedzUsuńPs. FAJNY TYTUŁ BLOGA!
Chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już gdzieś o tym serum, ale sama jeszcze nie wypróbowałam :) Może niedługo to zmienię :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to serum, nie miałam jeszcze nic z tej marki
OdpowiedzUsuńW magiczny sposób zmarszczki nie znikną. Ogólnie bardzo mnie kuszą ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMam to serum i jest już ze mną kilka miesięcy. Bardzo wydajny kosmetyk :) Z działania też jestem bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńWiele osób się nim zachwyca, muszę wreszcie poznać kosmetyki Resibo!
OdpowiedzUsuńkuszą mnie kosmetyki tej marki :D
OdpowiedzUsuńMam bzika na punkcie serum do twarzy, ale te oleiste czasem potrafią mi zrobić więcej szkody niż pożytku, choć oczywiście nie wszystkie. Niestety mam uciążliwą cerę.
OdpowiedzUsuńteż się boję o szklane opakowania ;)
OdpowiedzUsuń