Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować krem do rąk z avokado. Nie ukrywam, że uwielbiam jeść świeże avokado najlepiej na kanapce z pomidorem. Nie wiem jak to się stało, że tyle lat nie znałam tego smaku, jakoś wydawało mi się, że będzie niesmaczne.
Ciesze się, że avokado jest zdrowe bo mogę je jeść właściwie bez ograniczeń.
Niedawno na rynku pojawił się krem do rąk DOVE z avokado. Niestety nie przepadam za kremowaniem dłoni. Zwykle kremy, które spotykam są tłuste, klejące i zostawiają nieprzyjemną warstwę lepkości na skórze. Jakież było moje zdziwienie kiedy pierwszy raz użyłam kremu DOVE i okazało się, że nic takiego nie wystąpiło.
Krem ma standardową pojemność 75 ml i dedykowany jest do suchej skóry. Konsystencja kremowa, białe zabarwienie. Zapach jest niesamowity - świeży, rześki i taki przyjemny dla nosa. Kojarzy mi się on z bogatym masłem do ciała. Co ciekawe krem po aplikacji błyskawicznie się rozprowadza po skórze i wnika w nią nie pozostawiając tłustego czy białego filmu. To jest to czego szukam w kremie do rąk - brak lepkości i tłustości, a jednocześnie fajne nawilżenie dłoni. Skóra staje się mięciutka i przyjemna w dotyku.
Zwykle kremy do rąk oddaję mamie, bo coś mi w nich nie pasuje. Ten zostawiłam i używam codziennie. Stoi w łazience na umywalce. Ten zapach jest cudowny - powąchajcie przy okazji.
Polecam serdecznie ten produkt.
Lubię tak działające kremy :). Tego nie znałam, ale zapach przekonuje :P
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam kremu do rąk z Dove.
OdpowiedzUsuńa wczoraj go oglądałam i chciałam kupować :D
OdpowiedzUsuńWow! Krem jest mega!!
OdpowiedzUsuńnie używałam kremów z dove ale ten zapach musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
recenzjebynikaa.blogspot.com
też otrzymałam taki zestaw :) dla mnie ten krem jest neutralny, używam go
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja nigdy nie jadłam awokado na kanapce? :D Robię z niego różne pasty do salsy, musy czekoladowe, ale samego awokado nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam działanie awokado i lubię go jako dodatek do kosmetyków bo ma bardzo fajne działanie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu. Kremu do rąk z Dove jeszcze nie miałam, więc może się w końcu skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz miałam krem do rąk z Dove :)
OdpowiedzUsuńOoo skusiłaś mnie, ja właśnie nie lubię gdy krem do rąk cokolwiek pozostawia na skórze
OdpowiedzUsuńLubię takie, które nie zostawiają nic na skórze, bo a to w pracy komputer, a to w domu książka i nigdy nie ma dobrego momentu żeby łapki posmarować. :D
OdpowiedzUsuńJa chciałabym tą wykrawaczkę do avokado :D krem pewnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go chyba nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńKremik mnie ciekawi, ale gadżet petarda!
OdpowiedzUsuńteż mam krem z awokado :)
OdpowiedzUsuń