Kochani dziś zużycia kosmetyczne miesiąca, już nic więcej nie dam rady zużyć więc pora wyrzucić śmieci.
Nie ma tego wiele, ale dobre i to, zawsze to mniej do przechowywania :)
1. Ampułki Synchrovit czyli witamina C - bardzo dobrej jakości produkt. Byłam z niego bardzo zadowolona i szkoda, że te ampułki już mi się skończyły.
Więcej w poście SYNCHROVIT
2. Trufla olejek
3. Pasta do zębów biocalcium - bardzo delikatna i o dobrym składzie. Ja mam już przesyt naturalnych past (używałam je z rok albo i dłużej) i wracam pomału do elmex i sensodyne.
4. Toner do włosów biały, który opisywałam w poście LA RICHE DIRECTIONS
5. Naturalny tonik ARMED - świetny produkt, pięknie nawilża i odświeża cerę, życzyłabym sobie więcej takich toników, jeden z przyjemniejszych. Więcej o nim w poście ARMED NATURALNY TONIK
6 i 7 Żel pod prysznic Vabum i Le petit marseil.. co tu pisać, były fajne ale mam takie zapasy żeli, że niewiem kiedy się z nich wygrzebię. Nie planuję więc póki co nabywania kolejnych.
8. Farba Syoss OLEO INTENSE 10-50 recenzowana w poście
9. Farma Loreal prodigy porcelain recenzowana w poście po kliknięciu w nazwę przeniesie was do recenzji
10. Woski zapachowe bolsius z rossmana - tragedia, pachną bardzo słabo i krótko. Dla mnie to strata pieniędzy.
11. Pat & rub masło do ciała trawa cytrynowa pojawiło się w moich ulubieńcach maja ;)
11. YOPE figowe mydło - jak pisałam kiedyś - nie sprawdzają się u mnie te mydła. Nawet zapach już nie jest wyczuwalny dla mnie. No po prostu nie kupię więcej bo cena jest spora, a jakość dla mnie zupełnie przeciętna.
12. Sephora konjac gąbka - trochę tutaj naginam rzeczywistość bo ciągle jej używam, ale jest fantastyczna. Duża, mięciutka, świetnie się z nią pracuje - po prostu cudowna. Na pewno wrócę do niej kiedy już będę zmuszona wyrzucić tę sztukę do kosza.
13. Maseczka vianek niestety maseczki tej firmy mimo wielkiej sympatii do nich są zwykłe, przeciętne. Zdecydowanie więcej dają mi maseczki z ziaji w saszetkach. Te były jakieś gęste i nie działające cudów.
14. Kolejna maseczka perfecta i kolejny niewypał. Te maseczki są kompletnie nie dla mnie - ani mocny zapach, ani żelowa konsystencja ani brak rezultatów po użyciu nie zachęcają mnie do dalszych zakupów. A miałam już wszystkie maseczki z perfecty jeśli chodzi o te nowe serie i może jedna była w miarę ok, ale reszta to wielkie rozczarowanie.
15. Atopis Face body wash - lubiliśmy bardzo ten płyn dobrze się pienił, a jednocześnie nie podrażniał skóry moich dzieci. Godny polecenia produkt.
16. Isana dezodorant, który nie robił nic prócz chwilowego zapachu przy aplikacji. Zero działania, kompletna porażka.
17. Peelingi Efektima - dla mnie niestety za słabe - miałam 3 wersje i każda była podoba jedynie kolor inny. Ot taki leciutki peeling - może on by się nadał do peelingowania twarzy ? Nie wiem, nie sprawdzałam. Do ciała niestety za słabe.
18. Próbki - vichy całkiem fajny produkt chyba najlepszy jaki miałam z ich firmy
DrG krem wybielający i peeling - bardzo przyjemne produkty - peeling taki z korundem bardzo mile mi się go wykorzystało do końca, krem wybielający zostawiał biały film na twarzy. Peeling zdecydowanie zapamiętam, ale nie wiem czy kupię bo cena jest dość spora.
Bepanthen sensiderm - najlepszy krem łagodzący jaki mieliśmy. Lepszy od alantanu i przyjemniejszy w stosowaniu - lekki, nietłusty o natychmiastowym działaniu. Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie.
Próbki zapachów Michael Kors wonderlust i DKNY Be tempted - niestety nie moje nuty więc na pewno nie kupię.
Znacie coś z tego ?
Ciekawe czy zwróciliście uwagę na to, że pierwsze zdjęcie kosmetyków w koszyku przedstawia inne produkty niż poniżej :) Tak to jest jak siatka pójdzie do kosza za szybko:)
Też w czerwcu wykończyłam tonik Armed :) miałam też żel LPM, ale go nie lubiłam.
OdpowiedzUsuńNic nie znam :( Ale zawsze na Insta podziwiam, jak znajdujesz przecenione kosmetyki. Potem czasem sama lecę, żeby coś sobie kupić i u mnie takich ofert nie ma :(
OdpowiedzUsuńjedynie znam bepanthen :D dostaliśmy go jako gratis przy zamówieniu w aptece Melissa i u nas też sprawdził się rewelacyjnie, lepszego kremu nie mieliśmy ;)
OdpowiedzUsuńZ Atopis miałam fajny szampon :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię mydełka Yope i maseczki Vianek :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe denko, zwłaszcza ampułki Synchrovit :)
OdpowiedzUsuńMiałam farbę Syoss, ale inny kolorek. Bardzo szybko mi się spłukała z włosów :(
OdpowiedzUsuńzawsze mam Bepanthen przydaje się, moje włosy proszą się o farbowanie ale muszę jeszcze poczekać na wolne miejsce u fryzjera
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej ilości zużyć.
OdpowiedzUsuńNo to mnie zaciekawiłaś tym Vichy, mam pełne opakowanie więc chyba dzisiaj zacznę używanie jak taki fajny.
OdpowiedzUsuńPłyn z Atopis miałam już dawno temu, faktycznie bardzo dobry. Ja lubię Maseczki z Vianek.
OdpowiedzUsuńHehe, zauważyłam od razu. Niestety nie spotkałam się z zadnych tych kosmetyków.. Bogate denko mimo to:)
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę, to prawie nic nie miałam :P
OdpowiedzUsuńTen dezodorant Isany traktuję jako podręczny odświeżacz powietrza (sprawdza się przy odświeżaniu walizek) :P
OdpowiedzUsuńAtopis obecnie używam, a mój był zachwycony żelem vabum
OdpowiedzUsuńMam te peelingi efektimy
OdpowiedzUsuńNic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko peeling Dr G który bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńNaturalny tonik mnie zainteresował - muszę go wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńoj niczego z powyższych nie znam może po za tym że kojarzę zapachy DKNY
OdpowiedzUsuń