Kochani często pytacie mnie czym piorę rzeczy dzieci i nasze. Otóż jest to różnie. Natomiast nie przepadam za kapsułkami, bo zwykle muszę nastawić wyższą temperaturę w pralce żeby one się dobrze rozpuściły. Proszków też staram się nie kupować bo zwykle gdzieś je rozsypię przez nieuwagę.
Od pewnego czasu stosuję u nas płyny FLO zarówno do prania jak i do płukania. A tak piszą o sobie:
To uniwersalne produkty tworzone przy użyciu naturalnych olejków oraz ekstraktów z owoców i kwiatów. W produkcji wykorzystywane są łatwo biodegradowalne, skuteczne związki powierzchniowo czynne. Produkty marki Flo są delikatne dla skóry rąk oraz zawierają konserwanty o niskim potencjale alergizującym, nie zawierają fosforanów ani parabenów. Produkty Flo łączą w sobie nowoczesność, troskę o czystość w domu i ochronę środowiska. Wyróżnia je bardzo wysoka jakość, wydajność i skuteczność użycia oraz piękny, naturalny zapach. Z dumą możemy powiedzieć, że jest to efekt naszej wizji, determinacji, pasji i dużego doświadczenia.
MOJA OPINIA: Skusiły mnie swoimi zapachami oczywiście płyn do prania z ekstraktem z bawełny do kolorów oraz ten w różowej butelce skierowany do tkanin delikatnych, wełny i jedwabiu. Płyny te mają bardzo praktyczne opakowania z rączką oraz szerokie otwory do wylewania standardowo na nakrętkę. Ich zapachy kojarzą mi się z czystością i świeżością, nie ma tu mowy o silnej uderzającej woni, raczej to delikatne dla nosa nuty. Powiem szczerze, że używam ich do różnego typu prania ale najczęściej jednak do rzeczy dzieci. Po placu zabaw zwykle jest co prać, natomiast faktycznie jak dotąd wszystko ładnie się dopiera. Nawet mieliśmy jakiś czas temu nieproszoną biegunkę i trzeba było wyprać nawet pościel, która wówczas ucierpiała. W takim standardowym praniu 40 stopni, które zwykle nastawiam wszystko jest ładnie uprane. Nie mogę nic zarzucić.
Natomiast płyny do płukania mam w wersji Pure Breeze pachną one dokładnie tak samo jak topowy płyn drogeryjny na literę L. Zapach jest cudowny i pięknie zachowuje się na ubraniach. Moja mama kiedy ostatnio była u nas i składała pranie pytała co to za płyn mamy bo zapach ubrań jest śliczny. Często płyny te stosuję także do przepłukania takich bardziej domowych rzeczy jak chodniczki czy poszewki i też na takich grubszych materiałach sprawdza się ok.
Wszystkie te produkty mają znaczek niemieckiej jakości i faktycznie coś w tym jest. Pamiętam jak raz byliśmy w Niemczech i przywieźliśmy cały bagażnik chemii niemieckiej. To zupełnie inna półka niż te najczęściej spotykane wtedy w Polsce produkty.
Jeśli nie znacie FLO to dajcie im szansę bo nie są drogie, a warte wypróbowania.
Akurat kilka dni temu szukałam jakiegoś płynu do płukania i tradycyjnie padło na Lenor. Będę jednak pamiętać o FLO, kiedy obecny mi się skończy i ponownie będę szukała czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Indium z Outfitowni
Tak niestety jest, że niby ten sam produkt, a zupełnie inna jakość.
OdpowiedzUsuńTej marki nie znam. Dziś się raczej zastanawiałam nad dobrymi środkami do mycia łazienki, które nie tylko będą skuteczne ale i nie spowodują alergii. Jak dotąd propozycji brak ...
OdpowiedzUsuńFLO ma również produkt do czyszczenia łazienki, który w mojej ocenie jest rewelacyjny :) Flo Bathroom Cleaner
UsuńLubię niemieckie płyny do płukania, o ile nie są podrabiane ;)
OdpowiedzUsuńZ tą marką nigdy się nie spotkałam, ale rozejrzę się 😊
OdpowiedzUsuńU mnie zazwyczaj kapsułki królują :)
OdpowiedzUsuńprodukty chemiczne niemieckie uchodzą za bardzo dobrze i rzeczywiście są super, tej marki płynów jeszcze nie miałam ale to się zmieni
OdpowiedzUsuńJakoś niemieckie produkty do prania mają większą moc i siłę działania. W dodatku dłużej pranie po nich pachnie.
OdpowiedzUsuńGdzieś mi ostatnio mignęły ich produkty :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńOoo nie znałam wcześniej tej marki:)
OdpowiedzUsuń