Toni & Guy Damage Repair

Jak wiecie na mojej głowie zwykle wiele się dzieje, często włosy farbuję i rozjaśniam. Lubię też użyć lakieru czy innego produktu do wygładzania i utrwalenia fryzury. Kocham prostownicę i suszarkę i stosuję je dość często. Niestety te czynniki nie ułatwiają mi pielęgnacji - często włosy się elektryzują, są trudne w rozczesywaniu i przesuszone. Ze względu na to, że są cienkie łatwo jest mi je przeciążyć.

Seria Damage Repair ma za zadanie poradzić sobie ze zniszczonymi włosami.

Szampon do włosów zniszczonych pomaga usunąć z włosów zanieczyszczenia i resztki kosmetyków do stylizacji. Dobrze oczyszcza jednocześnie jest delikatny dla zniszczonych włosów. Dodatkowo ma działanie pielęgnujące wspomaga odbudowę włosów zniszczonych. Cena to około 35 zł za 250 ml.

Odżywka do włosów zniszczonych to kosmetyk, który warto stosować po każdym umyciu włosów suchych, zniszczonych i wymagających regeneracji. Odżywka wzmacnia włosy i odżywia je. Nie obciąża pasm i można ją z łatwością spłukać. Cena 35 zł za 250 ml.

Maska do włosów zniszczonych - intensywnie regeneruje i odżywia włosy. Poprawia ich wygląd co można zauważyć już po pierwszym użyciu. Dzięki niej włosy odzyskują blask, jedwabistą miękkość i gładkość oraz wyglądają na wypielęgnowane i zadbane. Cena 43 zł z 200 ml.

MOJA OPINIA: Szampon jest biały i lekko perłowy, konsystencja gęsta natomiast zapach bardzo podobny do tych profesjonalnych produktów fryzjerskich. Pachnie on ładnie, lekko słodko. Generalnie robi właśnie to co powinien czyli przede wszystkim dobrze się pieni - mycie głowy jest naprawdę ekspresowe - chwila moment mamy spienione włosy, dobrze oczyszczone nawet z nałożonych wcześniej olejów czy produktów do stylizacji. Nie obciąża włosów i nie podrażnia mojej skóry głowy. Oczywiście nie jest to skład ekologiczny, ale zwykle unikam ekologicznych szamponów bo albo nie mogę nimi domyć włosów i wydają mi się nie świeże po umyciu, albo swędzi mnie po nich skóra. Ten szampon sprawdza się u mnie bardzo dobrze.

Odżywka jest gęsta o białym zabarwieniu, chwilę musimy poczekać, żeby wyleciała z opakowania na dłoń. Ładnie otula i wygładza włosy, po spłukaniu czuć pod palcami wygładzenie i zdyscyplinowanie włosów. Nie ma mowy o pozostawieniu kołtunów czy siana na głowie. Co ciekawe odżywka też nie obciąża włosów mimo, że parę razy nałożyłam ją na bogato nic negatywnego się nie stało.  Odżywkę stosuję po każdym umyciu włosów i po 1-2 minutach spokojnie można ją spłukać. Nie musimy siedzieć z nią nie wiadomo ile czasu, zdecydowanie jest to  dla mnie na plus.

Maska natomiast wymaga pozostawienia jej na głowie 3-5 minut więc też czasowo jest w porządku. Jest ona gęsta o maślanej konsystencji i przepięknym zapachu. Pięknie wygładza włosy ułatwiając ich rozczesywanie i skracając czas jaki musimy poświęcić włosom. Na moich rozjaśnianych włosach sprawdza się świetnie. Używa mi się jej bardzo komfortowo i chętnie po nią sięgam zwłaszcza kiedy dosłownie nie mam pomysłu na swoją fryzurę. Jakoś mam wrażenie, że po jej użyciu włosy łatwiej się uładają i nie buntują się na moje pomysły nowych fryzur czy choćby umieszczenia przedziałka w innym miejscu niż zwykle. 

Cała seria służy mi na co dzień i bardzo ją polubiłam. To jest efekt na włosach, który lubię - wygładzenie, brak efektu puszenia i trzymanie moich włosów w ryzach. Polecam serdecznie wypróbować zwłaszcza kiedy macie włosy zniszczone ciągłym farbowaniem i cienkie.