OPIS: W kosmetykach Aquafarina Fermenti można odnaleźć zarówno metaforę chleba jak i jego prawdziwe oblicze: źródlaną wodę, mąkę pozyskaną z ziaren z ekologicznych upraw oraz enzymy zakwasu i witaminy zawarte w drożdżach piekarskich Saccharomyces Cerevisiae. Pilotem serii chlebowej jest Mydło Chlebowew płynie. Do codziennej pielęgnacji rąk i całego ciała. Nawilżające i odżywcze. Pozostawia skórę czystą i pachnącą.
MOJA OPINIA: Zacznę od szamponu, który zauroczył mnie w pierwszej chwili swoim zapachem, przypomina on świeżo wypieczoną drożdżówkę - zapach jest prześliczny! Produkt ma delikatnie mleczne zabarwienie jest jest dość gęsty. Myję nim zwykle włosy po olejowaniu i przy dwóch myciach zmywa absolutnie wszystko z włosów. Szampon tworzy delikatną ale skuteczną piankę, nie jest to jakaś ogromna piana. Co najważniejsze kompletnie nie podrażnia mojej skóry głowy i sprawia, że włosy są dobrze oczyszczone, ale nie wysuszone. W składzie znajdziemy m.in. Lactic Acid czyli kwas mlekowy oraz Secale Cereale Seed Flour czyli mąkę z nasion żyta.
Mydło chlebowe z kolei ma bardziej złoto brązowe zabarwienie - również bardzo ładnie pachnie i pieni się bardzo dobrze. W dotyku jest takie przyjemnie śliskie z takimi elementami zmikronizowanych cząsteczek chleba. Bardzo dobrze się sprawdza w myciu rąk i nie wysusza. Produkt nie zawiera SLS, SLES natomiast zawiera kwas mlekowy oraz mąkę z nasion żyta.
Bardzo podoba mi się estetyka opakowań i filozofia kosmetyków chlebowych.
Obawiałam się trochę tych opakowań a dokładniej etykiet bo są bardzo proste i ładne ale białe. Zastanawiałam się czy się nie ubrudzą, całe szczęście nic się z nimi nie dzieje. To takie śliskie a jednocześnie matowe naklejki - wiem, dziwnie to brzmi ale tak właśnie jest. Są one odporne na zabrudzenia czy wodę.
Ja osobiście serdecznie polecam te produkty bo urzekły mnie nie tylko wyglądem ale i działaniem.
Są to też produkty Polskie co jest dodatkowym plusem.
Pierwszy raz słyszę o tym szamponie i mydle. Bardzo fajnie, że szampon nie wysusza. Ja mam suche włosy, więc dodatkowe wysuszenie byłoby tragedią.
OdpowiedzUsuńIntrygujące bardzo :)
OdpowiedzUsuńZapach świeżej drożdżówki?! CHCĘ :D
OdpowiedzUsuńO kurcze, teraz to mnie zaciekawiłaś! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto je wypróbować.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze spróbować, ale korci mnie strasznie :P
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że szampon bardzo mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńNigdy nie testowałam zaprezentowanych produktów, jestem ciekawa czy marka sprawdziłaby się w mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Po twojej recenzji do wypróbowania pozostaje mi szampon :) Nabrałam na niego chęć, a nie wiedziałam, że mają go w ofercie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto mieć je na uwadze :)
OdpowiedzUsuńO takich produktach jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce i o tych produktach. Chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych produktach! Ten zapach drożdżówki musi być ciekawy! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń